#15 Wasza randka 1/2

2.3K 46 115
                                    

Rozdział będzie pisany dialogami ponieważ będzie mi tak prościej.Mam nadzieję że wam to nie będzie przeszkadzać:"3 Dobra nie przedłużam i miłego czytania.

[T.U.D] - twoje ulubione danie

____

Do wszystkich: Twój chłopak zaprosił cię na randkę oczywiscie się zgodziłaś a oto przebieg  tego wspaniałego wydarzenia

❤Nemeczek❤

-Jesteś naprawdę wspaniała..-powiedział zagapiony na ciebie.

-Oooo dziękuję -powiedziałaś-to naprawdę urocze z twojej strony.

-J-Ja t-to p-powiedziałem na g-głos?-ocknął się i zapytał z zawstydzeniem.

-Tak haha -powiedziałas troszeczke rozśmieszona jego pytaniem.

-Uh...-spojrzał w ziemie cały czerwony od wstydu.

-Spokojnie - powiedziałaś i schyliłas się żeby pocałować chłopaka w policzek - To nie jest nic wstydliwego że mówisz takie rzeczy

Nemeczek się lekko uśmiechnął i na ciebie spojrzał nadal czerwony.

🧡Boka🧡

-Czy najwspanialna kobieta na świecie zechce usiąść?-zapytał się odsywajac ci krzesło.

-Jasne -powiedziałaś z chichotem i usiadłaś.

-W takim razie co sobie pani życzy do zjedzenia i picia?-powiedział starając się być jak najbardziej stosowny.

-Hmm...[T.U.D] i wodę -odpowiedziałaś z uśmiechem,ponieważ widziałaś że sie starał.

*Jakiś czas później*

-Wygladasz przepieknie wiesz?-powiedział ci komplement.

-Hm...czyli zawsze wygladam brzydko?-powiedziałaś żeby zobaczyć jego reakcje

-Hm?Co?Nie! W żadnym wypadku!Zawsze wyglądasz piękne tylko poprostu chciałem...ugh...

-haha tak wiem że chciałeś być miły -powiedziałaś a Boka pocałował cię w kącik ust

💛Gereb💛

-Zastanawiam sie nadal,jakim cudem taka idealna dziewczyna jak ty mnie pokochała.

-Oj przesadzasz -powiedziałaś z uśmirchem lekkim i rumieńcem-Zresztą trudmo by było w tobie sie nie zakochać

-Kochana jesteś -powiedział i wziął kosmyk twoich włosów,zaczął sie nim bawić z lekkim rumieńcem- tak wogóle to mam cos dla ciebie

-Hm?co takiego?

-Mam dla ciebie mały prezent-wyjął pudełko i ci je wręczył z miłością w oczach.

-Hm?Deżo przecierz wiesz że mi na orezentach nie zalezy i ze nie musisz mi ich kupować.

-Wiem ale dla mojej perełki to sama przyjemność kupować prezenty-powiedział z uśmiechem i oparł głowe o swoja dłoń patrzac nadal na ciebie-Otwórz śmiało

-Oh...wow to jest...przepiękne...-powiedziałaś wyciągając przepiekny naszyjnik z pudełka-Ale musiał być napewno drogi...

-Jak już mówiłem dla mojej perełki wszystko-odpowiedział z cichym śmiechem-Pomóc ci go założyć?

-Gdybyś mógł-odpowiedziałaś z czułym uśmiechem.

Gereb pomógł ci założyć naszyjnik a po tej czynności,zdjął swój kapelusz ,zasłonił wasze twarze i cię pocałował czule.

💚Czonakosz💚

-Czonakosz?-pomachałaś przed twarza chłopakowi ponieważ sie zagapił.

-Hm?..hm?Tak?O co chodzi?-ocknął się i zamrugał kilka razy.

-Myślałam że ducha zobaczyłeś.

-Nieeee...zobaczyłem mojego anioła -powiedział i do ciebie mrugnął.

-Pff -zasmiałaś sie pod nosem.

-[T.I] spadło ci cos na podłogę-powiedział z przebiegłym uśmiechem.

-Hm?Gdzie?-spojrzałaś w dół.

-Haha-Czonakosz dotknąc się w nos

(Chodzi mi o takie...no nie wiem jak to nazwać że reką nos ci tak dotknął do góry jakby)

-Ej!Haha-śmiałaś się z tego-Zemszczę sie kiedyś haha

-Już to widzę haha niby w jaki sposób?

-Zabiore ci gwizdek i go schowam na dobre haha

-Mam jeszcze usta od gwizdania -pokazał ci język i sie znowu zaczęliście śmiać-Kocham cię moja wariatko wiesz?

-Ja wariatka?Pfff to ty jesteś wariatem haha

-No widzisz tworzymy zgraną parę-po raz kolejny wybuchliście śmiechem.

_____

Pojawi się 2 część tego i jeszcze 2 rozdziały jednak moze to troche potrwać.



^*Preferencje Chłopcy z Placu Broni*^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz