#2 Wyznanie miłości 1/8

2.5K 40 20
                                    

❤Nemeczek❤

Zaczęłaś się widywać coraz częściej z Nemeczkiem.Twoja mama nie chciała żebys zawierała przyjaźnie męskie,ale w tym momencie cię to nie obchodziło.Jedno jest pewne zakochalaś się w niskim blondynie.

Dotarłaś do parku gdzie czekał już twój przyjaciel.Podbiegłaś do niego i go przytuliłaś.Zauważyłaś dość duży rumieniec na jego twarzy.Pusciłas go i zachichotałaś.

Poszliście nad stawik,blondyn chciał usiąść na trawie,lecz ty mialas inne plany.

-Chodźmy usiąść na gałęzi drzewa proszeee-Zrobiłaś oczy szczeniaka.

Widać było,że się chce wycofać i odrzekł:

-No nie wiem czy to jest dobry pomysł...

Spuściłas głowe i udawałaś smutną.Wiedziłaś,że zawsze się zgadza jak to robisz.Chłopiec westchnął.

-No dobrze,ale ty wchodzisz pierwsza.

-Boisz się?

-Nie...ale bede cię asekurować-skłamał.

Zaczęłaś wchodzić i bez problemu usiadlas na gałęzi.Musialas przyznać,że było to dość wysoko.Twój przyjaciel zrobił tak samo,jednak w pewnej chwili noga mu się ześlizgnęła.Spadłby gdyby nie twoja pomoc.Złapałaś go za rękę i pomoglaś mu usiąść.

-Dziękuję [T.I]-Powiedział zawstydzony.

-Nie ma za co,od tego w końcu są przyjaciele-odpowiedziałaś z uśmiechem.

-Tak....przyjaciele-powiedział z lekkim zmieszaniem na twarzy.

Zaniepokoilo cię to bo zazwyczaj inaczej reaguje.Odwrócił od ciebie wzrok.Usiadłaś bliżej niego i położyłaś mu rękę na ramie.

-Co się dzieje,zachowujesz się dziwnie

-Nie ważne..-nadal patrzył w bok.

-Jeśli nie chcesz się już ze mna przyjaźnić to to pwiedz wprost...-zapytałaś,a serce cię zaczęło sciskać ze smutku.

-To nie tak...-powiedzial cicho.

-To jak?To wygląda jakbys poprostu bał sie mi to powiedzieć wprost...-Odpowiedziałaś smutna a łzy zaczęły ci napływać do oczu.

-Nie płacz!..-przytulił cię-nie chcialem cie zranić...

-To powiedz co się z toba dzieję!..

-Ja...poprostu...

Puścił cię i spojrzał ci w oczy nieśmiało.

-Ja poprostu...chcialem ci powieć,że dla mnie się liczysz owiele bardziej niż zwykły przyjaciel..znaczy...kocham  cię  [T.I]...-Zamknął oczy i zacisnąķ pięści ze strachu.

Zaniemówiłaś,kochałaś go lecz nie wiedziałaś ,że on czuje to samo co ty.Żuciłaś się na niego i go mocno przytuliłaś.

-N-Nie jesteś  zła?

-Oczywiscie,że nie-opdarłaś-jak mogłabym być zła na osobę,ktorą kocham?

Pocałowalaś go lekko w policzek a on się zrobił czerwony niczym burak.




^*Preferencje Chłopcy z Placu Broni*^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz