#1 Jak się poznaliście? 5/8

2.2K 46 44
                                    

💙Czele💙

Byłaś prześladowana w swojej szkole.Nikt cie nie lubił i znęcali się nad tobą.Tego dnia było tak samo miałaś mokre włosy bo cię "niechcący" oblali wodą,z ciuchami było tak samo.Nadodatek było zima wiec było ci okropnie zimno.

Nauczyciele nie zwracali na to uwagi ,czteroma słowami mieli to w dupie.

Jednak wiedziałaś że to dopiero początek,prawdziwe  piekło będzie kiedy ze szkoły wyjdziesz.Wtedy juz nigdzie się nie schowasz.

*Po skączonych zajęciach*

Wybiegłaś ze szkoły najszybciej jak potrafiłaś,oni już biegli za tobą.Odruchowo stanęłaś za pewnym eleganckim chłopcem.

-Pomóż mi...prosze...-Poprosiłaś

On pokiwał głową i podszedł do twoich dręczycieli.Spojrzał na nich mordem.

-Zostawcie ją wspokoju co ona niby wam zrobiła co?!-Wykrzyczał zdziwiłaś się no bo elegancki młodzieniec darl się i to w twojej obronie.

-O jejciu jesteś chłopakiem [T.I]?-powiedziala jedna dziewczyna z pogarda.

-No co ty to jest niemożliwe!-Wykrzykneła druga i wszyscy zaczęli się śmieć oprocz waszej dwójki.

-A właśnie że możliwe!-powiedział-Tak jestem jej chlopkiem i co wam do tego co?!

Twoich dręczycieli zamurowało.Zrobili taką mine jakby widzieli kosmitów.Twój wybawca prychnął na nich i złapał cię delikatnie za nadgarstek.Odeszliście od tamtego miejsca.

-Nic ci nie jest?-pochwili zapytał z troską

-Nie,ale gdyby nie ty to cos by mogło się stać...

-Nic wielkiego każdy by tak postąpił

-Nie wszyscy te osoby które znam by jie stanęły w mojej obronie...

-No to widzisz masz pierwszego znajomego-uśmiechnał się.

Po chwili ujrzał że nie masz kurtki a twoje ubrania ją przemoczone.

-Nie jest ci zimno?

-Jest...ale przeżyje

-Ale ja tego nie przeżyje-powiedział i ściągnął  swoją kurtkę.

Po chwili ci ją założył i tak samo zrobił z szalikiem.

-A wogóle przelraszam za moje zachowanie,nie przedstawiłem sie jestem Czele-ukłonił się lekko.

-Jestem [T.I]

-Piękne imie tak jak jego właścicielka-skomplementował cię

-D-dziękuję

Po chwili usłyszałaś że ktoś go woła.Przestraszyłaś się że to znowu prześladowcy ale to nie byli oni.Czele do nich pomachał.

-Przepraszam ale muszę uciekać

-A ubrania?

-Oddasz mi przy najbliższej okazji-mrygnął do ciebie i pobiegł do kolegów.

^*Preferencje Chłopcy z Placu Broni*^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz