*11*

3.2K 252 26
                                    

Izuku siedział u pielęgniarki, patrząc na swoje dłonie, bo te drżały usilnie. Spojrzał na wychowawcę, który właśnie wszedł do środka. Mężczyzna patrzył na niego chwilę.

- Dzwoniłem do twojej matki, była przerażona jak usłyszała co się stało. Zdecydowała, że dopóki nie będziesz po nocy  oczyszczenia, nie wrócisz do szkoły.

- Ale... Co ma do tego oczyszczenie organizmu z blokerów? - zapytał nie rozumiejąc co to ma ze sobą wspólnego. Mężczyzna usiadł przed nim. Był nauczycielem, miał obowiązek mu powiedzieć, ale tak po za tym, gdy uczeń słucha, to wręcz przyjemność.

- Pewnie zauważyłeś, że twoje ciało zaczyna szybciej reagować, po całkowitym oczyszczeniu, zyskasz siłę, szybkość i czujność, a że nie jesteś słaby, to będziesz w stanie się obronić, w razie ataku swojego mate, nawet gdy atak będzie wykonany w pół sekundy.

- Rozumiem. To naprawdę ciekawe, można by było to dobrze wykorzystać w walce ze złoczyńcami - kiwa głową delikatnie. - Dobrze... Rozumiem jej decyzję. - westchnął. - Mam jechać do domu?

- Tak. All Might cię odwiezie i chce z tobą porozmawiać - oznajmił spokojnie patrząc na niego. Uczeń pokiwał głową i skrzywił się, bo jak to zrobił, to głowa go zabolała. Czekał na nauczyciela, gdy ktoś zapukał. Po chwili do środka wszedł Shinso.

- Cześć - przywitał się i podszedł do niego. Usiadł przed nim, bo w pomieszczeniu byli sami. - Jesteś zły na Bakugo?

- Jak mam nie być? - zapytał masując swoje skronie. - Rozumiem, że to więź. Rozumiem, że chce być blisko. Jednakże, spotkaliśmy się po długiej przerwie. Nic o sobie nie wiemy, jesteśmy sobie obcy, a on oczekuje, że wskoczę mu w ramiona i będę się do upadłego kochać?

- Zapewne tak właśnie myśli. - oznajmił spokojnie. - Rozmawiałem z Kaminarim. Pozwolił mi, bym ci przybliżył naszą historię. Może pomoże ci to sobie wyobrazić jak ważna dla par jest więź mate. - oznajmił.

- Okej. Więc słucham - powiedział spokojnie i patrzył na niego.

- Poznaliśmy się z nim w szkole, ale że nie bardzo zwracałem na niego uwagę, a wokół było multum innych zapachów,  nie dowiedziałem się, że jest moim przeznaczonym. Dopiero, gdy  spotkaliśmy się w małym gronie, w watasze... Bakugou i Kaminari stali obok siebie, rozmawiali, bo Denki dopiero co przeżył noc oczyszczenia, a ja, gdy poczułem jego zapach... Zwariowałem - oznajmił spuszczając głowę i uśmiechając się do siebie. - Wystawiłem kły, rzuciłem się na niego i gdyby nie Katsuki... Skrzywdził bym swojego mate niechcianym oznaczeniem. Czułem się z tym okropnie, zachowałem się jak zwierzę, ale on... Sam do mnie przyszedł. Przysiadł się, zagadał. Wyjawił mi, że był przerażony tym co chciałem zrobić. Zapytałem się go wtedy, że skoro się mnie boi, dlaczego siedzi obok mnie. - oznajmił i spojrzał na niego.  - Powiedział wtedy coś bardzo mądrego. 'Już się nie boje. Żałujesz, prawda? Kiedyś ktoś mi powiedział, że jak się czegoś bardzo pragnie, zrobi się wszystko by to mieć, a gdy się kogoś kocha, zrobi się wszystko, by go chronić. Nawet, gdy wtedy musiałby go skrzywdzić.' - przytoczył, a Izuku się uśmiechnął.

- Idealnie wpasowało się w sytuację ... - zaśmiał się cicho.

- Tak. Alfy chcą chronić swoje Omegi, nie ważne co będą musieli poświęcić. Seks i wszystko inne są na drugim miejscu. - dodał spokojnie i spojrzał w okno. - On się boi, Izuku. Boi się tego, że jakiś Alfa cię skrzywdzi. Gdy się dowiedział, że ktoś ci się kłaniał, wpadł w szał, bo boi się, że ta osoba cię skrzywdzi. 

- Może i jestem Omegą... Jednak od zawsze radzę sobie sam. Nie musi się tak starać. - powiedział Deku. - Nie martw się Shinso. Postaram się z nim dogadać, o ile nie będzie tak wariował jak teraz. - obiecał. - Musi zrozumieć, że nie jestem zabawką, mam prawo wybrać kogoś innego.

- On chce być tym kimś, Izuku.

- To jest tak, że go odrzucam, Shinso. - oznajmił spokojnie. - Po prostu nie rzucę mu się na szyję tak po prostu. - oznajmił. - Musi się postarać. Jak każdy zainteresowany.

- Więc... - zaczął fioletowowłosy, ale All Might który zapukał i wszedł, mu przeszkodził.

- Wybacz, wracam do domu. - oznajmił brokuł i wstał, podchodząc do swojego mentora.


Izuku jest zły! No kto by się spodziewał. Katsuki napewno nie, jestem tego pewna. W końcu było to dość poważne, bo Izuku krwawił.
Patrzcie, blondyn sam nie przyszedł tylko wysłał swojego ochroniarza na przeszpiegi. Tchórz.

Nie mogłam się powstrzymać, więc wam wstawię. No i jeszcze dwunasty wam wstawię, bo normalnie jestem z niego zadowolona. Tylko pamiętajcie o komentarzach.

Król Wilków (BAKUDEKU) ✔️Where stories live. Discover now