*59*

2.1K 166 27
                                    

Zielonooka Luna siedziała sobie w  ogrodzie popijając herbatę.  Miał podkulone nogi i myślał nad czymś intensywnie. Prawda jest taka, że słyszał, oczywiście przypadkowo, rozmowę Shinso i Kaminariego.  Nie chciał podsłuchiwać, ale to co usłyszał, sprawiło, że jego Omega się odezwała. Nie robiła tego często, bo nie miała powodu, dobrze prowadził swoje życie. Wewnętrzna Omega powiedziała mu, że muszą mu pomóc. To ich przyjaciel.

- O Todoroki! - powiedział cicho, zauważając chłopaka. - Mogę cię o coś spytać? - zapytał, gdy ten przechodził obok niego. Skończyli sprzątanie dzień wcześniej, więc teraz mógł odpocząć. Miał zaplanowane kilka wycieczek dla dorosłych i dzieci. Pismo poszło do przedszkoli,  podstawówek i szkół popodstawowych, przygotowujących do życia w społeczeństwie. Już dostał odpowiedzi, więc cieszył się, że wszystko wyszło.  Shoto pokiwał głową, więc  przygryzł wargę. - Głupio mi o to pytać, ale czy wiesz, kto jest lekarzem rodziny ... Królewskiej? - mruknął, bo naprawdę nie lubił tego tytułu.

- Coś się stało? Źle się czujesz? - zapytał siadając przy nim, a ten pokręcił głową.

- Nie. Orientuje się tylko, bo warto wiedzieć takie rzeczy. Powinienem mieć jego numer i nazwisko.

- Tak. To prawda. Wybacz, jako twój doradca powinnienem ci przedstawić osoby, które powinieneś znać - powiedział. - Mogę zorganizować wam spotkanie, jeżeli masz ochotę.

- A on nie jest bardzo zajęty? Pewnie ma multum pacjentów.... Nie chcę mu przeszkadzać.

- Nie,nie. Lekarz rodziny królewskiej mieszka w pobliżu i jest co miesiąc  opłacany sporą sumą pieniędzy, by był na każde wezwanie. Ma zabronione wykonywanie swojego zawodu, by pomagać innym, chyba, że  rozkażesz mu to ty, bądź Bakugo. Oczywiście też rodzice Alfy i twoja mama.

- Moja mama też? - zapytał zaskoczony?

- Tak. Jesteś teraz naszą królowa, więc twoja matka jest wyżej w hierarchii, niż zwykli obywatele. Ma też dostęp do prywatnego lekarza rodziny królewskiej.

- Dobrze wiedzieć. Dziękuję! - powiedział. Zamyślił się. - Przez kolejny tydzień ciągle pracuje, ale... Może uda mi się z nim spotkać w godzinach osiemnasta dwudziesta, za dwa dni. Jak da radę to niech przyjdzie. - powiedział. - Zmierzasz do Elisa?

- Tak. Obiecał, że przyjdzie na obiad, a nie mogę się do niego dodzwonić. - powiedział spokojnie.

- Katsuki zapomniał o spotkaniu, mają jutro na rano więc muszą dzisiaj ogarnąć papiery.

- Czyli Elis dostanie po dupie, że mu nie przypomniał? - westchnął Todoroki.

- Nie,nie. On nawet nie wiedział, więc to wina Bakugo. Idź go zabierz do domu, a  ja pójdę pomóc mężowi. - uśmiechnął się delikatnie, a ten pokiwał głową.  Shoto wszedł do środka, a Izuku zobaczył przed wejściem na posesję dziewczynę. Wyglądała na zagubioną i nerwowo się rozglądała. Wstał i podszedł do niej.

- Przepraszam, potrzebujesz czegoś? -  spytał jej.

- J-Ja... Mogłaby to Luna przekazać Kirishimie?! - zapytała poddenerwowana. - To za pomoc, bo ja nie wiem jak się odwdzięczyć, a pomógł i ja...  - wystawiła przed siebie kosz z dobrociami i listem.

- Jasne... A od kogo? - zapytał z uśmiechem, by chodź trochę ukoić jej nerwy.

- Jestem Yui. Jeżeli nie będzie pamiętał... Jestem chłopakiem, który na niego wpadł podczas swojej rui... - mruknął cicho. Izuku zaczerwił się. Zmyliły go długie włosy, do łopatek i dziewczęca twarz, ale jakby się przejrzeć, chłopak wyglądał na Omegę. Był chudy, ale biodra miał szerokie.

- J-Jasne - powiedział zielonowłosy, ciesząc się, że nie powiedział do niego w rodzaju żeńskim

- Dziękuję Luno. Muszę iść. Dowidzenia! - powiedział już pewniej i pobiegł. Izuku uśmiechnął się i ruszył do domu. Znalazł czerwonowłosego i podał mu kosz.

- Od Yui - powiedział, a ten podniósł się z kanapy.

- Gdzie jest? Muszę go znaleźć! - powiedział i rozejrzał się.

- Hej, spokojnie, nie ma go tutaj... O co chodzi?

- On... Wpadł na mnie podczas swojej rui... Powiedział coś dziwnego... Znaczy, dla was normalnego... Ale ja nie odczuwając więzi... Ciągnie mnie do niego, ale cholera, co jak kłamie? - zapytał a Izuku pokręcił głową. Powiedział, że nie rozumie. - Yui powiedział mi, że jest moim mate.













Patrzcie no! Kolejna nowa OC. Tym razem Kirishima! Zasługuje na miłość w końcu, prawda?

I jak myślicie, czego potrzebuje Izuku od lekarza?

Ha! Kto wszedł pierwszy bez powiadomienia ode mnie o rozdziale? Hm?

Król Wilków (BAKUDEKU) ✔️Where stories live. Discover now