*37*

2.5K 192 62
                                    

Hawks szedł sobie powoli ścieżką leśną. Nie chciał iść główną ulicą watahy, bo po pierwsze, nie do końca należał do plemienia wilków, co pokazywały skrzydła na jego plecach, a po drugie, ludzie lubili się na niego rzucać i przytulać, a jego partner tego nie lubił. Pracował dla tutejszego Króla, tylko ze względu na  swojego mate, bo ten od małego był tajniakiem, więc gdy chcieli się spotkać, to tylko w lesie bądź daleko od miasta i watahy. Szczerze mówiąc, dość miał już seksu na drzewie, bo potem całe jego skrzydła bolą, ale co mieli zrobić, jak na siebie oddziałowywali?
Zatrzymał się, gdy zobaczył kawałek dalej klęczącą postać. Gdy zobaczył, że ta osoba patrzy w ziemie, podszedł. Poznał od razu Todoroki Shoto. Co tutaj robił? Przecież powinien być w willi ojca, jak co wakacje.

- Młody, hej, ocknij się - poprosił, a ten dalej nic. - Co się stało? Mogę ci pomóc? Tylko mi powiedz - próbował z niego wyciągnąć cokolwiek, ale ten dalej milczał..czy cokolwiek do niego docierało? - Okej, zabiorę cię do szpitala - powiedział i chciał go wziąć na ręce, kiedy ten się w końcu ocknął.

- M-Mój mate... Oskarżyli go o gwałt... Ja... Nie wiem... To nie może być prawda - szepnął załamany. Pewnie nikt nie spodziewał się, że wieść o tym, tak zszokuje syna Endavora, ale widać, że przeżywał.

- Okej, spokojnie. Musisz poukładać sobie fakty, młody. - oznajmił Hawks. Jednakże widział, że to tyle z pogadanki, bo ten znowu zamknął się w swoim świecie. Wziął go na ręce i zszedł ze ścieżki,idąc w stronę opuszczonego domu w środku lasu. Przynajmniej tak wyglądał z zewnątrz, bo w środku było czysto i przytulnie. Po chwili zaczął go już na kanapie, wyciągając telefon.  - Dabi?

- Co się stało, ptaszynko? Stęskniłeś się? - zapytał mruczącym tonem mężczyzna w słuchawce.

- Nie o to chodzi. Jest ze mną twój brat. - powiedział. - Shoto. Znalazłem go na środku drogi, zdołał mi wydukać, że jego mate został oskarżony o gwałt i nie ma z nim kontaktu, mimo że jest przytomny. - wyjaśnił sytuację, a mężczyzna w słuchawce milczał. Był tajnym agentem watahy od małego. Udawał złoczyńcę w mieście, zbierał informacje, czasami niszczył jakieś furgonetki z ważnymi dokumentami. Musiał utrzymywać status złoczyńcy, to była jego robota. I tak ryzykował tym, że spotkał się co jakiś czas z Hawksem na szybkie bzykanko. Byli po ślubach, więc przyciągało ich do siebie. To normalne.

- Dobra. Będę za dwie godziny. Spróbuj wyciągnąć od niego więcej informacji - oznajmił poważnym głosem - W naszym gnieździe? Okej - oznajmił i się rozłączył.

****

Hawks usiadł w fotelu i zamknął oczy zmęczony. Spojrzał na kartkę, gdzie miał zapisane to, co wyrwał z Todorokiego. Podniósł się, gdy usłyszał otwieranie drzwi wejściowych. Zobaczył swojego męża, który uśmiechnął się kpiąco i zamknął za sobą drzwi.

- Shoto śpi - powiedział od razu, a mężczyzna podszedł do niego. - Dawno się nie widzieliśmy...

- Yhym. - zamruczał łapiąc go za biodra i łącząc ich usta. Dwa miesiące. Sześćdziesiąt dni. - Skoro on śpi, to klęknij i się przywitaj - oznajmił, a on położył ręce na szyję mężczyzny.

- A co jak nie? - zapytał Hawks. - Dlaczego niby ja mam brać twojego penisa do ust? To ode mnie zależy, czy  wejdziesz w mój tyłek.

- Chyba sobie kpisz - uśmiecha się wrednie Dabi i  gwałtowanie  pchnął go na kanapę. - Dwa miesiące przymusowego celibatu i ty się jeszcze  będziesz stawiał? - zapytał, a Hawks się uśmiechnął. Po chwili uśmiech zszedł, bo usłyszeli kroki.

- Obudził się. Siadaj - oznajmił poważnie i wstał, ruszając korytarzem, a mężczyzna usiadł biorąc do kartki rękę ze stolika. I po co on tu przyszedł? Nie dość, że musi się ujawnić przed bratem, to ten może polecieć do ojca i powiedzieć mu wszystko.

- Touya? - usłyszał, więc spojrzał się na chłopaka. Wstał i uśmiechnął się kpiąco.

- No siema, braciszku - oznajmił. Obrał drogę sarkazmu i kpiny, bo nie wiedział jak ten zareaguje. Był zaskoczony, gdy ten przytulił się do niego, mocno ściskając.  - Tak.. Tak, jestem tutaj. - oznajmił zdziwiony. No tak. Wszyscy myśleli, że nie żyje, więc naprawdę nic dziwnego. - Tak... Uspokój się. Jestem tu, by ci pomóc - niepewnie położył dłoń na jego głowie, a Hawks się uśmiechnął do siebie. Może Dabi ucieszy się też z tego, że będzie ojcem?














W końcu perspektywa kogoś innego.

Todoroki był dziwny w tym rozdziale, ale wybaczcie mu, był w szoku.

Dowiedzieliśmy się o Hawksie i Dabim. Są mate ❤️ I chyba ktoś tutaj jest w ciąży 🤭 Myślicie, że Dabi będzie dobrym tatusiem?

Czekam na wasze opinie.

Specjalnie was przetrzymuje z niepewnością czy Elis zgwałcił. Musicie być cierpliwi.

PS: Znowu osóbki ze snapka zdecydowały o rozdziale

Król Wilków (BAKUDEKU) ✔️Donde viven las historias. Descúbrelo ahora