38.Odbić Michelle

254 19 1
                                    

Przekroczył prędkość już z 4 razy ale miał to w dupie liczyło się szybkie reagowanie na porwanie Michelle. Gdy podjechał  pod mieszkanie dziewczyn zobaczył 3 samochody w tym jeden tylko był Lauren, przeskakiwał co drugi schodek aż dotarł do drzwi i zamiast zapukać od razu wszedł i zastał w salonie Lauren,Camile,Noah,Dylana,Nialla oraz Liama.

-Co się stało?-najstarszy z nich wstał i chciał podejść do chłopaka ale ten go uprzedził siadając na wolnym fotelu

-Ktoś zabrał Mich, byliśmy w tym barze i nagle wbił jakiś facet z trzema bykami obok siebie, chwilę siedział spokojnie aż wyciągnął broń strzelił w lampę i zamknęli drzwi, gadał coś do mnie że mu się podobam a potem jeden z jego byków chwycił Mich i wsadził do ich samochodu i po chwili odjechali-Horan wstał i ryknął cicho 

-Jak wyglądał?-na jego pytanie lekko się Mendes zdziwił ale odpowiedział

-Troszkę niższy niż ja brunet, wysportowany z lekkim zarostem i złoto-orzechowymi oczami-na drugi fotel odpadł brunet z westchnięciem a Horan nadal chodził nerwowo, wtedy usłyszeli pierwsze słowa od Lauren w tym dniu

-Wy sobie kurwa żartujecie, prawda?-jej oczy się całkiem rozbiegały wyglądała jakby właśnie straciła resztki rozumu

-Wiedziałem że po tej akcji w magazynie coś jeszcze odjebią, kurwa!-na jego słowa najniższa z towarzystwa zapytała

-Jaka znowu akcja w magazynie?-kucnął przed nią starszy i odparł

-W magazynie zabili nam kilkunastu ludzi w tym 4 osoby wisiały, chłopaki sprzątali wszystko dziś-zamknęła oczy i wzięła kilka głębszych oddechów i jeszcze spokojnym głosem powiedziała

-Czyli chłopaki byli na robocie a ja nie bo kurwa co?-na jej pytanie szybko odpowiedział Irlandczyk

-Bo kurwa zaczynasz sobie układać życie po Melody rozumiesz? Dlatego dałem chłopakom taki rozkaz ty masz się nie wjebywać na razie w takie sprawy-westchnęła jej plecy opadły na oparcie kanapy a brunetka obok objęła ją ramieniem i przyciągnęła do swojego ciała

-Czyli co robimy?-zapytał O'Brien na jego pytanie odpowiedział szybko Payne 

-Zaraz zadzwonimy do Ansela i pogadamy jak coś to po cichu odbijemy Shawna dziewczynę i wysadzimy ich budę w pizdu jego mać-każdy zgodnie pokiwał głową a z korytarza wrócił Niall którego wyjścia nikt nie zauważył

-Za godzinę mamy się spotkać z Anselem i tak chłopaki we dwójkę jadą załatwić broń i dwa samochody, Shawn zostaje z dziewczynami w razie czego, spotkamy się tutaj dokładnie za trzy godziny i wtedy ustalimy dalszy plan-pokiwali głowami i każdy poszedł w swoim kierunku w mieszkaniu została tylko trójka brązowowłosych osób które przygotowywały się na to co ma nastać.


W tym samym czasie w willi u Tyrone, siedział on za swoim biurkiem z resztką białego proszku na biurku a na kanapie siedział jego przyszywany młodszy brat

-Kiedy będę mógł do niej iść?-spytał starszy na co brunet zaśmiał się i odparł

-Jak zejdzie z ciebie cała faza i jak dziewczyna się obudzi, bardzo szalała w aucie i wybiła Patrickowi szczękę i prawie Olgowi zrobiła to samo dobrze że miał w dłoni strzykawkę-ciemnoskóry warknął, bardzo chciał zobaczyć dziewczynę a tu nic z tego 

-Czy możesz mnie przestać traktować jak debila?-na jego pytanie śmiech młodszego zrobił się jeszcze głośniejszy 

-Serio pytasz się mnie o to? Ciekawe przez kogo musiałem iść siedzieć na 3 lata? Oświecę cię, przez ciebie bo nie umiałeś trzymać swojego fiuta i towaru w rydzach i dziewczyna skończyła na cmentarzu a ja poszedłem siedzieć za handel, super co nie?-wstał na równe nogi jego dłonie uderzyły o mahoniowe biurko i odparł

-Od teraz ja rządzę więc pierdol się i pamiętaj jak powiesz nie to ma dowody na ciebie że dostaniesz lekko dożywocie a w najgorszym przypadku śmierć-warknięcie wyszło z jego ust a po chwili pojawił się zadziorny uśmiech

-Niall i Liam będą najpierw chcieli uwolnić ją więc im na to nie pozwolimy i zaskoczymy-odparł do brata po czym wyszedł a po jego głowie chodził jeden pomysł którego realizację ma już w 70% skończoną i przynajmniej pozbędzie się ze swoich barków jebanego ćpuna który śmie się nazywać jego bratem.


Zbliżamy się do końca jeszcze nie licząc tego dwa rozdziały i koniec, najgorsze jest to że akurat koniec wypada w drugi dzień moich praktyk więc najprawdopodobniej 39 rozdział pojawi się w sobotę a epilog w niedzielę ale jeszcze zobaczę jak będę na siłach to oba pojawią się w sobotę.

Zamiana miłości||CamrenWhere stories live. Discover now