pora zacząć rozpierdol

32 2 0
                                    

(Miałam napisać jeszcze raz pierwszy rozdział, ale uznałam, że zostawię oryginalną wersję...)

Pewnego sobotniego wieczoru o godzinie 17:45 Natalia stała przy tzw. kąciku depresji patrząc na jadący z naprzeciw wózek z kolacją mając w planie ucieczkę. Kiedy drzwi zostały otwarte a wózek wyjechał, Natalia zerwała się z miejsca i wybiegła przez niezdobyte przez nikogo drzwi.

Dziewczyna jak najszybciej biegła przed siebie, nie patrząc kto biegnie za nią. Gdy nastolatka wybiegła z budynku szpitala na ulicy [CEZNURA], zgubiła się w ciemności. Rozejrzała się wokół zdając sobie sprawę, że ktoś przed nią stoi. Zmrużyła oczy by lepiej widzieć posturę mężczyzny. Był to wysoki facet, którego oczy dziwnie błyszczały, odbijając światło księżyca.

Nieznajomy kierował się w jej stronę, dziewczyna była sparaliżowana strachem, jej nogi były jak z waty, przez co nie mogła się ruszyć. Gdy wstąpił w światło latarni zdała sobie sprawę, że gdzieś go widziała. Po chwili zdała sobie sprawę, że jest to BARTOSZ [CENZURA] LEKARZ, jej prowadzący z psychiatryka. Po chwili przemówił

- Zgubiłaś się czy gdzieś uciekasz? - zapytał spokojnym, głębokim głosem.

Nastolatka zrozumiała, że została przyłapana na ucieczce, zaczęła powoli się cofać. Psychiatra zauważając jej stan niepewności, postanowił go wykorzystać. Lekarz zaczął powoli iść w jej stronę. Natalia dalej się wycofywała, gdy nagle poczuła pod dłońmi zimno metalu. Odwróciła wzrok i zorientowała się, że jej dłonie spoczywają na masce srebrnego samochodu.

Dziewczyna miała odcięte drogi ucieczki.

Mężczyzna stał zaledwie parę centymetrów od niej, przez co czuła na sobie jego ciepły oddech. Lekarz jedną ręką złapał ją delikatnie za kark, a drugą wsunął do kieszeni. Nastolatka kątem oka spojrzała na swojego prowadzącego, kiedy nagle do jej ust została przyłożona biała chusta. Dziewczyna zdała sobie sprawę czym została nasiąknięta.

Chloroform.

Natalia próbowała wyswobodzić się z uścisku lekarza lecz ten był zbyt silny. Po chwili poczuła jak jej powieki zaczynają powoli opadać, nie miała już siły walczyć.

Ostatnie co widziała to jego uśmiech.

Abominacja, która powstała w trakcie mojego pobytu w szpitaluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz