Nine

11.2K 726 7
                                    

Równo o siódmej mój telefon zaczyna hałasować, przez ustawiony budzik. Staram się go wyłączyć, ale jest podłączony do kontaktu i zaplątuję swoją rękę kablem i zrzucam go. Mruczę przekleństwa pod nosem i podnoszę się na łóżku.

-Wyłącz to-krzyczy Lola z drugiego pokoju. Wzdycham i przecieram oczy. Jestem zdziwiona, że wróciła do mieszkania. Kiedy ja byłam tutaj wieczorem, nie zastałam jej, więc sprawa z Harrym nadal jest niewyjaśniona. Jednak byłam zbyt zajęta nauką do zbliżających się egzaminów, że nie miałam czasu pomyśleć nad tym do teraz. Od razu od rana chwyciły mnie myśli o nim, powodując ból brzucha-Mel! Wyłącz to!-dziewczyna krzyczy ponownie jeszcze głośniej, a ja kręcę głową, wyrywając się z rozmyśleń i bezsensownego patrzenia się w okno. Chwytam mój telefon i wyłączam budzik. To co od razu przykuwa moją uwagę to dwa nieodebrane połączenia i jedna nowa wiadomość. Przesuwam palcem po ekranie i je sprawdzam. Jedno połączenie jest od mojego brata, drugie od Harry'ego. Czytam wiadomość, która jest od bruneta.

"Spotkamy się dzisiaj? Proszę x"

Wzdycham i nic nie odpisuję tylko blokuję telefon. Najpierw muszę porozmawiać z Lolą, potem zdecydować.

*

Ubrana w czarne rurki i ciepły sweter piję poranną kawę, patrząc jak śnieg pruszy przez okno. Jestem naprawdę w kiepskim humorze, ale co mogę na to poradzić? Przecież nie zadzwonię do niego i nie spytam kim była ta dziewczyna. To byłoby naprawdę żałosne. Czekam, aż Lola pojawi się w kuchni, ale na razie się na to nie zapowiada. Dopiero piętnaście minut później słyszę jak dziewczyna wychodzi ze swojego pokoju i idzie, a raczej wlecze się w stronę kuchni.

-Wyglądasz koszmarnie-stwierdzam, widząc rozmazany makijaż mojej przyjaciółki i rozwalone na wszystkie strony włosy.

-Daj mi spokój-mruczy.

-Co się stało?-pytam, upijając łyk kawy.

-Mam ogromnego kaca i jeśli zaraz nie wrócę do łóżka, będziesz musiała mnie zbierać-ziewa i sięga do szafki, szukając jakiś tabletek-zapewne na ból głowy.

-Mogę się ciebie o coś spytać?-przygryzam nerwowo wargę, patrząc w czarną ciecz.

-Cokolwiek zechcesz, ale po tym jak się wyśpię-stwierdza i wraca do swojego łóżka. Czyli znowu zostanę bez odpowiedzi.

The Waitress||hsWhere stories live. Discover now