Twenty one

9.9K 720 21
                                    

Z trudem otwieram oczy rano. Jestem zmęczona, a moja poduszka do tej pory jest mokra od łez. Czuję jak moje serce pęka z każdą chwilą, a żołądek ściska w supeł. Wydarzenia z wczorajszego wieczora przelatują przez moją głowę, sprawiając, że mam ochotę wrócić pod kołdrę, ale życie to nie bajka i muszę się z tego podnieść.

Kiedy ciepła woda obmywa moje ciało pod prysznicem, myślę o Harrym. O jego słowach, które wypowiedział. Jedna część mnie stwierdza, że powiedział to w nerwach i chce z nim porozmawiać, druga nie chce go znać. A ja wybieram drugą opcję. Nie chcę być tak traktowana. Chcę mięć faceta, który liczy się z tym co mówię i mi ufa, a on rzucił się na mnie bez powodu.

Ubierając się do mojej głowy wpada pomysł, aby odpocząć od tego wszystkiego. Jedyne o czym teraz marzę to zapomnieć. Zapomnieć o przykrych słowach i złamanym sercu. Naprawdę liczyłam na coś więcej pomiędzy naszą dwójką i myślałam, że jest to zupełnie inny facet, który będzie dla mnie dobry, ale te marzenia prysły jak bańka mydlana wczoraj w nocy.

Wiążę włosy w kucyka i wyciągam z szafy walizkę, do której chowam najpotrzebniejsze ubrania i rzeczy. To tylko kilka dni, aby oczyścić swój umysł. Nie wyobrażam sobie, abym mogła teraz spotkać Harry'ego, sama nie wiem co bym zrobiła, ale to nie jest na to czas.

Wychodzę do holu wraz z walizką, gdzie ubieram na siebie płaszcz i buty zimowe, a kiedy jestem już gotowa, słyszę dźwięk otwieranych drzwi. Wzdycham, kiedy widzę zmierzającą do mnie Lolę.

-Co ty robisz? Jest dopiero dwunasta?-mówi, przecierając sennie oczy-Zaraz co to?-pyta, kiedy odzyskuje w pełni wzrok i spogląda na moją walizkę.

-Wyjeżdżam-odpowiadam krótko.

-Gdzie?-marszczy brwi.

-Do rodziców, na parę dni.

-Wszystko okej, Melanie? Wydajesz się być zdenerwowana.

-Spytaj Harry'ego-uśmiecham się smutno.

-Pokłóciliście się?-kręci głową-Pewnie i tak zaraz się pogodzicie. Nie odpuścicie tak łatwo.

-Nie tym razem, Lola-wzdycham-I proszę cię nie szukaj już dla mnie faceta. Bo na ten czas mam ich już dość-mówię.

-Co on zrobił?-pyta, opierając się o ścianę.

-Powiedział o parę słów za dużo. Chociaż to i tak cząstka tego co naprawdę się stało-rzucam i wychodzę z mieszkania.

I co dalej z tą dwójką, co? ^^

The Waitress||hsWhere stories live. Discover now