Twenty nine

9.6K 717 32
                                    

Harry wchodzi do środka i przygląda się mojej osobie, co robię również i ja. Dostrzegam różnice w jego wyglądzie, jest nieogolony, jego włosy są w jeszcze większym nieładzie niż zazwyczaj oraz widzę podkrążone oczy. Jak ktoś kto wygląda jak tysiące nieszczęść, jednocześnie jest tak perfekcyjny. Zastanawiam się dlaczego taki jest, nie miał powodu do płaczu tak jak ja i do nieprzespanych nocy. On mnie zranił, zniszczył jakąkolwiek nadzieję, a prawdopodbnie przeżywa to bardziej niż ja.

-Tak bardzo żałuję-zaczyna, ale mu przerywam.

-Przestań, proszę-szeptam-Nie licz, że powiesz te parę słów, a ja ci się rzucę na szyję-mówię, czując nagle dziwną odwagę. Nawet nie wiem czy po to przyszedł.

-Wiem, Melanie. Ale chcę chociaż wyjaśnić, bo zrozumiałem swój błąd-mówi, a ja kiwam głową.

-To dobrze-odpowiadam.

-A jest jeszcze jakaś szansa?-pyta, a ja patrzę na niego zszokowana. Szansa? Czy on naprawdę chcę, abym do niego wróciła? To znaczy, nie byliśmy razem, nie mogę do niego wrócić, ale jednak. Nie wiem co mam odpowiedzieć. Nie myślałam o tym, bo stwierdziłam, że to koniec i że on nie przyjdzie tutaj. Pomimo rozmów z Lolą, byłam przekonana, że ze mną skończył, a on nagle pojawia się u mnie w domu.

-Melanie kto przyszedł?-pyta mój brat wchodząc do holu. Staje przy mnie i spogląda na naszego gościa.

-Dean to jest-zaczynam, ale mi przerywa.

-Co ty tu robisz?-zbliża się do Harry'ego-Chyba wyraziłem się dość jasno?-pyta, a ja marszczę czoło.

Co? Czy oni już rozmawiali kiedyś?

-Nie mam zamiaru cię słuchać. Przyszedłem porozmawiać z nią, nie z tobą.

-Ona nie będzie rozmawiać z tobą-syczy w jego twarz.

-Co tu się dzieje?-pytam-Kiedy niby rozmawialiście?

-Zamknij się, Melanie-odkrzykuje Dean.

-Nie odzywaj się tak do niej-krzyczy Harry, a po chwili mój brat uderza go w twarz.

-Dean!-krzyczę i staram się odciągnąć go od bruneta, który wyciera krew-Zwariowałeś?! On przyszedł tylko porozmawiać!-wyrzucam ręce w górę.

-Zranił cię-odpowiada.

-Wiem, ale jednak-zaczynam, chociaż sama nie wiem co chcę powiedzieć. Nie wiem dlaczego chcę go bronić.

-Należało mi się-mówi Harry, a ja patrzę na niego zdziwiona-Ale to wszystko. Wiem, że schrzaniłem, ale przyszedłem, żeby o ciebie walczyć. I nawet twój brat mi w tym nie przeszkodzi-dopowiada, patrząc prosto w moje oczy.

Heri rycerz na białym koniu?

The Waitress||hsWhere stories live. Discover now