3. Kac Morderca

1 0 0
                                    

Rozdział 3. Kac Morderca

Kiedy weszłyśmy do pokoju postanowiłam wziąć prysznic. To było jedyne wybawienie. Ściągnełam ubrania i weszłam do kabiny. Puściałam playliste z moimi piosenkami. O ja pierdziele łeb mnie boli. Dobra zrezygnowałam z muzyki i wyszłam z pod prysznica. Owinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki. Spytałam się księżnej czy nie ma jakiś ubrań bo moje ubrania śmierdziały alkoholem i potem. Pożyczyła mi bluzę z playboya i jakieś dresy. Postanowiłyśmy pojechać do starbucksa na porządną kawusie. Oczywiście księżna musiała mi zrobić na złość i podgłosiła radio na maxa. Weszłyśmy i zamówiłyśmy Caffe Americano.

********

Pojechałyśmy do jakiegoś parku. Usiadłyśmy na ławce. I poczułam wibracie w prawej kieszeni. Okazało się że to Fifi. Pytał się o kolejne spotkanie. Umówiliśmy się na jutro u niego. Uśmiechnełam się sama do siebie. Sama nie wiem dlaczego ale cieszyłam się że znowu usłyszę jego głos i go zobaczę. Kurcze Lara myśl rozsądnie. Znasz tego człowieka dopiero 3 godziny. 

Od Tamtej NocyWhere stories live. Discover now