Rozdział 8.Poważnie?
Pov. Filip
Obudziłem się z wielkim uśmiechem na ustach. Byłem taki szczęśliwy. Wreszcie to się stało. Pocałowałem ją. A ona to odwzajemniła. Ja chyba śnie. Wstałem i poszedłem zobaczyć jak z Larą. Ja spałem w salonie a ona w sypialni. Z tego co słyszałem nie spała całą noc. Wszedłem do sypialni i zobaczyłem zapłakaną Lare. Położyłem się obok niej i przytuliłem. Gdy tak leżeliśmy i Lara się uspokoiła postanowiłem ją o coś spytać.
-Czy traktujesz mnie poważnie? Wiem że znamy się może tydzień i to za wczesne pytania ale chciałbym wiedzieć.
-Oczywiście że tak Filip. Dla mnie ta sytuacja tez jest dziwna i wszystko dzieje się tak szybko ale czuje coś do ciebie. Nie mogę tego jeszcze nazwać miłością ale uważam ze jest to już poważne.
-Dziękuję i ja do ciebie też cos czuje.
Nie spodziewanie Lara pocałowała mnie w polik. Bez chwili namysłu objąłem ją mocniej i tez dałem buziaka. Leżeliśmy tak niewinnie przytuleni. Aż Lara zasnęła. Nie ruszałem się przez jakieś 2 godziny żeby nie obudzić Lary. Tak mi ręce zdrętwiały. Gdy chciałem poruszyć ręką wydobył się z mnie cichy jęk. Na który obudziła się Lara i spojrzała na mnie z uśmieszkiem. Zostawiłem Larę w sypialni by jeszcze chwilę poleżała w spokoju a ja wziąłem się za robienie śniadania. Usmażyłem jajka, ponieważ to jest chyba najłatwiejsze śniadanie. Gdy położyłem śniadanie na stół przyszła Lara. Usiedliśmy do śniadania w ciszy. Lecz cały czas do siebie się uśmiechaliśmy. Martwił mnie uśmiech Lary wyglądał na trochę wymuszony ale czemu się dziwić skoro zmarła jej siostra. Gdy zjedliśmy śniadanie poszedłem z Larą do pokoju by pożyczyć jej ubrania. Dałem jej jakieś mniejsze dresy i bluzę. Lara wyglądała komicznie w moich ubraniach.
YOU ARE READING
Od Tamtej Nocy
Teen FictionLara- Główna bohaterka naszej powieści. Wyrusza do Warszawy. Pierwszego dnia a może i pierwszej nocy poznaje chłopaka...