14. Pocałunki.

1 0 0
                                    


Rozdział 14. Pocałunki.

-Lara! Wstawaj!

-Co się dzieje?

-Musimy się ogarnąć. Jedziemy obejrzeć mieszkanie.

-Która godzina?

-Siedemnasta.

-Co!?

Wstałam i od razu pobiegłam do łazienki. Spojrzałam na moje odbicie w lustrze. Wyglądałam okropnie. Wzięłam szczotkę z kosmetyczki i szybko rozczesałam włosy. Wyciągnęłam jeszcze korektor i nałożyłam na twarz.

-Lara!? Jedziemy?

-Tak, tak.

Wyszłam z łazienki i wpadłam na Filipa. Przewróciliśmy się ale na szczęście to Filip był na dole i nie ucierpiałam w upadku.

-Dobra, wygodnisiu. Wstawaj z mnie.

-Yhm, przemyśle to bo jak na razie jest mi wygodnie.

Niespodziewanie Filip podniósł głowę i mnie pocałował.

-I jak teraz zejdziesz?

-Może.

Przewróciłam oczami i przegryzłam wargę. Fifi znowu mnie pocałował.

-A teraz?

-A dostane coś jeszcze?

-Jak zejdziesz z mnie. To oczywiście że tak.

Oparłam się na łokciach i wstałam. Filip wstał, otrzepał ubranie i zaczął szukać okularów które mu spadły podczas upadku. Uklękłam i podałam mu je. Założył je na swój nos. Obioł mnie i zaczął całować.

-Dobra, Fifi. Stop, stop. Musimy już jechać.

Filip zrobił smutne oczka.

-Pozwolę Ci dokończyć wieczorem ale teraz jedziemy.

Od razu poweselał. Wyszliśmy z mieszkania a potem z klatki.

-Jedziemy twoim czy moim autem?

-Wiesz, Lara ja mam coś jeszcze.

Weszliśmy do podziemnego garażu i zobaczyłam śliczny motor.

-Tak! Proszę pojedźmy nim.

Fifi się zaśmiał. A następnie podał mi kurtkę i kask. Założyłam wszystko na siebie i usiadłam na motocyklu. 

Od Tamtej NocyWhere stories live. Discover now