6.Kłopoty

1 0 0
                                    

Rozdział 6.Kłopoty

Znowu spotykam się z Fifim. Cieszę się że nasza znajomość się rozwija. Ale jestem pewna że on nie czuje tego samego co ja. Teraz musze się skupić co by tu zrobić na śniadanie. Zrobiłam tortile z jajkiem i bekonem. Nagle ktoś zapukał. Byłam pewna ze to Fifi lecz był to jakiś inny facet. Był umięśniony i wyglądał na groźnego. Zaczął na mnie krzyczeć że niby nie oddałam mu za towar. Z tego co pamiętam zawsze płaciłam i nigdy się nie zadłużałam. Nie miałam ochoty kłócić się z facetem dwa razy większym ode mnie więc dałam mu 200 zł i wyprosiłam z mieszkania. Po chwili ktoś znowu zapukał. Wtedy to był już Fifi. Poczułam ulgę. Wprowadziłam go do mieszkania i usiedliśmy do śniadania. Gdy poszłam do łazienki ubrać się Fifi zrobił kawę. Pod jednym względem powinnam być na niego zła ze grzebał po szafkach lecz nie potrafiłam. On był taki słodki. Ten jego uśmiech, jego okulary i cały on. Czy to było możliwe żebym tak szybko się w kimś zakochała? Jeszcze nigdy tego tak mocno nie czułam. Ale najważniejsze jest się skupić na tym co tu i teraz. O miłościach porozmawiamy innym razem. Gdy tak siedzieliśmy i piliśmy kawę dostałam wiadomość. Była to wiadomość z prywatnego numeru. Brzmiała ona tak: Zabije cię suko! Wystraszyłam się i to porządnie. Postanowiłam nie mówić o tym Fifiemu i wyprosiłam go z mieszkania. A po chwili zadzwoniła moja mama ale odrzuciłam połączenie. 

Od Tamtej NocyWhere stories live. Discover now