4. Spotkanie z brunetem

1 0 0
                                    

Rozdział 4. Spotkanie z brunetem

Leżałam na kanapie i oglądałam Netflixa. Nagle spojrzałam na zegarek. O cholera jest 16 za godzinę musze być u Fifiego. Dobra trzeba się ogarnąć przecież w piżamach do niego nie pójdę. Co by tu ubrać? Nie mogę się ubrać za wystawnie to tylko zwykłe spotkanie ale też nie założę lumpów. Postanowiłam ubrać bluzę z South Side Serpents i zwykłe przecierane jeansy. Do tego dodałam air forcy . Wszystko wyglądało pięknie ale nie za przesadnie. Okey, teraz tylko poprawię makijaż i gotowe. Zamówiłam ubera i podjechałam pod mieszkanie Fifiego. Zadzwoniłam dzwonkiem i otworzył mi ten przystojniak. Przywitałam się z Fifim i poszliśmy do salonu. Filip poszedł zrobić popcorn, ponieważ mieliśmy oglądać jakiś film. Wyszłam na balkon i zapaliłam papierosa. Miał to być tylko jeden papieros ale byłam tak zestresowana że wypaliłam 3. Weszłam do pokoju i zobaczyłam że popcorn już czeka ale nie było Fifiego. Nagle usłyszałam jego głos dobiegający z drugiego pokoju.

-Jakie lubisz wino?- zapytał

-Półsłodkie- odkrzyknęłam i usiadłam na kanapie. Zaczęłam przeglądać Netflixa. Zauważyłam ciekawy tytuł ,,Sześcioraczki". Po chwili przyszedł Fifi z dwoma kieliszkami i winem. Włączyliśmy film.

********

Po filmie postanowiliśmy coś zjeść. Zamówiliśmy shusi. I zagraliśmy w prawda czy wyzwanie. Tak wiem to jest już nudne ale musieliśmy się jakoś lepiej poznać. Około godziny 22 zaczęłam zbierać się do domu. Zamówiłam ubera i pożegnałam się z Fifim. Weszłam do domu i zrzuciłam z siebie ubrania. Założyłam piżamy i weszłam pod kołderkę. Już czułam że za nim tęsknie. I znowu to kurczę mać robisz Lara. Ale tak mi namieszał w głowie. Cały czas o nim myślałam aż w końcu zasnęłam. 

Od Tamtej NocyWhere stories live. Discover now