I co?

123 6 26
                                    

W specjalnym wydaniu dla jula5541 _Luna-Sun_ Rozmarzonaaa _bielska_ oraz -nederre
Bez zbędnego przedłużania zapraszam do lektury 🥰❤💙

- Jak już wspomniałem wyniki badań są niejasne - doktor wyraźnie też nie miał humoru. - Jutro powtórzymy kilka badań i najszybciej jak to możliwe zrobimy rezonans magnetyczny głowy. 

- Ale macie jakieś podejrzenia? - Bielski wiedział co to może oznaczać. 

- Czy ostatnio zdarzały się omdlenia czy utraty przytomności? - lekarz spojrzał w kartę pacjenta. 

- Tak, wiele razy, ale myślałem, że to stres czy przez to, że nie jadłem zbyt wiele... - Gutek zaczął się tłumaczyć. 

- Bóle głowy, nudności? 

- Też się zdarzały -  szatyn usiadł na łóżku. - Czy to guz? 

- Na razie chcemy wykluczyć inne schorzenia, dlatego zrobimy jeszcze inne badania - medyk napisał coś w karcie. - Czy w ostatnim czasie miał pan kontakt z jakimiś toksycznymi substancjami? 

- Kilka tygodni temu mieliśmy sprawę po części powiązaną z toksynami - policjant przyznał szczerze. 

- Pamięta pan może co to było? - Gutek wziął w dłoń swój telefon, który leżał na szafce obok łóżka. 

- Merkaptan butylu - odczytał ze zdjęć. 

- Dobrze - lekarz zanotował nazwę tiolu. - Jak już mówiłem, potrzebujemy wyników kolejnych badań, żeby postawić pewną diagnozę. Na razie będziemy działać zachowawczo. 

- Co to znaczy? - Bielski wyraźnie nie wiedział co robić. 

- Na razie będziemy łagodzić objawy - lekarz spojrzał na niego zdejmując okulary. - Jest pan młody i silny. Jak dowiemy się czegoś więcej to na pewno wrócę do pana. Teraz proszę nieco odpocząć i dać sobie czas. Jeśli pan chce to może pan porozmawiać z kimś. Jak się zwolni rezonans zrobimy badanie.

- Dziękuję - policjant opadł ciężko na poduszkę. - Chyba wolę pobyć chwilę sam, jeśli to nie problem. 

- No dobrze... Jakby pan czegoś potrzebował, to proszę dzwonić po pielęgniarkę - wskazał przycisk przy łóżku. - Rano powtórzymy badania. 

Kiedy lekarz wyszedł z sali Bielski nie krył łez. Płakał przez dosyć długi czas, bo nie wiedział co go czeka. Emocje wzięły górę. Zasnął zmęczony wszystkimi wiadomościami i przeżyciami. 

Kolejne dni był jak odkrywanie nowego świata, dotychczas znanego personelowi medycznemu albo częstym pacjentom szpitali. Po ostatnich wydarzeniach Gutek chciał się odciąć od świata, dlatego już pierwszego dnia rano wyłączył telefon. Nie chciał co chwilę czytać o tym, że "Jestem z tobą" czy "Daj znać jak potrzebujesz pogadać". 

Po cichu myślał o tym, że ktoś do niego przyjedzie. Ktoś konkretny. Rodzice obecnie byli we Włoszech, więc nawet nie śmiał do nich napisać. Już dawno nie byli gdzieś razem tylko dla siebie.

Od początku pobytu w szpitalu po głowie chodziła mu jedna myśl, jednak ją ignorował. Im dłużej jednak siedział sam w sali czekając na wyniki tym bardziej natrętna ta myśl się stawała. Adam wpadał czasami z Alexem, ale oni też mieli pracę, więc nie mogli spędzać w szpitalu całych dni.

Bielski ciągle się wahał czy zrobić to, co chodziło mu po głowie. W końcu wziął telefon i ignorując ilość otrzymanych SMS-ów kliknął "kontakty" i wybrał pierwszy. 

W poszukiwaniu miłości || Gustaw Bielski [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz