8

4K 110 17
                                    

— Nina? Powiesz coś..— zaczął po chwili ciszy, w której było slychac nasze oddechy i jego bicie serca.
— Tomek.. zszokowałes mnie, ja muszę sobie to wszystko przemyśleć. Nie rzucę teraz wszystkiego i zostane, ot tak twoja dziewczyna.. — wyjaśniłam blondynowi, a on jedynie skinął głowa. Przejechałam papierem dezynfekującym  stół i spojrzałam na Tomka, który przyglądał się moim ruchom. — Na pewno nic nie mam sprawdzic?— zapytałam i wrocilam wzrokiem na stół.
— Faktycznie..— zaczął i podszedł, stał tak blisko, ze czułam jego oddech na mojej szyi. Sprawnym ruchem zdjął swoją koszulkę pozostając w samych spodenkach i trampkach. — Trochę mnie naciska coś na barkach.— szepnął mi do ucha, a ja Przelknelam sline. Wskazałam dłonią na stół, a ten usiadł i spojrzał w moje oczy.
— Tomek, nie patrz tak na mnie.— skarcilam go, zabierając się do roboty. Myślałam, ze moje poliki zaraz się podpalą.
— Tak, czyli jak?— zapytał i obrócił głowę w moja strone, a ja stałam jak sparaliżowana.
— No właśnie tak.— uśmiech wkradł mi się na usta, złapałam za jego brodę i obrocilam w druga strone, na co siwy się zaśmiał. Dokończyłam mu masować barki, przeszłam teraz przed niego. Chłopak patrzył cały czas na mnie, a teraz szczególnie miał idealny widok.

Nagle oparł swoje dłonie na moich biodrach, a ja przestałam uciskać obojczyk.
— Tomek..— zaczęłam, ale siatkarz nie dokończył mi, ponieważ przyciągnął mnie bliżej i złączył nasze usta w pocałunku. Teraz sama nie wiem, czy chciałam go odepchnąć, czy bardziej przyciągnąć do siebie, tak aby nasze ciała nic nie dzieliło. Dłońmi przejechałam po jego szyi i wjechalam palcami w jego platynowe włosy. Po chwili siatkarz wstał i to teraz ja siedziałam na stole, a on stał nade mną. Delikatnie mnie położył i wjechał dłońmi pod koszulkę kadrowa, zaczął pieścić moj nagi brzuch. Wtem go odepchnelam. — Przepraszam.. Nie możemy.— wysapalam zdyszana od namiętnych pocałunków. Niebieskooki odsunął się, wziął koszulkę w rece i wyszedł. Wtem schowalam twarz w dłoniach i przetarłam oczy, przejeżdżając na włosy.

Spakowalam swoje rzeczy i poszłam do swojego pokoju z racji, ze nikt już nie przychodził. Na korytarzu minęłam się z Bartkiem Kurkiem.
— Co taki Tomek naburmuszony?— zapytał, zatrzymując mnie tym samym.
— Niestety, nie mam pojecia. Fakt był u mnie, ale może po meczu jeszcze nie ochłonął.— wyjaśniłam zgodnie z prawda, łysy skinął głowa, pogładził mnie po ramieniu i poszedł w swoim kierunku. To oznaczało, ze Tomek jest sam w pokoju. Przystanęłam przy drzwiach do jego pokoju, a gdy chciałam odejść te się odchylily, a w nich stanął mój ulubiony siatkarz. Momentalnie pociągnął mnie za rękę i złączył usta w namiętnym pocałunku. Zamknął drzwi, a ja rzuciłam torby gdzieś za siebie. Chłopak podrzucił mnie, a ja Skrzyzowalam nogi na jego biodrach. Taranowalismy wszystko co stało nam na drodze, po chwili puścił mnie, a ja usiadłam na łóżku, przykucnął przy mnie i zaczął ostrożnie odwiazywac buty. Położył je obok i nadchylil się by złożyć kolejne pocałunki na moich rozpalonych do czerwienosci ustach. Po chwili pociągnął mnie za dłonie, powodując, ze wstałam. Ściągnął moja koszulkę pozostawiając mnie w białym staniku. Zaczął składać pocałunki na mostku i kierował się do pępka. Cicho mruczalam na jego pieszczoty. Potem jednym ruchem zdjął moje czerwone spodnie dresowe, pozostawiając mnie w białej bieliźnie. Nie czułam żadnego skrępowania, jak to było po raz pierwszy, gdy mnie zobaczył w bieliźnie w moim domu.
— Lepiej, jak pojdziemy do mnie.— powiedziałam na co jego niebieskie oczy poszybowały na moje. Mężczyzna podał mi jego bluze, która szybko zapielam na swoich nagich plecach. Zabrałam swoje rzeczy i pobiegliśmy pod moje drzwi, siatkarz nie przestawał z pocałunkami na szyi powodując we mnie laskotki. Na szczęście każdy był w pokoju i nikogo nie było na korytarzu.

Sytuacja zakończyła się tak, ze przespałam się z nim. Leżałam w objęciach Tomka, gdy ten już od 2 godzin spał. Ja nie umiałam zasnąć, tyle wrażeń zakrzątały moje myśli. Co ja powiem Kai?! Albo w ogóle jej nie mówić? Po raz kolejny obrocilam się plecami do chłopaka.
— Możesz się tak nie wiercić, jak owsik? — zapytał zaspanym głosem.
— Tak, przepraszam, nie potrafię zasnąć.— wyjaśniłam i przymknelam powieki z nadzieja, ze zasnę w sekundę, ale poczułam, ze chłopak wstał do siadu.
— co się dzieje?— zaczął gładzić moje włosy powodując przyjemne dreszcze na mojej szyi i polikach.
— Tomek, to nie miało mieć miejsca.— obrocilam się do mezczyzny i okrylam kołdra moje nagie, rozgrzane cialo.
— Ale jednak.— podniósł jedna brew.
— Czuje się, ze zrobiłam coś nielegalnego.— dodałam ignorując jego słowa.
— Możesz przestać tak mówić o naszej relacji? Cały czas jesteś na to pesymistycznie nastawiona. — przerwał mi, a ja wstałam i podeszłam po jedwabny szlafrok, który zarzucilam na swoje nagie cialo.
— Bo ja nie jestem na to gotowa! Nie rozumiesz, ze nawet jeśli to ten związek nie ma racji bytu?! Jesteś sportowcem! Będziesz wyjeżdżał, a ja co? Tez chce się spełniać zawodowo, nie po to zmarnowałam ponad 6 lat studiów, aby teraz to rzucić.— obrocilam się na piecie w strone siwego, który tak pieknie wyglądał w blasku księżyca. Wtem poczułam to ukłucie w sercu i przyjemny ból w dolnej partii brzucha.
— Rozumiem Cię, ale to nie możemy spróbować chociaż?— wstał i podszedł do mnie, łapiąc moja twarz w dłoniach.
— Jak to sobie wyobrażasz? Zejdziemy na śniadanie i powiemy każdemu, ze się przespaliśmy i nagle jesteśmy razem? Wiesz, ze będą plotki o mnie. O tobie to w ogóle, fanki będą nas nachodzić, Ciebie prześladować, a mnie obrażać.— dodałam z łzami w oczach.
— A myślisz, jak inne dziewczyny zaczynały? Ola od Kuby rozważała się odsunąć przez presję wywołana na nie ze strony fanek, ale dalej została przez uczucie.— wyjaśnił.
— Ale.. skad wiesz, ze ja te uczucie posiadam?— zapytałam, a w jego oczach tak jakby coś się.. wyłączyło. Nagle puścił moja twarz powodując zachwianie równowagi w moim ciele. Fornal ubrał się i zabrał swoje rzeczy, wychodząc z pokoju. Trzasnął drzwiami nic nie mówiąc. Schowalam twarz w dłoni i przetarłam ją. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu i ujrzałam godzinę 4:39. Przebralam się w czarne legginsy, sportowa koszulkę i czarna bluze na zamek. Włosy związałam w warkocz, na nogi ubrałam buty.

Wyszłam z hotelu i momentalnie dałam się do delikatnego truchtu, który z każdym metrem stawał się coraz szybszy.


Z góry pdzepraszam, ze nie dodawałam rozdziałów, ale nie było mnie w domu przez kilka dni :)

tłumione uczucie || Tomasz FornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz