10

4.1K 110 10
                                    

Siatkarz patrzył na mnie i wyczekiwał odpowiedzi.
— Moje uczucie do Ciebie nie jest na pewno tak ogromne, jak twoje do mnie, ale fakt jest tam jakieś stłumione..— spojrzałam w jego oczy, w których było widać jakaś iskierkę radości i nadziei. — Ale boje się, ze przez to, ze jest ono małe to nie powiększy się.— odwróciłam wzrok i Spuscilam głowę w dół.
— To pozwól mi je rozbudzić.— pogłaskał mnie po włosach i obrócił twarz w jego strone. Chłopak wystawił ramiona, a ja wtulilam się w niego. Czułam się tak dziwnie.. ale za razem było to przyjemne. Po chwili powoli odsunęłam się i zlaczylismy nasze usta w pocałunku, który z namiętnego przeradzał się w pełen pożądania.  Przeszłam na kolana siatkarza i siedziałam na nim okrakiem, on zdjął moja koszulkę zostawiajac mnie w staniku i spodenkach. Zarzucilam moje dłonie na jego szyje, pieszcząc jego włosy. Zaczęłam schodzić pocałunkami na jego szyje, a z jego ust wydawały się ciche pomruki, które mnie rozśmieszaly. Po chwili upadłam z impetem na kanapę plecami, Fornal zdjął koszulkę i teraz to on pieścił moja szyje pozostawiając po sobie malinki.

Wieczorem leżeliśmy już razem na dywanie w jego salonie, odziani jedynie kocem z kanapy. Wszystko dookoła nas było porozwalane lub przewrócone. Wstałam do siadu i westchnęłam, ale poczułam duże dłonie siatkarza na moim brzuchu, które przyciągnęły mnie z powrotem.
— Jeszcze Ci mało?— zasmialam się upadając z impetem na jego tors.
— Nie, było wystarczająco, idealnie.— pogładził mnie palcem po policzku. — Co Ci chodzi po główce? Kaja?— wzruszył brwią, a ja przerzuciłam oczami.
— Tak jakby.. nie mieli ze mną kontaktu od..— spojrzałam na zegar w mieszkaniu Tomka, który wskazywał 21:48. — prawie 6 godzin. — wstałam na równe nogi, zabierając koc i odziewajac się nim. Zaczęłam biegać po salonie w celu znalezienia mojego telefonu przez co siatkarz śmiał się, gdy go dojrzałam, sięgnęłam i na wyswietlaczu zobaczyłam 7 nieodebranych połączeń od mamy i 3 od taty. Wzięłam i wcisnęłam „tata" i przylozylam słuchawkę do ucha.
— Nina! Kurwa, gdzie ty się podziewasz?!— wykrzyczał mój tata do telefonu przez co musiałam go odsunąć trochę.
— Jestem u Moniki, spędzę tu noc, bo niezbyt dobrze się czuje, aby wracac pieszo i dawno nie gadałyśmy, wiec będę tu spać. — skończyłam, a w słuchawce słyszałam tylko westchniecie ojca.
— No dobrze, rozumiem, ale następnym razem chociaż napisz SMS'a.
— Tak, przepraszam, wiesz jak to jest z alkoholem.— palnelam, a ojciec tylko prychnął. — Muszę kończyć, pa.— odłożyłam telefon i rozlaczylam się. Obrocilam się na piecie i zobaczyłam Fornala w bokserkach, jak krząta się po salonie. — Wybacz, ze wkopalam Ci się na noc nie uprzedzając, ale tata mnie wypytywał gdzie jestem..— wyjaśniłam podchodząc do siwego.
— Jest okej, zjemy sobie razem śniadanie.— pogładził mnie po poliku i założył włosy za ucho, uśmiechnęłam się na ten gest.
— Mogłabym się umyć? Bo po tej podróży całej nawet nie zdążyłam, a takie przeżycia i w ogóle.— wyjaśniłam, a on skinął głowa.
— Łazienka chyba wiesz gdzie jest. — dzgnelam go łokciem w brzuch i zrzuciłam z siebie koc, zabierając moja bieliznę.

Ciepła woda ociekala po moim rozgrzanym ciele, co mnie bardzo relaksowało. Nagle poczułam czyjeś dłonie na moich ramionach przez co się wzdrygnelam.
— Przy umywalce masz piżamę.— powiedział siatkarz i po chwili już nie czułam kojących rak chłopaka. Jeszcze chwile się myłam, a potem wyszłam i wysuszylam swoje cialo ręcznikiem. Ubrałam swoje majtki i koszulkę Fornala z Jastrzębskiego Węgla z jego numerem i nazwiskiem na plecach. Koszulka była mi delikatnie przyduza.

Wyszłam z łazienki i postanowiłam się rozejrzeć trochę po mieszkaniu. Podeszłam do okna, która ukazywał panoramę na pochłonięte ciemnością Jastrzębie Zdroj. Gdzieś w oddali było widać oświetlona hale sportowa, skierowałam swój wzrok na półki, na których były medale, zdjecia i puchary. Uśmiechnęłam się na ten widok.
— Proszę, nie patrz na to.— spojrzałam w bok i zobaczyłam, jak Fornal opiera się o ścianę.
— Nie udawaj, ze nie podbija ci to ega.— przerzuciłam oczami, a Tomek prychnął.
— Tu mnie masz.— podszedł bliżej i zarzucił rękę na moje ramie. — Wyobrażałem sobie ten moment przez te 3 lata..— zaczął. — Tak bardzo chciałem Cię widzieć w mojej koszulce, w moim mieszkaniu, podziwiająca widoki zza okna lub krzątającą się tutaj.— zaczął gładzić moje włosy.
— Schlebiasz mi.— poczułam, jak moje poliki pieką. — Ja wyobrażałam sobie Ciebie gdzieś daleko ode mnie. — zasmialam się, a Fornal mnie zgromił wzrokiem. Wyminelam go i poszłam do sypialni, szczerze byłam już trochę padnięta po dzisiaj. Tomek poszedł za mną, położył się pierwszy i odchylił kołdrę, tak abym się zmieściła. Mimo, ze aktualnie było jakieś 20 stopni o tej porze za oknem, to i tak jakoś w jego mieszkaniu było chłodno.

Rano nawet nie wiem, o której wstałam, ale zobaczyłam puste lozko. Przeciagnelam się i ostrożnie wyszłam spod cieplej kołdry, podeszłam do okna i przyjrzalam się tętnacemu zyciem Jastrzebiu. Obrocilam się na piecie i wyszłam z sypialni, aby zobaczyc Fornala przygotowywujacego śniadanie.
— Hej.— rzuciłam nieśmiałe, ponieważ czułam się trochę niekomfortowo.
— Czesc, wyspana?— zapytał odrywając wzrok od patelni na mnie.
— Można tak powiedzieć.— uśmiechnęłam się i spojrzałam na zegar, który pokazywał 10:34.
— Telefon Ci co chwile dzwoni.— dodał, wracając do jajecznicy. Skinelam tylko głowa i podeszłam do wyspy, na której zostawiłam komórkę wczoraj.

Zobaczyłam na wyswietlaczu wiadomość od Kai.

Kaja
Musimy porozmawiać, rodzice akurat wyjechali gdzieś.

Westchnęłam ciężko i przejrzałam resztę wiadomości, które były od Moniki.

Monika
Dzwonił twoj ojciec, pytał, czy spisz u mnie. Nie wiem co kombinujesz, ale powiedziałam mu, ze jesteś u mnie i będziesz nocować. Odezwij się rano, proszę.

Westchnęłam ponownie i odpisałam Monice, ze jest okej i, czy możemy się umówić na kawę.
— Podano do stołu.— z SMSowania wyrwał mnie siatkarz. Uśmiechnęłam się i zaczęliśmy jeść.

— Dziekuje, ze jesteś. — dodał po chwili, spojrzałam na niego zszokowana. — Dziekuje, ze byłaś przy mnie na VNLu.— złapał moja dłoń i ścisnął ja.
— Takie było moje zadanie.— uśmiechnęłam się.
— Będziesz na mistrzostwach?— zapytał patrząc intensywnie w moje oczy.
— Nie, nie dostałam zlecenia. Mozliwe, ze będę po tej drugiej stronie tym razem. — pocalowalam go w policzek, to był taki impuls, ale widać było, ze spodobał mu się. — Co, ego top?— zapytałam nabijając jajecznicę na widelec.
— I to jak.— zaśmiał się, a ja nie przestawałam sie uśmiechać.

Zbierałam sie do wyjścia, szukałam gdzieś w tym burdelu moich spodenek. W końcu, gdy znalazłam, wciągnęłam je na moje pośladki i już chciałam ściągać koszulkę Tomka, gdy ten mi przerwał.
— No chyba sobie żartujesz. Masz w tym iść.— podszedł bliżej i pociągnął koszulkę w dół.
— Ale ludzie będą widzieć, Kaja zobaczy..— zamrugalam szybko oczami.
— Jebac ludzi. Wygladasz w niej bosko, a ja dostanę nowa taka sama. Już mi sie od nich półki uginają.— westchnął ciężko.
— O jejku, ale Ci trudno, co?— obrocilam sie na piecie i zarzucilam mu rece na szyje.
— Tak, życie sportowca, bywa trudne.— pokręcił głowa na boki, a ja go szturchnęłam kolanem w nogę. Pocalowalam go w usta na pożegnanie i podeszłam do drzwi.
— Bardzo Dziekuje, za noc, wieczor i śniadanie.— wymieniłam patrząc w niebieskie oczy siatkarza.
— Alez proszę bardzo, ja również Dziekuje za nowe doznania erotyczne.— trzepnelam go w nagi tors i pociagnelam klamkę od drzwi.
— Pa, Tomek.— wyszłam z apartamentu i udałam się w strone mojego domu.

tłumione uczucie || Tomasz FornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz