Part 20

616 40 7
                                    


Kiedy wróciłam do namiotu od razu zauważyłam, że nie było Lo'aka. Z początku pomyślałam o tym , że gdzieś łazi bez celu. To do niego takie podobne. Uśmiechnęłam się do Kiri i usiadłam obok niej. Neteyam właśnie rozmawiał z rodzicami o swoim młodszym bracie i wypytywał ich gdzie on jest. Neytiri i Jake powiedzieli tylko , że wyszedł kilka minut temu.  Spojrzałam na Neteyam'a ,a on na mnie. Z jego twarzy było można wyczytać , że się martwił i bał się, że Lo'ak wpakuje się w jakieś kłopoty...

- Pewnie poszedł szukać Tsireyi - zapewniłam wszystkich , a szczególnie chłopaka, na którego patrzyłam

-Tak na pewno. Ostatnio strasznie dużo czasu z nią spędzał poparła mnie Kiri, a Tuk zaczęła śpiewać rymowanki o zakochanych

- Co to znaczy zbliżyli się? - zapytała Neytiri

Spojrzałam na nią i starałam się wyczuć co ona teraz czuję

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Spojrzałam na nią i starałam się wyczuć co ona teraz czuję. Nie wiedziałam czy była bardziej zadowolona czy zła. Miała kamienną twarz.

- No ona mu się podoba mamo- odpowiedziała jej Tym, a Neteyam w tym czasie lekko uśmiechnął się pod nosem i podrapał po karku. Neytiri natomiast podniosła się i wymownie spojrzała na zmieszanego Jake'a

- Spokojnie to nie znaczy, że...Pogadam z nim jak tylko wróci

- Może pójdę go poszukać? - zaproponował Neteyam, a gdy rodzice się zgodzili wyszedł szukać zguby

W czasie kiedy chłopaków nie było spędzałam czas z resztą. Pomagałam Neytiri w robieniu koszyków na owoce i w trakcie tego rozmawialiśmy o tym czy od czasu mojej przemiany coś czułam. Była ciekawa czy przypadkiem znowu się  nie zmienię, ale zapewniłam ją że nie czuję by wyrastał mi drugi ogon, albo jakieś rogi. Żartowaliśmy wszyscy i razem z dziewczynami nawet się ganiałyśmy po namiocie , aż w końcu te rodzinna atmosferę zakłócił zdenerwowany Neteyam , który trzymał Aonunga za kark.

- A teraz powiedz im to co powiedziałeś mi- rozkazał, a Aonung spojrzał przez chwilę na mnie po czym przeniósł wzrok na Jake'a

- Zabrałem i zostawiłem Lo'aka poza rafą - powiedział

- No ładnie - skomentowałam cicho i podniosłam się z miejsca - Trzeba go poszukać, ja i Neteyam poszukamy go z powietrza

- Dobra, ale uważajcie na siebie, Neytiri ty zostań z dziewczynami , a ty pójdziesz ze mną do twojego ojca

- Dobra, ale uważajcie na siebie, Neytiri ty zostań z dziewczynami , a ty pójdziesz ze mną do twojego ojca

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
AVATARWhere stories live. Discover now