5. „Zbieg okoliczności, czy przeznaczenie?"

678 18 7
                                    

—Ja pierdolę! —Wydarłam się głośno kiedy usłyszałam dźwięk budzika, a godzina na ekranie telefonu wskazywała szóstą. Wsunęłam twarz pod kołdrę i zostałam pod nią przez kilkanaście sekund. Po chwili się z pod niej wysunęłam. Wpatrywałam się w pewien punkt na ścianie i zastanawiałam nad sensem mojego życia. Niechętnie wstałam z łóżka i popędziłam do łazienki z tradycyjnie zblazowaną miną. Miałam zamiar umyć zęby, ale szczoteczka elektryczna okazała się być rozładowana. —Kurwa mać. —Szepnęłam do siebie nerwowo i wyjęłam z półki pod zlewem zapasową, jednorazową szczoteczkę. Byłam na nogach około pięć minut, a już zdążyłam się zmęczyć i zdenerwować. Zapowiadał się cudowny dzień.

Wróciłam do pokoju i zaczęłam zdejmować piżamę. Założyłam na siebie bieliznę, czarne spodnie cargo i przydużą bluzę tego samego koloru. Rozczesałam swoje po kołtunione włosy, nakremowałam twarz kremem nawilżającym, ponieważ moja cera była okropnie wysuszona, wzięłam plecak i zbiegłam na dół. Zauważyłam siedzącą na beżowym narożniku Claudię. Czytała jakiś katalog, popijając przy tym kawę.

—Ciociu, a ty dziś nie w pracy? —Zapytałam ze zdziwieniem.

—Mam dziś na później, zatem zjedz spokojnie śniadanie i posiedź jeszcze w domu. Napisałam ci zwolnienie z pierwszej lekcji. —Uśmiechnęła się brunetka. —Wyjedziemy z domu przed dziewiątą. —Oznajmiła spoglądając na zegarek widniejący na jej nadgarstku.

—Dziś na pierwszej godzinie mam sprawdzian z matmy, będę musiała go nadrobić. —Skrzywiłam minę, zajadając się croissantem z czekoladą.

—Jesteś zdolna, szybko to nadrobisz. —Uspokajała mnie kobieta.

Kiedy zjadłam posiłek, schowałam naczynia do zmywarki i usiadłam obok ciotki na narożniku. Wpatrywałam się w ekran telewizora ze znudzenia, a po chwili zaczęłam przeglądać media społecznościowe. Jako pierwsze wyświetliło mi się wspólne zdjęcie Cynthii i Nicholasa, którzy zajadali się sushi. Widząc jego twarz, miałam przed oczami tylko i wyłącznie nasz namiętny pocałunek. Nie chciałam tego pamiętać, ale nie potrafiłam też zapomnieć. Ciekawiło mnie, co czuje teraz Howard, ale w głębi serca wiedziałam, że dla niego było to zwyczajne, nic nieznaczące zbliżenie i jednocześnie zdrada.

—Zbieramy się. —Wydała kobieta, dopijając ostatnie łyki kawy. Obie wstałyśmy z narożnika i szykowałyśmy się do wyjścia. Ubrałam czarne conversy, zarzuciłam na plecy jeansową kurtkę tego samego koloru i wyszłam przed dom. —Wracasz dziś od razu po szkole? —Spytała zza kierownicy brunetka.

—Nie. Idę do kolegi. —Odpowiedziałam zapatrzona w widoki za szybą. Claudia się uśmiechnęła, ale nic nie mówiła, dlatego nie komentowałam tego. Po chwili drogi dotarłyśmy do szkoły. Pożegnałam ciotkę i wybiegłam z białego suva. Weszłam do budynku i wyjęłam potrzebne rzeczy z szafki, na korytarzu była zupełna cisza. Nie było to zadziwiające, ponieważ trwały już lekcje, na które nie poszłam. Usiadłam przy szafkach i czekałam na dzwonek oznaczający przerwę. Włożyłam do uszu airpodsy i zaczęłam wsłuchiwać się w tekst piosenki z mojej playlisty. Tym razem padło na „More m's" od Drake'a.

Strike like a match,
Knock his him out his hat,
knife to a gun fight,
this ain't none of that

Po kilku minutach siedzenia na podłodze oparta plecami o szafki, dzwonek zadzwonił. Zauważyłam Larissę wychodzącą z sali matematycznej i od razu do niej podbiegłam. Wyglądała na zdołowaną i na mnie obrażoną. Zmarszczyłam czoło i postanowiłam zagadać.

—Siema. —Wydusiłam z siebie lekko zestresowana.

—Siema?! —Wydarła się. —Nie było cię na matmie. —Oznajmiła nerwowo.

The Dark Side Where stories live. Discover now