Silność

3 1 0
                                    

Zamknięta jakby w ciemnym pokoju,
Bez okien, drzwi bez krat,
Siedząc tak samotnie,
W wieki zmienia się ciąg dni, miesięcy, lat.

Pozostawiona sama sobie,
Zostawiona na pastwe losu przez tyle lat,
Teraz oddała już każdą łzę,
Każdy jej uśmiech poszedł w las.

Nie pamięta już co to znaczy przyjaciół mieć,
Co to znaczy przez cały czas śmiać się,
Nie wie co to znaczy z przyjaciółmi do kina iść,
Ponieważ nie robi już tego dziś.

Kiedyś może i tak było,
Ale to już dawno się zakończyło,
A może to los chciał, że tak było?
A może to ciągle się nie zakończyło.

Zepchnięta, podeptana i zapomniana,
Przez wszystkich tych, których za autorytety uważała
Jednak czy ona tego chciała?
Czy po nocach przez nich płakać zamiar miała?

Jednak dzisiaj siłę swą odzyskała,
Tak bardzo tego chciała,
Tajną broń sobie wykreowała,
Tarczę, której wtedy nie posiadała.

Wrogów zniszczy jeszcze raz,
Wolność swą odzyska raz, dwa
W życiu jej się znowu zacznie powodzić,
teraz nikt jej już w zwycięstwie nie przeszkodzi.

Tam gdzie słychać tylko płacz Where stories live. Discover now