Podróż kobiety

2 0 0
                                    

Myśli pomieszały się w jej głowie,
Zgubiła się w śniadanie połowie,
Nie niszczy jej wcale poczucie winy,
Ona po prostu nie chce widzieć więcej tej padliny.

Kiedy zniknął jakie to teraz ma znaczenie?
Kiedy opadło już miłosne oślepienie.
Mineło już płomienne uczucie,
Mineło już samobójcze otrucie.

Kiedy siódma rano dawno mineła,
A jej dusza w pół się zgieła.
Dzisiaj on nie ogrzeje jej serca,
W tym pojedynku wygrał parszywy serc morderca.

Jednak nagle brak jest jego uśmiechu,
Nagle nie widac go w tym porannym pośpiechu.
Chyba dzisiejszej nocy bedzie musiała powalczyc z ciemnoscią,
Bez niego ona stanie się długą bezsennością.

Bez wielu małych rzeczy,
Każdy ich miłości już zaprzeczy.
Ona przez to nie będzie już go kochać,
Tylko po nocach ciągle szlochać.

Być może wsześniej było to miłosne szaleństwo,
Jednak teraz to tylko miłosne okrucieństwo.
Teraz tęskni za zrywanymi kwiatami,
za tymi malutkimi rzeczami.

Teskni za wrażeniami,
Za miłosnymi obrażeniami,
Teraz nie ma już na nic ochoty,
Bez niego po prostu umiera z tęsknoty.

Tam gdzie słychać tylko płacz Where stories live. Discover now