Tam gdzie słychać tylko płacz

Cuda się zdarzają

Wydajesz mi się jakby oklapła z płatków,
Wydajesz mi się najpiękniejsza z pozostałych kwiatków,
Przez cały rok proszę bądz czerwona.
Bo ty jestes moja róża, moja ulubiona.

Kiedy mi Ciebie dał to potem stracił życie,
Czemu tylko ja słyszę jego ponure wycie?
Kiedy on już dawno od nas obydwu odszedł,
A z nim jego śmiech również poszedł.

Kiedy tonę w słonej łez wodzie,
Kiedy teraz stąpam po kruchym, cienkim lodzie.
Wiesz, chciałabym tak jak on zniknąć,
Już na zawsze zamilknąć.

Milion motyli unosi się latem,
A ja teraz bez niego muszę walczyć z tym światem,
Jak mam się teraz nie bać siebie?
Kiedy ledwo minełu trzy dni po jego pogrzebie.

Jednak muszę sie teraz pozbierać,
I lejące sie po moim policzku łzy powycierać,
Przytule się do tej smętnej samotności,
I do jej przyjaciółki - bezradności.