Rozdział 2.- Moje ostatnie dni

413 14 12
                                    

- Bo ja jestem śmiertelnie chory- powiedział cicho i z zawstydzeniem Michał. - Zostały mi trzy miesiące życia. Muszę je dobrze wykorzystać.

- No dobrze, ale mogłeś sobie pędzić z dala od miasta, a nie w środku niego, wywołując zagrożenie. Wtedy nie dostałbyś mandatu- wytłumaczył Marek.

Michał nie odpowiedział, tylko stał ze spuszczona głową.

- Wiem, że to głupie, ale dostanie mandatu było na mojej liście rzeczy do zrobienia przed śmiercią. Poza tym, raz się żyje. Carpe diem- po chwili milczenia powiedział Michał.- To moje ostatnie dni, kiedy mogę poszaleć bo potem będę przykuty do łóżka.- powiedzil ze smutkiem, a policjanci popatrzyli na siebie porozumiewawczo.

- Ile Ty właściwie masz lat?- zapytał Korwicki.

- Dziewiętnaście. Moja dziewczyna Sandra też, ona pomaga mi przez to wszystko przejść. Żyję tak, jakby każdy dzień był moim ostatnim. Proszę wypisać ten mandat, zapłacę- w odpowiedni na pytanie policjanta chłopak się trochę rozwinął z wypowiedzią.

Marek i Natalia wypełnili formalności i spisali chłopaka i jego dziewczynę. Dalszy patrol, jak i przerwa minęły szybko. Kilka drobnych interwencji, wypełnione papiery i mogli wrócić do domu. W drodze na osiedle mężczyzny odebrali Igora ze szkoły i zawieźli go do kolegi, u którego miał dzisiaj spędzić noc. Chłopiec bardzo cieszył się z tego powodu.

***

Nadszedł wieczór. W całym mieszkaniu unosił się pyszny zapach. Korzystając z piątkowego wieczoru i nieobecności chłopca w domu, Natalia postanowiła udzielić Markowi porządnej lekcji gotowania. Mróz siedziała na kuchennym blacie, instruując partnera, co kolei powinien zrobić.

- Zwiększ trochę ten ogień. Inaczej będziesz to godzinę smażył- oboje się zaśmiali, a Marek wykonał polecenie.

Gotowanie trwało w najleprze. Cały czas się śmiali i rozmawiali. W pewnym momencie Marek zamilkł i skupił się na precyzyjnym dosmażeniu warzyw. Natalia też nic nie mówiła. Chwila spędzona z własnymi myślami pozwoliła jej wrócić do dzisiejszej interwencji.

...................
I jak się Wam podoba 2. Rozdział?.

Carpe Diem| Natalia i Marek- PipWhere stories live. Discover now