Cały czas wspomnienia, a konkretniej zdanie wypowiedziane przez Michała, bębniło jej w głowie. Niestety przez natłok zadań nie miała czasu się nad tym głębiej zastanowić.
Marek wyłączył palnik i przykrył danie pokrywką by nie wystygło. Wyprostował się i zauważył nieobecny i nieco przygnębiony wyraz twarzy Mróz.
- Co jest?- zapytał, ale nie otrzymał odpowiedzi.
Popatrzył na nią czule i chwycił jej dłoń, którą trzymała na udzie. Korwicki martwił się o nią zawsze, gdy była smutna. W tamtym momencie nie było inaczej.
- Hej, możesz mi powiedzieć- powiedział łagodnie, cały czas się w nią wpatrując.
- Nie daje mi spokoju ta dzisiejsza sprawa- opowiedziała.- Wiesz słowa tego chłopaka- spojrzała na niego.
- Najważniejsze, że chłopak się spełnia-
- No tak- przerwała mu w pół słowa i nastała chwila milczenia.
Marek uśmiechnął się do niej po chwili zastanowienia.
- A Ty?- zaczął nieco niepewnie.- Co byś zrobiła, gdyby to był Twój ostatni dzień w życiu?
Natalię dziwiło to pytanie. Zastanawiała się dłuższa chwilę i zaczęła:
- Na pewno podziękowałabym ważnym dla mnie osobom, za wszystko co dla mnie zrobiły. Może… Może oddałabym wszystko, co mam ludziom, którzy ich bardziej potrzebują. Poszłabym na patrol i wypełniała swoje obowiązki najlepiej, jak umiem.
- A tak dla siebie? Coś szalonego, czego nigdy byś nie zrobiła.
- Chciałabym być szczęśliwa gdy odejdę- powiedziała, ale Marek popatrzył na nią wyczekująco.- No dobra, nie Ci będzie… Wskoczyłabym do wody.
- Tylko tyle?
- W mundurze!- powiedziała z uśmiechem, po czym oboje zaczęli się śmiać.
- I tak mało szalone- prowokował ją.
- Ach tak?- udała oburzoną.- W takim razie, mądralo, co szalonego czego nigdy byś nie zrobił, Ty zrobił. Słucham- powiedziała akcentując “szalonego”.
.......................
Witam. Tak się Wam podoba 3. Rozdział?Niezależne od wieku życze wam wszystkiego dobrego na dzień dziecka.
Jeszcze pytanko, co chcielibyście następnego przeczytać u mnie? Coś z gliniarzy, na sygnale czy jeszcze innego fandomu. Jestem ciekawa.
Do następnego!
![](https://img.wattpad.com/cover/342757589-288-k187722.jpg)
YOU ARE READING
Carpe Diem| Natalia i Marek- Pip
FanfictionŻyj tak, jakby każdy dzień miał być twoim ostatnim. Ciesz się z małych rzeczy. Zapamiętaj każdy moment. Nigdy nie wiemy, kiedy nadejdzie koniec naszej drogi.