#10

1K 76 16
                                    

Chodząc po ogrodach usłyszałem czyjeś śmiechy więc postanowiłem się przejść w tamtą stronę.. w końcu rzadko da się kogoś spotkać w królewskich ogrodach kogoś innego niż rodzinę królewską.

Wychodząc zza alejki dostrzegłem fontannę i Shinso z Denkim na jednej z ławek obok.

- dzień dobry.. - przywitałem się miło zwracając tym samym na siebie uwagę zakochanej pary.

Oboje podnieśli się odrazu i pokłonili.

- Luno.. przepraszamy za skorzystanie z ogrodu my.. - blondyn wyglądał na zaniepokojonego..

- ależ spokojnie.. i gdzie tam luno.. dajcie spokój do tego mi jeszcze daleko... Zresztą pracownicy też mają zezwolenie na korzystanie z ogrodów prawda? - uspokoiłem chłopaka na co ten spojrzał zmieszany na swojego chłopaka.

- przecież ci tłumaczyłem , że wolno nam korzystać z tych ogrodów i nie musisz się tak przejmować.

- ah.. wyszedłem znów na idiotę?..

- nie no spokojnie..nie wyszedłeś.

- dobrze wiedzieć.. coś szczególnego cię tu sprowadza Luno? - zapytał fioletowo włosy.

- yh.. nie zwracajcie się tak do mnie.. jeszcze nie jestem Luną.. mówicie mi porostu deku.. macie moje zezwolenie.

- dziękuję za propozycje jednak nie mogę jej przyjąć z względu na moją pozycję w pracy. Jest to nie zgodne z kodeksem, przepraszam Luno.

- ah.. no dobrze .. rozumiem cieszę się , że przestrzegasz kodeksu. A ty? Denki , dobrze pamiętam?

- tak.. , nie do końca mi chyba wypada..

- oczywiście, że wypada ! Robisz to za moim zezwoleniem nic ci za to nie grozi. Uznajmy to za rozkaz. - zaśmiałem się do chłopaka na co ten się uśmiechnął

- no dobrze deku..

- hm.. czyli teraz zaprzyjaźniłeś się z królową? Mam być zazdrosny? - powiedział Shinso łapiąc go w tali..

- zabawne..

- jak udało wam się zbudować taką relację?- oboje spojrzeli na mnie ewidentnie zdziwieni pytaniem.

- myślę , że porostu była to kwestia zrozumienia i zaufania do drugiej osoby.. oczywiście miało też na to wpływ fakt , że jesteśmy mate więc w pewnym sensie jesteśmy dla siebie stworzeni.- w końcu Denki odpowiedział na moje pytanie.. więc czemu ja nie mogę poczuć tego do Katsukiego..?

- rozumiem.. a tak właściwe.. Shinso.. nie powinieneś stać u boku Katsukiego jako ochroniarz?

- teraz zmianę ma kirishima. Gdy król wypełnia obowiązki zawsze jest przy nim jeden strażnik by go nie rozpraszać.

- rozumiem..

Nagle podbiegła do nas toga dysząc lekko.

- panienka Toga? Coś się stało? - zapytał Shinso podchodząc do niej.

- mam do ciebie prośbę Shinso.. przychodzą dziś do mnie moi znajomi z sąsiednich królestw .. mógł byś zająć się eskortą z naszej strony?. - zapytała z uśmiechem.

- oczywiście, jak sobie panienka życzy.

- dziękuję - pokłoniła się lekko tak jak Shinso i pobiegła w swoją stronę

- znajomi?- zapytałem nie pewnie

- tak , panienka Toga często zaprasza tu swoich znajomych z pobliskich podkrólestw. Panienka Toga nie obraca się w towarzystwie omeg dlatego większość z nich jest Alfami czy betami. Z tego co wiem ma tylko jednego znajomego który jest omegą.

~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}Where stories live. Discover now