#27

930 68 36
                                    

Mamy już grudzień z czym również wiąże się chłód na dworzu dlatego za często nie wychodzę.. tak samo robi się szybko ciemno. To już 5 miesiąc ciąży a mam wrażenie jakbym dowiedział się wczoraj.. przez ten czas dużo się wydarzyło.. w końcu minęły 4 miesiące.. coś się zmienić musiało.. od tamtego dnia gdy pierwszy raz przyszedłem się położyć u Katsukiego wszystko wydawało się.. lepsze? Mdłości mijały dobrze spałem i miałem lepsze samopoczucie. Miesiąc temu uznałem , że nie chce mi się przenosić co wieczór by spać z Katsukim więc wróciłem do jego pokoju, jednak tamten dalej jest gotowy gdybym chciał tam wrócić. Katsuki obiecał, że bez mojej zgody nie będzie mnie dotykał i tak faktycznie jest.. często miewam humory w stylu najpierw mnie nie dotykaj a potem ryk , że mnie nie przytula... Nawet nie zbyt nad tym panuje.. dlatego naprawdę jestem mu wdzięczny , że tak to znosi i nic nie mówi na ten temat..

Katsuki zaczął też terapię razem z swoją mamą bo o to poprosiłem. Faktycznie od dłuższego czasu widać efekty. Katsuki regularnie znajduje też czas by chodzić z mną na badania czy też na lekcje macierzyństwa. Ja również dalej uczęszczam na terapię która dużo zmieniała w naszej relacji na lepsze. Moja mama czuję się coraz lepiej a choroba ustępuje więc można powiedzieć.. , że wszystko zaczęło się układać.

- oh Izuku tu jesteś.

- hm? Coś się stało Shinso?

- właściwe to nie.. ale Katsuki sam nie mógł przyjść więc zostałem chłopcem na posyłki.

- haha a co chodzi w takim razie?

- chciał wiedzieć jak się czujesz czy wypiłeś jakąś herbatę od lekarza i coś jeszcze.. kurwa wyleciało mi z głowy..

- ah.. spokojnie wiem o co mógł zapytać. Więc czuję się bardzo dobrze, tak wypiłem herbatę, jadłem kolację i wziąłem leki. Porostu powiedz , że wszystko okej i wszystko pod kontrolą nie musi się martwić.

- krótko zwięźle i na temat, dzięki Bogu.

- a co robi?

- ma spotkanie z handlarzami.

- i myśli o mnie zamiast się skupić na interesach?

- tak. Katsuki od dłuższego czasu jest jak nie on , zmieniłeś go - krzyknął idąc w stronę z której przyszedł. A ja uśmiechnąłem się będąc dumnym z zmiany blondyna.

Usiadłem na oknie owijając się kocem pijąc herbatę i zacząłem podziwiać piękne widoki za oknem. Wszędzie było biało a dodatkowo padał śnieg więc wyglądało to niesamowicie.

Minęła może godzina a ja zrobiłem się lekko senny.. chociaż czemu się dziwić była już 22. Odkąd jestem w ciąży zacząłem szybciej zasypiać..

Odłożyłem pusty już kubek i ruszyłem w stronę łazienki wziąć szybką kąpiel. Oczywiście nie wyszło bo siedziałem tam jakieś pół godziny. Zrobiłem wieczorną rutynę i przebrałem w piżamkę.

Stanąłem na środku pokoju który oświetlał już tylko księżyc.. niby wszystko było pięknie ale czegoś mi brakowało.. czy poprstu boje się sam sobie przyznać, że tego chcę.. no i co robić..

Stojąc i patrząc w okno zacząłem płakać czując zwyczajną nie wyjaśnioną pustkę.

Nagle usłyszałam otwieranie drzwi więc wytarłem łzy dalej się nie odwracając.

- wróciłem.. nie śpisz?

- nie..

- coś się stało?

- nie? Co się miało stać..

- więc czemu płaczesz? - usłyszałem jak rzuca jakąś teczkę na podłogę i podchodzi w moją stronę.

~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}Where stories live. Discover now