#30

734 65 9
                                    

Nadszedł moment kiedy pierwsze osoby dostrzegły tiarę na mojej głowie. Byli to rodzice Katsukiego oraz Toga i Uraraka.

Czekaliśmy przed wejściem do sali bankietowej bo zwyczaju było , że rodzina która była organizatorem wchodziła do sali tuż po zapowiedzeniu przez wyznaczone osoby.

Razem z Katsukim przyszliśmy na miejsce trzymając się za ręce. Odrazu zwróciliśmy na siebie uwagę przyjściem więc odwrócili się w naszą stronę.

Na początku widocznie nie do końca zrozumieli bo tylko się uśmiechnęli jednak po chwili pierwsza zauważyła Toga.

- chwila moment.. wszystko ładnie pięknie ale czy ty masz na głowie..to o czym myślę?

- może .. - spojrzałem szczęśliwy na blondyna.

- o kurwa ..

- Toga! Język.

- UPS.. przepraszam.

- no cóż.. ale wracając.. kiedy się to stało?

- może 5 minut temu.. Katsuki zrobił mi mały prezent na święta.

- oh? W takim razie gratulacje..

- myślałem, że będziesz zła.

- czemu bym miała być?

- to ty byłaś najbardziej przeciw byśmy do siebie wrócili.

- prawda, byłam. Teraz jednak widzę ile pracy włożyłeś w to by się zmienić i to , że naprawdę zależy ci na Izuku i wcale nie uważam że nie zrobiłeś źle porostu widzę , że Izuku jest z tobą szczęśliwy i na pewno chciał by wychować dziecko razem z tatą, a ty już swoją nauczkę odbyłeś więc niech będzie.

- no proszę jaka zmiana..

- aaaa tak się cieszę Izu - uraraka przytuliła się do mnie delikatnie co oddałem.

Gdy dostaliśmy już wszystkie gratulacje oraz odpowiedzieliśmy na masę pytań w końcu usłyszeliśmy , że zaraz nasza kolej na wejście.

Po kolei razem z tempem czytania wychodziliśmy na salę gdzie przywitali nas członkowie rodziny Bakugo jak i mojej którzy no.. nie było koniecznie Dobrze nastawieni do samego Katsukiego.

Gdy wybrzmiały nasze imiona weszliśmy do środka przez duże drewniane drzwi i wzrok padł na nas jako iż byliśmy ostatni. Dużą uwagę zwróciła też tiara na mojej głowie która wywołała szumy i szepty wokół zebranych.

Później zaczęły się typowe rozmowy pytania oraz gratulacje. Oczywiście musieliśmy też przestawić sytuację moim rodzicom i mam wrażenie ,że Katsuki uszedł z życiem cudem.

Po oficjalnej kolacji odbył się dalej bankiet. Katsuki musiał zająć się jakimiś ważnymi wujami więc zostałem z Uraraka i zwyczajnie rozmawialiśmy.

- hej , ty musisz być Izuku?

- em.. tak? - spojrzałem nie pewnie na dwie postacie przed mną , ewidentnie alfy. Wysoki brunet i blondyn.

- hm.. chyba widze na co Katsuki poleciał hah.. masz nieźle ciało..

- słucham?

- ach .. wybacz gdzie moje maniery. Mam na imię Hiroshi A blondyn obok to mój brat Hiroto, jesteśmy dalszymi kuzynami Katsukiego ale za dziecka byliśmy bardzo blisko więc to zaszczyt poznać jego przyszłego męża.

- ah.. um.. również miło was poznać.. no moje imię już znacie więc nie będę się przestawał..

- szkoda tylko , że marnujesz się u boku Katsukiego.. nie umie się obchodzić z omegami.. co jeszcze bardziej potwierdza sytuacja z przed paru miesięcy.. czemu jeszcze przy nim siedzisz? Jeśli chcesz.. mogę dać ci szansę i pokazać jak prawdziwa alfa powinna traktować omegę. - złapał mnie w tali i lekko się przysunął co mi się totalnie nie spodobało bo jego feromony strasznie jebały.

- zostaw go. Gdyby chciał zostawił by Katsukiego ale skoro nie jesteś ślepy i widzisz co ma na głowie znaczy, że chce z nim być i nie wiem czego was uczą w tych pałacach ale ewidentnie nie tego , że w czyjeś uczucia się nie wpierdala a jak już jest zajęty to zostawiasz. - Uraraka postawiła się Alfie dość nie uprzejmie i strąciła jego rękę. - a teraz przepraszam ale nie jesteśmy zainteresowani rozmową z wami.

- hmm.. ostra jesteś laska. Nie gustuje w męskich omegach jak mój brat ale w takich jak ty już prędzej.. a wygląda na to , że nie jesteś zajęta. - zaczął do nas bliżej podchodzić jednak w porę usłyszeliśmy głos zbawienia.

- oi. Hiroto łapska precz od mojej omegi bo nie ręczę za siebie. Mam ci przypomnieć jak to jest dostać porządny wpierdol? Już ci brakuje po tylu latach.- wkuriwona Toga stanęła między nami a dwiema alfami. - czy wy zawsze musicie robić problemy?

- ojej ale spokojnie młoda.. po co te nerwy tylko sobie rozmawiamy.

- dotykanie mojej omegi po talii to tylko rozmowa? - z drugiej strony przyszedł Katsuki który też nie wyglądał na zadowolonego.

- oo Katsuki.. kopę lat.

- nie zmieniaj tematu. Macie 5 sekund i nie chce was tu kurwa widzieć. Zrozumiano?

- tch.. - oboje odeszli bez słowa a ja w końcu mogłem odetchnąć. Ten typ serio jebał..

- kto to był.. - Uraraka spojrzała zniesmaczona na blondynkę która doprowadziła alfy wzrokiem.

- nikt ważny.. eh.. wszystko okej? Nic wam nie zrobili?- Katsuki spojrzał na mnie potem na Urarake.

- um.. nie wszystko dobrze.. a ty Izuku? - brunetka zwróciła się do mnie jednak nie mogłem odpowiedzieć.. zacząłem widzieć ich wszystkich jak za mgłą a ich głosy zaczęły być przytłumione, co się dzieje.. chwilę później straciłem równowagę i runąłem przed siebie i tyle pamiętam..

~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz