Pov jisung
Idąc szybkim krokiem w stronę firmy prawie potknąłem się o własne nogi.Bałem się bo kolejny raz groziło mi spóźnienie a jeszcze wczoraj mnie nie było w pracy i zapomniałem powiedzieć o tym minho.
Wbiegając do windy nacisnąłem przycisk i poprawiłem się bo moja fryzura była w nieładzie a oddech nierówny.
Gdy drzwi windy otworzyły się wybiegłem z niej i od razu zacząłem biec w stronę biura gdzie szybko wbiegłem.
"Zdążyłem", wymamrotałem ciężko dysząc, "czemu nie było cie wczoraj w pracy", wzdrygnąłem się na nagły głos i dopiero wtedy zobaczyłem jak fotel przy biurku odwraca się ukazując siedzącego na nim minho.
"J-ja wczoraj nie dałem rady b-bo spotkałem się z przyjaciółmi i straciłem poczucie czasu", powiedziałem spuszczając wzrok, usłyszałem jak wstaje a następnie podchodzi do mnie.
Podniósł mój podbródek powodując że nasze spojrzenia się spotkały.
"Wiesz że będę musiał dać ci karę?", skinąłem głową uśmiechając się w duchu.
★(° °)★
Po paru godzinach obudziłem się będąc przykryty kocem jednocześnie leżąc na kanapie w swoim biurze.
Rozglądając się po pomieszczeniu zobaczyłem siedzącego przy biurku minho który pisał coś na komputerze.
Próbując usiąść poczułem cholerny ból w dolnej części ciała dlatego lekko się skrzywiłem ale pomimo tego usiadłem na kanapie z kocem wciąż zakrywającym dolną część.
Po założeniu bokserek i koszulki, wstałem z kanapy i podszedłem do minho siadając na jego kolanach na co chłopak uśmiechnął się w moją stronę.
"Boli?", zapytał masując moje udo, kiwając głową położyłem ją na zgięciu jego szyi i wtuliłem się w niego.
"Co robisz?", zapytałem odsuwając się od niego i teraz patrząc na komputer.
"Sprawdzam z kim będę mieć wyścig", moje brwi zmarszczyły się i spojrzałem na niego zdziwiony, "jaki wyścig?".
"No samochodowy", odpowiedział gładząc mnie po włosach, "co?", zapytałem będąc jeszcze bardziej zdziwiony.
"Ale spokojnie nie musisz się tym przejmować po prostu czasami jestem zapraszany aby uczestniczyć w wyścigach i oczywiście zawsze wygrywam".
"A co jest do wygrania?", zapytałem wbijając w niego wzrok, "czasami pieniądze, czasami jakieś ważne informacje".
"Kiedy będzie ten wyścig?", chłopak westchnął i zaczął gładzić mnie po włosach, "w sobotę....dlatego obiecaj mi że nie przyjdziesz na ten wyścig".
"Niby dlaczego?", zapytałem, "bo tam jest naprawdę niebezpiecznie...może się zdarzyć że ktoś cię wepchnie na tor albo ktoś cię porwie....albo niewiadomo co z tobą zrobią".
"Dobrze nie pójdę", powiedziałem chociaż szczerze bardzo chciałem zobaczyć jak się ściga ale no cóż może kiedy indziej.
"Uważaj na siebie", powiedziałem przytulając się do niego mocno, "nie martw się wszystko będzie dobrze...gdy wygram chciałbym od ciebie dostać nagrodę rozumiesz?".
Nie odpowiedziałem na co starszy ścisnął moje udo, "dobrze dobrze dostaniesz....o ile wygrasz".
"Kochanie ja zawsze wygrywam", wyszeptał zbliżając się do mojej twarzy.
★(° °)★
Pov seungmin
Dzisiaj sobota co oznaczało że spotkamy się całą piątką przez co byłem naprawdę szczęśliwy.
CZYTASZ
Older Brother| Jeongchan
Fanfiction"Nie jestem już dzieckiem do cholery zrozum to wreszcie jestem prawie pełnoletni i mam prawo umawiać się z kim chce, to jest moje życie więc się odpieprz!". "Gówno wiesz jesteś zwykłym nieletnim dzieciakiem!", odkrzyknął, "przestań mnie traktować ta...