Snap i 29 ✉

6.8K 201 25
                                    

Zapraszam was na mojego snapa:patrycjaxxhmc1 jeżeli chcecie być na bierząco z rozdziałami i zobaczyć jak mija mi czas pisząc dla was i jak jestem uzalerzniona od kawy ^^

Neymar Pov.

Wczorajszy wieczór był naprawdę cudowny. Pocałowałem ją! Jej usta były słodkie jak brzoskiwnie. Były miękkie jak pianki i pełne jak truskawki. Jak miałem jej powiedzieć,że coś do niej czuje? Jak na razie planuje wyjazd do Rio i tam chce jej wyznać uczucia. Zacznijmy od tego czy się zgodzi. Jest dla mnie ważna jeszcze chyba nigdy się tak nie zakochałem jak w mojej sardynce. Davi nawet jest szczęśliwy,że poznałem kogoś kto mnie tak uszczęśliwia z tego co pamętam to nie lubił Bruny ale Care chyba polubił.

Do Sardynki❤:
Jedziesz z nami do Rio?

Od Sardynki❤:
Skąd mam pewność,że mnie nie zgwałcisz lub wywieziesz to jakiejś dżungli?

Do Sardynki❤:
Oł przejżałaś mnie :/

Od Sardynki❤:
I twój plan spalił na panewce :3

Do Sardynki❤:
To jak? Davi się ucieszy :) :*

Od Sardynki❤:
Okey pojadę Neymarze ^^

Do Sardynki❤:
Za dwa dni wyjerzdżamy :) spotkmy się dzisiaj?

Od Sardynki❤:
Omm..okey bądź o 18 ;)

Zgodziła się. To była najlepsza rzecz jaką mogłam usłyszeć. Usłyszałem dzwonek do drzwi, nie chętnie zwlokłem się z kanapy i ruszyłem do drzwi. Pociągnąłem za klamkę i ujrzałem swojego przyjaciela Messiego.
-Cześć stary co cię do mnie sprowadza?-przywitałem się znim.
-Chciałem podać.
-Okey. Wejdź do środka.
Leo ruszył w stronę salonu i usiadł na kanapie.
-To o czym chcesz pogadać?
-O Carze Ney.
-Zrobiła coś?
-Nie. Tylko chciałem ją przeprosić.
-Za co?
-Że nazwałem ją zimną suką.
-Jak ją nazwałeś!-krzyknąłem na niego. Nie wiem co się ze mną działo ale poczułem ukłucie w sercu. Byłem zły,że ktoś tak ją nazwał no bo wkońcu jest moją dziewczyną...tylko jeszcze ją nie zapytałem o chodzenie ale to już mało ważne bo byłem okropnie zdziwiony jak Leo mógł tak na nią powiedzieć.
-Zimną suką ale to było w tedy jak się do ciebie nie odzywała po tej akcji na treningu.
-Wiesz,że nie miałeś prawa tak ją nazwać Leo. Ona jest moją dziewczyną!
-Czekaj co?!
-Co?
-Co?
-Co?co?
-Czekaj..ona i ty ten teges?
-Nie!Ale co ten teges?
-No zamoczyłeś?
-Nie! Pojebało cię Leo?!
-Nie. Trzeba to opić. Dzwonię po chłopaków.
-Ale jestem z nią umuwiony.
-Ehh....widzicie się codziennie może jeden wieczór przeznacz dla kumplów.
Miał rację,widziałem się z nią codziennie. Zadzwonię do niej.
Piszedłem do kuchni i oparłem się o regał. Wykręciłem numer do Cary.
*
-Słucham?-usłyszałem głos blondynki.
-Nie spotakmy się dzisiaj.
-Czemu?
-Leo przyszedł i zaprosił reszte egipy.
-Okey.
-Nie jesteś zła?
-Nie. Spędź z nimi czas Ney.-usłyszałem cichy śmiech.
-Ale napewno?
-Tak głuptasie.
-To dozobaczenia. Kocham cię.

I się rozłączyłem...ale czy ja powiedziałem do niej kocham cię?! Ney ty debilu.
Wyszedłem z pomieszczenia i zobaczyłem już Sancheza,Pique,Xaviego.
-Gdzie reszta?-zapytałem.
-Tylko oni byli wolni wieczorem.-odpowiedział mi Leo.
-Lepiej gadaj jak tam z Carą Romeo.-poruszył temat Xavi.
-Normalnie a jak ma być?
-No wiesz zawsze jesteś taki napalony a Cary nie potrafisz zaliczyć.-dodał Messi a ja czułem,że w moich żyłach już się gotuje.
-Odpierdol się Messi!
-Nie mów,że się zakochałeś w tej wariatce.-dodał ponownie brazylijczyk.
-Nie jest wariatką. To nie moja wina,że laska ci dojechała w tedy na treningu. Przecież zawsze taki wygadany jesteś i wiecznie masz coś do powiedzenia. Więc to nie powód nazywania ją wariatkął Leo.
-Jak uważasz to ty się spotykasz z wariatkął nie my.
-Wiecie co?! Najlepiesz wyjdźcie z mojego domu!
-Ale...
-Ale gówno! Było miło więc wyperdalaj z tąd jebana żmijo a wy razem z nim!
Spojrzeli na mnie i opuścili mój dom trzaskając drzwiami.
Aroganckie cztery huje!

~~~~~~~~~~~

No zapraszam na snapa obserwujecie i wgl ^^

Ily ❤

SMS✉NeymarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz