Part 7/Let's play a game ♥

7.4K 312 66
                                    

Kiedy jego miękkie wargi dotknęły moich, poczułam dreszcze które przebiegały po moich plecach. Nigdy się tak nie czułam. Ba, nawet nie wiedziałam że zwykły pocałunek można tak mocno odczuwać. Oderwałam się od Harry'ego żeby zaczerpnąć tchu. Jego usta przemieściły się na linie mojej szczęki a potem na szyję. Miałam przyśpieszony oddech a moje serce gnało w zabójczym tempie. Resztkami podświadomości chciałam się od niego odsunąć. Czułam, że nasz pocałunek jest .. zły. Nie powinniśmy tego robić. Wiedziałam, że Harry będzie tego żałować. Ja też będę. Moja podświadomość wiedziała jednak, że tak naprawdę nie chcę kończyć tego pocałunku. 

Zamknij się podstępna zdziro! 



Loczek wrócił do moich ust, musnął je kilka razy i się odsunął. Patrzył na mnie swoimi hipnotyzującymi oczami.

-Muszę zachować się jak dojrzały nastolatek. Nie jestem pewny czy twoja mama chciałaby nas nakryć. 


Moje serce zabiło mocniej i głośniej. Wymusiłam uśmiech.

-Pewnie nie spodobałoby jej się to, że obściskuję się z przystojnym chłopakiem w swoim pokoju. 

Czy ja naprawdę powiedziałam, że Harry jest przystojny?! Zaczerwieniłam się, a Loczek wybuchł głośnym śmiechem. Po chwili chłopak otworzył swój plecak i wyjął duży zeszyt. Kiedy zauważył moje zdziwione i pytające spojrzenie, oznajmił:


-Musimy się czymś zająć, żebyśmy nic nie zrobili.- tu poruszył zabawnie brwiami a ja się lekko uśmiechnęłam.- Więc możemy pisać pracę na hiszpański, albo pograć w pytania, żeby się czegoś o sobie na wzajem dowiedzieć. 


-Jeżeli mam do wyboru tylko te dwie głupie opcje.... Zdecydowanie druga. -Odparłam ze śmiechem i zerknęłam na zegar.- Za jakieś dwie i pół godziny wróci moja mama, więc mamy jakieś półtorej godziny na grę, a potem muszę zrobić jakiś obiad. 

-Mmmm, moja dziewczyna jest kucharką? -spytał z czułym uśmiechem.

Dziewczyna?! O mój Boziu! 

-Kto zaczyna grę? -spytałam otwierając paczkę wafelków. Nie chciałam przykładać zbyt wielkiej wagi do słowa "dziewczyna". Nie będę robiła sobie głupich nadziei. 

Chłopak pokazał na mnie palcem a ja głęboko się zastanowiłam. Postanowiłam od łagodnych i bezpiecznych pytań.

-Ile lat ma twoja siostra? 

- Szesnaście. Urodziła się 3 grudnia. Moja kolej. Jaki jest twój ulubiony kolor? 

-Czarny i fioletowy. - uśmiechnęłam się lekko.- Dlaczego byłeś z Ashley? 

-No cóż... -Harry napił się herbaty- Nie jestem pewien. Jakiś czas temu byłem na imprezie, napiłem się trochę za dużo i się z nią przespałem. Następnego dnia nic nie pamiętałem, ale Ashley wszystko mi opowiedziała. Była nawet zabawna. Zaczęliśmy razem chodzić. Nasz związek zakończył się rano, kiedy okazało się że zdradza mnie na prawo i lewo. Ale tą część znasz.- Spojrzałam na niego zdziwionym wzrokiem więc dodał.- Widziałem cię, kiedy z nią zrywałem.


-Nie chciałam być wścibska ani nic, po prostu usłyszałam jej pisk i...- zaczerwieniona próbowałam się wykręcić.


-Spokojnie. Tym lepiej że usłyszałaś to. -Harry uśmiechnął się lekko, wprawiając moje serce w mocne uderzenia.- Co się stało z twoim tatą i siostrą? 

Zamarłam. Nienawidziłam opisywać tej sytuacji. Czułam, że zaraz się rozkleję. Zebrałam w sobie resztki siły i oznajmiłam.


-Miałam 15 lat. Jechaliśmy samochodem. Ja z mamą wysiadłam szybciej bo szłyśmy do sklepów z ubraniami, a oni pojechali dalej. Ciężarówka zmiażdżyła ich samochód. Widziałyśmy zgniecione auto i ogień. Najgorszy widok w moim życiu. Kiedy policja przyjechała okazało się, że mój tata i Caroline nie żyją. Osoba, która prowadziła ciężarówkę cudem przeżyła. 

Przy ostatnich zdaniach łzy zaczęły mi kapać. Harry przybliżył się do mnie i mocno przytulił.

-Cii. Już dobrze. Wszystko dobrze. Przepraszam... Cii.- Głos chłopaka działał na mnie uspokajająco. Po kilku minutach zapewnień, wytarłam łzy i odsunęłam się od chłopaka. 

-Przepraszam, że się rozpłakałam jak ostatnia idiotka, ale... nie pogodziłam się jeszcze z ich stratą.


-To ja powinienem przeprosić. Mogłem się domyślić, że to trudny temat dla ciebie. 

Uśmiechnęłam się lekko a Harry pocałował mnie w czoło.


-Może pójdziemy robić ten obiad? Tyłek mnie boli od siedzenia.- mruknęłam pod nosem, sprawiając że Loczek wybuchł śmiechem.

Podniosłam się z ziemi i poczekałam na Harry'ego, który z ociąganiem wstawał. Razem ruszyliśmy po schodach w stronę kuchni. 

Po obejrzeniu zawartości szafek i lodówki, uznałam iż zrobię udka z kurczaka, ziemniaki z sosem i warzywną sałatkę. 

Spojrzałam na chłopaka, który oglądał mnie z zaciekawieniem. 

-Zaraz zabiorę się za obiad. Muszę tylko się przebrać. Wrócę za pięć minut!!- krzyknęłam biegnąc po schodach. 

Wyjęłam z szafy czarne dresy za kolana i różową bluzkę z dużym czerwonym sercem. Spięłam włosy w kucyk i zbiegłam na dół. 


Harry siedział na blacie obok lodówki, bawiąc się telefonem. Kiedy dotarłam na sam dół, zmierzył mnie spojrzeniem i uśmiechnął się szeroko. Przewróciłam oczami i wyjęłam z lodówki udka z kurczaka. Czułam na sobie wzrok chłopaka, kiedy przygotowywałam jedzenie. Włączyłam radio, aby cisza w domu przestała być aż tak wyrazista. Słuchając The Red Queen zaczęłam kręcić biodrami w rytm muzyki i podśpiewywać tekst piosenki.

Flame in the fireplace
Gives a pleasant atmosphere
Times is going here so slowly
It's not time for the wonder
We have to safe ourselves
Fill your heart with the will to fight
And protect the innocents
Together


Wkładając kurczaka do piekarnika poczułam czyjeś dłonie na swoich biodrach. W mgnieniu oka obróciłam się i ujrzałam rozjaśnioną twarz Harry'ego. 

-Wpadłem na pomysł. Skoro przerwaliśmy tamtą grę -zaczął, odsuwając pasmo moich włosów które wysunęło się z kitki.- możemy pograć w inną. Będę zadawał ci pytania a ty odpowiesz co pierwsze przyjdzie ci na myśl, ok? 

-Dobra. -mruknęłam pod nosem. 

Wyjęłam pomidory i zaczęłam je kroić.

-Co wolisz: Ciastka czy cukierki. -pytanie wypada z ust Harry'ego.

-Ciastka -odpowiadam szybko.


-Kino czy teatr?


-Kino.


-Lato czy zima?

-Lato.

-Kawa czy herbata? -Coraz szybciej zadaje pytania, więc odpowiadam szybko. 

-Kawa.

-Będziesz moją dziewczyną? 


-Tak.

Zamieram. Spoglądam na Harry'ego i widzę jego czuły uśmiech.

CHOLERA. 


W co ja się wpakowałam?!

♥☺♥☺♥☺♥☺♥☺♥☺
♥☺♥☺♥☺♥☺♥☺♥☺♥☺♥☺♥

Do następnego rozdziału  kochani xx 









Tainted Heart [pl]  √Donde viven las historias. Descúbrelo ahora