First Night Out cz. II

20.9K 1.5K 420
                                    

Wyszliśmy na zewnątrz, kiedy Luke i Calum chcieli zapalić, a ten pierwszy uparł się żebym poszła z nimi, więc tak zrobiłam. Blondyn zachowywał się trochę tak, jakby był zazdrosny, w co szczerze wątpiłam, bo niby dlaczego miałby być, ale i tak podobało mi się to, nawet jeśli to tylko mój wymysł. Niebieskooki oparł się o ceglaną ścianę budynku, brunet stanął naprzeciwko niego, a ja między nimi. Zdziwiłam się kiedy Luke, chwycił mnie za ramię przyciągając do siebie i chwilę później obejmował mnie jednym ramieniem wokół brzucha, a ja opierałam się o niego plecami stojąc między jego nogami, dość sparaliżowana zaznaczmy. W życiu żaden chłopak nie był tak blisko mnie!

- Rozluźnij się.- zaśmiał się tuż przy moim uchu. Obserwowałam jak wyciąga paczkę z papierosami i chwyta ją jedną ręką tuż przede mną, drugą wyjął jednego wraz z zapalniczką, która była w pudełeczku i po chwili podpalił go zaciągając się. Wypuścił dym z ust, który poczułam i lekko się skrzywiłam. Brunet się zaśmiał.

- Nigdy nie paliłaś, co?- zapytał, a ja podniosłam na niego wzrok.

- Nie.

- Chcesz spróbować?- wystawił papierosa w moją stronę, a ja niepewnie chwyciłam go palcami, po czym przystawiłam go do ust i zaciągnęłam się. Nie jestem w stanie opisać smaku tego, ale zdecydowanie nie było to coś dla mnie. Wypuściłam dym z ust lekko kaszląc, na co Calum się zaśmiał. Czułam też jak klatka piersiowa Luke'a lekko drga.

- To nie dla mnie.- oddałam mu papierosa. Spróbowałam, wystarczy mi wrażeń.

- Masz rację, księżniczki nie powinny palić.- usłyszałam za sobą.

- Masz słodką pomadkę...- mruknął brunet.

- Oh jest czekoladowa, chociaż kolor ma delikatny i... zdecydowanie Cię to nie obchodzi.- dodałam widząc jego rozbawioną minę.

- Mam czekoladowego papierosa, świetnie.- zaśmiał się.

- Przepraszam.

- Przecież nic się nie stało, nie bierz wszystkiego do siebie.- dodał.

- Daj liza.

- Co?- odwróciłam lekko głowę w bok słysząc słowa blondyna. Nie rozumiałam o co mu chodzi. Zaśmiał się obracając mnie bardziej w swoją stronę i za nim się spostrzegłam pochylił się w moim kierunku złączając nasze usta.

- Ja wracam do środka.- usłyszałam, ale nie mogłam się ruszyć wciąż zaskoczona uczuciem jego ust na moich. Zamrugałam kilkukrotnie. Przymknęłam powieki, kiedy poczułam jak przejeżdża językiem po mojej dolnej wardze, a ja lekko rozchyliłam usta, co od razy wykorzystał. Jego język wkradł się do mojej buzi, zaczepiając mój, a ja zapewne dość nieporadnie, przyłączyłam się do niego i pozwoliłam prowadzić. Jego dłonie znalazły się na moich biodrach przyciągając mnie bliżej siebie, a swoimi opierałam się o jego klatkę piersiową. O mój boże.. to takie dziwne uczucie. Jednocześnie musisz poruszać ustami, językiem i nie zapominać o oddychaniu, walcząc ze stadem motyli w brzuchu. Chłód jego kolczyka powoli przestawał mi przeszkadzać, albo raczej podrażniać moją dolna wargę, a sam pocałunek podobał mi się coraz bardziej. Odsunął się ode mnie, a ja patrzyłam na niego lekko zszokowana całym zajściem. Pierwszy pocałunek ma smak piwa, tytoniu i mojej pomadki. Cmoknął ustami, po czym oblizał je lekko.

- Faktycznie czekoladowa.- powiedział jak gdyby nigdy nic. Cofnęłam się o krok przykładając opuszki palców prawej dłoni do ust. Zamrugałam kilkukrotnie. To naprawdę się stało. Spojrzał na mnie.- Co?- zaśmiał się.

- To... ja... nie... my...- nie potrafiłam sklecić zdania. W zasadzie chciałam mieć pierwszy pocałunek za sobą, ale czy w taki sposób? W ogóle się nie znaliśmy, dlaczego on to zrobił? To było dla niego coś... normalnego?

The First Time List • L.HWhere stories live. Discover now