Rozdział 7

11.2K 552 112
                                    

Hermiona szybkim krokiem zmierzała do swojego biura.

Nie zauważyła spojrzeń mężczyzn, którzy obserwowali jej przemianę. Skoncentrowała się na artykule w Proroku Codziennym, którego trzymała w ręce. Na okładce było zdjęcie jej i Malfoya!

Tajemnicza Dziewczyna nadal nie rozpoznana

Jest wiele spekulacji kim jest ostatnia zdobycz Dracona Malfoya. Wielu sugerowało, że to Taylor Ewin, najnowsze odkrycie popu. Choć Taylor i jej przedstawiciel zaprzeczyli, Ewin powiedziała, że chciałaby być tą szczęściarą na zdjęciu. Ale kto by nie chciał?

Chociaż wiarygodne źródło informacji powiedziało nam, że Tajemnicza Dziewczyna nie jest tylko odbiciem Sadie Rayne...

– Mój Boże, to śmieszne. To ma być tytuł wiadomości? Co za śmieci – mruknęła Hermiona, kiedy szła do swojego działu.

– Przepraszam, zgubiłaś się?

Hermiona spojrzała. To jeden z jej współpracowników. Ken Hamilton. Wszystkie kobiety, zwłaszcza sekretarki plotkowały o nim. I ciągle go obserwowały. Nawet jej asystentka to robiła.

Ale miał miękkie brązowe włosy i płonące niebieskie oczy. Jego uśmiech czarował kobiety, które nie mogły mu się oprzeć. Ona spotykała go tylko w trudniejszych sprawach. Był miły, bardzo miły i uprzejmy co dało się wyczytać z jego oczu. Wiedziała, dlaczego kobiety się w nim zakochiwały. To było bardzo proste. Nigdy nie zwrócił uwagi na żadną z adorujących go kobiet.

– Nie Hamilton, wszystko w porządku – powiedziała, uśmiechając się lekko, zanim koło niego przeszła.

Zatrzymał ją delikatny uścisk ręki. Spojrzała na niego pytająco. Sekundy mijały, a on tylko na nią patrzył.

– O mój Boże, Hermiona Granger?

Nie zmieniłam się aż tak bardzo, prawda? – zapytała sama siebie, kiedy Ken zaczął ją przepraszać za swoje zachowanie, chociaż uważała, że nie zachował się niegrzecznie.

No cóż może wyglądam nieco inaczej – pomyślała, dotykając swoich włosów. Były miękkie i eleganckie, trochę się kręciły i miała je luźno spięte zamiast normalnego koka. I jej strój...

Skrzywiła się. Założyła strój wybrany przez Malfoya, który powiedział, że to jego faworyt. Fioletowa bluzka z ładnym dekoltem, jednak pod spód założyła szary podkoszulek. Lubiła go, bo podkreślał jej figurę. Założyła także szarą dopasowaną spódnicę, materiałem zbliżoną do koszuli. Do kompletu dobrała fioletowe szpilki o odcieniu zbliżonym do bluzki.

Cholera jasna wyglądała jak stereotypowa zdesperowana sekretarka!

Hermiona zaczęła planować jak boleśnie unieszkodliwić Malfoya, kiedy zobaczyła kwiaty. Cały korytarz był pełen kwiatów. Tulipany, goździki, lilie, maki i jakieś inne kwiaty barwione na fioletowo. Były wszędzie.

Hermiona mrugnęła. Przetarła oczy i zamrugała ponownie.

– O mój Boże, to dla ciebie–- krzyknęła jej podekscytowana asystentka, kiedy ją zobaczyła kątem oka.

– On nie mógł – mruknęła Hermiona.

– Jaki on... O mój Boże Hermiono, wyglądasz cudownie! – powiedziała Anna zaskoczona.

Hermiona zarumieniła się. – Trochę się zmieniłam.

– Cóż wyglądasz wspaniale. Naprawdę.

– Dziękuję, Anno – powiedziała, uśmiechając się łagodnie.

Anna przyglądała się jej przez chwilę. – Chwileczkę... Jesteś... Jesteś Tajemniczą Dziewczyną!

Simply Irresistible [PL]Where stories live. Discover now