Rozdział 23

9.4K 508 62
                                    

Hermiona aportowała się prosto do domu swoich rodziców. — Mamo?

— Tutaj jesteśmy, skarbie.

Weszła do pokoju i od razu podbiegła do Draco, który siedział na kapanie trzymając dwa worki lodu. Jeden leżał na jego lewej stopie, a drugi trzymał z tyłu głowy.

— Oh, Merlinie, Draco wszystko w porządku?

Blondyn spojrzał na nią oczami pełnymi bólu. — Poważnie kobieto, wiedziałem, że zakochanie się w tobie nie będzie łatwe, ale nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to będzie niebezpieczne dla mojego zdrowia.

Hermiona westchnęła z ulgą. — Czyli wszystko dobrze.

Mężczyzna chrząknął.

Hermiona pochyliła się i pocałowała go w czubek głowy. — W sumie to słodkie, że przyszedłeś do moich rodziców prosić o zgodę, ale... — Walnęła go lekko w głowę.

— Ała, za co to było, Granger?

— Czy ty masz w szafie tylko czarne szaty? Wiesz, że powiedziałam rodzicom o śmierciożercach. Prawdopodobnie myśleli, że jesteś jednym z nich. Naprawdę. I czy musiałeś się teleportować? Nie mogłeś użyć drzwi? — zapytała z wyrzutem w głosie, kładąc ręce na biodrach.

— Czarodzieje noszą takie szaty gdy idą na ważne spotkanie z rodzicami ich narzeczonych.

— Draco, moi rodzice nie są czarodziejami!

— Okay, teraz to do mnie dotarło. — Skrzywił się, gdy przycisnął lód do głowy. — Ta cholerna patelnia... Tylko Grangerów stać na coś takiego — mruknął pod nosem.

— Nie mogę się doczekać, kiedy powiem o tym Blaise'owi i Teddy'emu.

Draco spojrzał na nią ostro. — Nie zrobisz tego.

Hermiona uśmiechnęła się przebiegle.

Tymczasem pan i pani Granger obserwowali młodych z zaskoczeniem wypisanym na twarzach. Dawno ich córka nie była taka pełna życia i radosna. Ostatni raz widzieli ją w dniu, kiedy Ron z nią zerwał. Wtedy aportowała się do nich i powiedziała, że ślubu nie będzie. Nie płakała, ale domyślali się, że wylała wiele łez. Jej oczy były czerwone i spuchnięte. Pamiętali, że została wtedy na herbatę i ciastka, ale potem szybko wyszła zapewniając ich, że wszystko z nią w porządku.

Teraz była zupełnie inna.

— Kochanie — powiedziała pani Granger, zwracając na siebie uwagę swojej córki.

Hermiona szybko obróciła się w jej kierunku.

— Mamo, tato! — krzyknęła, przytulając ich.

— Moja piękna córeczka — odparł pan Granger, obracając ją dookoła siebie jak za dawnych czasów. Potem odstawił ją na ziemię i skrzywił się. Niestety jego plecy nie były w zbyt dobrej kondycji. — Co się dzieje, kochanie? — zapytał.

Hermiona zaśmiała się nerwowo. — Cóż, lepiej będzie jak usiądziecie.

Gdy zajęli miejsca na kanapie, Hermiona usiadła obok Draco.

— Mamo, tato, chcemy wam opowiedzieć naszą historię. — Wskazała ręką na siebie i blondyna, który siedział na fotelu, nie okazując zbędnych emocji.

— Ron zdradził mnie z ówczesną dziewczyną Draco. Supermodelką Sadie Rayne...

Pani Granger otworzyła szeroko oczy, słysząc znane nazwisko. Pan Granger rzucił Draconowi ostre spojrzenie.

— ... Od tamtej pory spędzaliśmy ze sobą wiele czasu. I zakochaliśmy się w sobie.

— Znowu — dodał Draco.

Simply Irresistible [PL]Where stories live. Discover now