Twarz Rona poczerwieniała w niecałą sekundę. – Co ty do cholery robisz w moim mieszkaniu? – ryknął ostro.
Draco uniósł brew. – Masz oczy Weasley, więc ich użyj – powiedział, podchodząc do nich.
Ron poczerwieniał jeszcze bardziej, kiedy blondyn stanął obok Hermiony i położył swoją rękę na jej talii. Popatrzył na niego z lekką irytacją. Czyżby im w czymś przeszkodził? Największy ból sprawiło mu to, że dotyk fretki był dla Hermiony czymś w rodzaju ukojenia.
– Chcę z powrotem moje mieszkanie – powiedział Ron, zanim zdążył się powstrzymać. – Kupiłem je, kiedy awansowałem w Armatach. – Chciał przestać mówić, ale był po prostu zły. – Chcę odzyskać moje mieszkanie w przyszłym tygodniu.
Kiedy przerwał swoją tyradę zobaczył zszokowaną minę Hermiony i niewzruszonego jak głaz Malfoya.
– W porządku. Możesz wprowadzić się w piątek. W sumie to dobrze się składa, bo ja i Hermiona jedziemy na wycieczkę. Przeniesiemy jej rzeczy do mojego mieszkania, a kiedy wrócimy z wyjazdu, zaczniemy szukać czegoś nowego – powiedział Draco bardzo wolno, niemal boleśnie, upewniając się, że Weasley słyszał wyraźnie każde słowo. Potem wypchnął go za drzwi i zatrzasnął mu je przed nosem.
Odwrócił się w samą porę, żeby złapać Hermionę, przed upadkiem.
– Nienawidzę go! Nienawidzę go! Nienawidzę go! – krzyczała przez łzy, lekko przy tym bijąc go pięściami w nagą pierś. Milczał i trzymał ją, pozwalając na wybuch złości.
Minutę później Hermiona wreszcie się uspokoiła. – Przepraszam za to, Draco – powiedziała, próbując odzyskać spokój.
– W porządku, tylko trochę mnie potłukłaś. Ale pocałunek byłby lepszymi przeprosinami. – Spojrzał na nią w taki sam sposób jak Teddy kilka dni temu.
Przewróciła oczami, nie mogąc powstrzymać uśmiechu. – Naprawdę chcesz, żebym tymczasowo u ciebie zamieszkała? Mogę płacić czynsz za pok... – Przerwał jej, całując ją prosto w usta. Złapała oddech i kontynuowała: – Chcę po prostu wyprowadzić się z teg... – Pocałował ją jeszcze raz, próbując zwrócić jej uwagę na siebie. Ona mimo to nadal mówiła: – Mieszkania, nie chcę widzieć tego drania!
– Granger! Próbuję cię pocałować, a ty wciąż gadasz i gadasz!
– To chyba znaczy, że nie potrafisz zbyt dobrze całować, skoro nie potrafisz mnie rozpraszać – zażartowała, wstając z kanapy.
– Co? Czy ty właśnie zasugerowałaś, że...
– O tak. – Pokazała mu język.
– Granger... – ostrzegł, wstając z kanapy.
– Co?
Blondyn pociągnął ją w swoją stronę i pocałował mocno w usta. Nawet podniósł ją wyżej, żeby byli na tej samej wysokości. Hermiona objęła nogami jego biodra i zaczęła z pasją oddawać pocałunki. Nie zastanawiała się co robi, bo wciąż była nabuzowana spotkaniem z Ronem.
Kiedy oboje nie mieli już siły złapać oddechu, Draco odsunął się pierwszy i powiedział: – Odwołaj to.
Hermiona wciąż miała zamknięte oczy i oddychała ciężko. – Nie ma mowy – odparła bez tchu.
– Hermiono Granger – warknął.
Posłała mu uśmiech i przesunęła się, żeby było jej bardziej wygodnie. Wtedy coś do niej dotarło.
– Draco?
– Hmmm?
– Masz na sobie tylko ręcznik?
YOU ARE READING
Simply Irresistible [PL]
FanfictionTytuł oryginału: Simply Irresistible Autor oryginału: bookworm1993 Autor tłumaczenia: Arcanum Felis Zgoda na tłumaczenie: tak Beta: PrincessExpecto Fandom: Harry Potter Pairing: Draco M./Hermiona G. Rozdziały: 27 + epilog Gatunek: ro...