Rozdział 13

10.3K 561 183
                                    

Draco uniósł rękę, aby zapukać ale nie zrobił tego. Merlinie, w jaki sposób powinien poprosić Hermionę żeby jutro poszła na obiad z nim i z jego matką?

To nie było tak, że Hermiona czułaby się niezręcznie ale nawet on musiał przyznać, że jego matka jest przerażająca. Właściwie była jedną z najbardziej przerażających kobiet jakie kiedykolwiek spotkał. Ale Hermiona była przerażająca na swój własny sposób. Cholera, dwie takie kobiety w tym samym pomieszczeniu. Podejrzewał, że coś wybuchnie albo będą knuć przeciwko niemu. Merlinie, nie chciał doczekać jutra.

Wziął głęboki oddech, zanim wreszcie zapukał.

♥ ☆ ♥ ☆ ♥ ☆ ♥

Hermiona przygotowywała kąpiel Teddy'emu i nie usłyszała pukania do drzwi. Jednak Teddy, który siedział na kanapie, oglądając telewizję, usłyszał je.

– Ciociu Mionko, mogę otworzyć drzwi?

– Tak? – zapytała Hermiona, słysząc jedynie swoje imię, wypowiedziane przez Teddy'ego, a nie jego pytanie.

Chłopiec zeskoczył z kanapy i ruszył do drzwi. Musiał stanąć na palcach, żeby dosięgnąć zamka i po wielu próbach udało mu się to.

Draco spojrzał do środka, gdy otworzyły się drzwi. Ale nie zobaczył nikogo na wysokości swoich oczu. – Halo? – zawołał.

– Hej.

Draco spojrzał w dół, skąd dochodził dźwięk i zobaczył karzełka. – Kim jesteś?

– Kim jesteś? – powtórzył pytanie chłopiec.

Blondyn uniósł obie brwi, słysząc bezczelny ton wypowiedzi chłopca.

– Draco, Draco Malfoy.

– Śmieszne imię. Draco to skrót od jakiegoś dłuższego?

– Nie.

– Cóż... Jestem Teddy, Teddy Lupin. To skrót od Teodor.

Po tych słowach oczy Draco prawie wyszły z orbit.

– Teddy, kąpiel gotowa. Teddy Lupinie, mówiłam ci żebyś samodzielnie nie otwierał drzwi... Draco?

– Ten karzełek nie jest twój, prawda?

– Nie jestem karzełkiem! – wykrzyknął Teddy.

– Przepraszam. Miałem na myśli małego człowieczka – zażartował blondyn.

Chłopiec huknął i skrzyżował ręce na piersi. – No to ty jesteś po prostu... – urwał, nie wiedząc co powiedzieć.

– Kapryśnym olbrzymem? – zaoferowała Hermiona.

– Tak, kapryśnym olbrzymem!

– Naprawdę, Granger? – powiedział Draco sucho.

– Malfoy, to ty przekomarzasz się z małym dzieckiem. – Hermiona przewróciła oczami.

– Nie jestem już małym dzieckiem! – Teddy zgarbił się i odszedł obrażony. – Idę się kąpać – zapowiedział.

– Przepraszam kochanie, wiesz, że nie miałam tego na myśli. – Hermiona kucnęła żeby się z nim zrównać.

– Możesz dać mi buziaka i zapomnę o wszystkim. – Teddy uśmiechnął się uroczo.

Brwi Draco uniosły się wyżej. Hermiona mocno pocałowała chłopca w policzek. Kiedy to zrobiła, maluch nie mógł się powstrzymać i pokazał blondynowi język.

Szczęka mężczyzny otworzyła się szeroko.

Hermiona jednak tego nie zauważyła. – Teraz idź się wykąpać i dobrze się wyszoruj, młody człowieku.

Simply Irresistible [PL]Where stories live. Discover now