22.04.2016
W końcu dotarłem w okolice mojego domu. Znalazłem ustronne miejsce, gdzie się odmieniłem. Plagg nie był zachwycony.
- Dłużej nie mogła trwać ta przemiana, co - zapytał sarkastycznie kwami.
- Wybacz, Plagg - odpowiedziałem - obiecuje, że jak wrócimy do domu, to dostaniesz swój camembert.
- No i to ja rozumiem - przyznał Plagg, a ja przewróciłem oczami.
- Ale najpierw muszę zebrać baty - powiedziałem, podchodząc do bramy.
- Za co? - zdziwił się Plagg.
- No nie wiem - zacząłem sarkastycznie - może za ucieczkę z domu oraz zniknięcie na cały dzień i całą noc - na moje słowa, uszy mu oklapły - a teraz się schowaj - kiedy to zrobił, zadzwoniłem do środka.
Nie musiałem długo czekać.
Kamera wyszła z ukrycia i skierowała się na mnie. Pomachałem do niej. Brama momentalnie się odtworzyła.
Niepewnym krokiem ruszyłem do drzwi wejściowych.
Gdy wkroczyłem do środka, od razu wpadłem w czyjeś objęcia.
- Wiesz, jak się o Ciebie martwiliśmy, nie było Cię tyle czasu - powiedziała Nathalie, która pierwszy raz nie była opanowana.
- Ja...ja...właśnie... -jąkałem się, nie wiedząc co powiedzieć.
- Adrien...- usłyszałem głos ojca. Nathalie momentalnie się ode mnie odsunęła - Uciekłeś z domu - zaczął, powoli schodząc po schodach - jestem pewny, że nie posłuchałeś mojego zakazu i dopiero teraz wracasz - stanął tuż przede mną - Po dobie nieobecności.
- Tato, ja... - nie dokończyłem, bo stało się coś, czego się w ogóle nie spodziewałem. Przytulił mnie.
- Nigdy więcej czegoś takiego nierób, dobrze - powiedzą, trochę łamiącym się głosem - nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak się o Ciebie bałem, a głupia policja nie chciała ruszyć palcem w poszukiwaniu Ciebie - popatrzył na mnie z odległości wyciągniętych rąk.
Zatkało mnie.
- Powinienem też Cię przeprosić - ciągną dalej - nie powinienem był Ci zabraniać odwiedzin mamy. To było głupie i przepraszam - zakończył.
- Ja też muszę przeprosić, nie powinienem uciekać - jeszcze raz mnie przytulił - to jaka kara mnie czeka?
Przez chwilę się zastanawiał.
- Tym razem dam Ci tylko ostrzeżenie - powiedział. Jeszcze raz na mnie spojrzał i udał się do swojego gabinetu razem z Nathalie.
Ja nadal stałem w holu jak słup soli, nie wierząc w swoje szczęście. Plagg wyszedł z ukrycia.
- I to się nazywa zmiana nastawienia - zażartował.
- Upiekło mi się - mówiłem, jakbym go nie słuchał.
- No...ojcem roku pewnie nie zostanie, ale chyba mogło być gorzej.
- Przytulił mnie.
- Dwukrotnie - odrzekł kwami - a będę musiał Ci przypomnieć, że obiecałeś mi ser.
Spojrzałem na niego wybudzony z szoku.
- Nie, nie będziesz musiał. Zresztą ja też jestem głodny - powiedziałem i ruszyłem do kuchni.
Na szczęście była pusta więc zawinąłem parę krążków camembertu dla Plagga i coś na śniadanie dla siebie. Po czym wróciłem do swojego pokoju.
![](https://img.wattpad.com/cover/72540880-288-k785137.jpg)
YOU ARE READING
Ewolukcja Miraculum ✔️
FanfictionOpis, zapraszam do opowiadania.:) Opis jest niespodzianką. Zapraszam. Miłego czytania. Opowiadanie udostępnione. OPOWIADANIE NIE JEST MOJEGO AUTORSTWA !!!