24.04.2016
Z pomocą Plagga przemieniłem się znowu Czarnego Kota i wyskoczyłem przez okno.Przeskakiwałem po budynkach najszybciej, jak mogłem. Kierowałem się w stronę skąd uciekał tłum.
Gdy w końcu wylądowałem na dachu muzeum przy Trocadéro. Nie dziwiłem się, że ludzie uciekali w popłochu.
- Najpierw Animan, Kociara a teraz King Kong – usłyszałem koło siebie głos Biedronki – trzeba się poważnie zainteresować wydziałem spraw zwierząt — popatrzała na mnie, a na widok mojej zdziwionej miny uśmiechnęła się pokrzepiająco — chyba nie myślałeś, że pozwolę, byś znowu sam działał. Za bardzo Cię lubię.
Następnie ruszyła pod wieżę Eiffla, a ja za nią.
Wszystko wracało powoli do normy.
Im bardziej się zbliżaliśmy, tym głośniej słyszeliśmy ryk King Konga i krzyk dziewczyny w jego uścisku.
- Biedrona ja mam chyba Déjà vu, bo mógłbym przysiąc, że to już przerabialiśmy – powiedziałem do partnerki, gdy staliśmy już pod wieżą.
- Masz rację, tak samo było za pierwszym razem, z Ivanem – przyznała mi rację.
-To jaki masz plan?
Nie zdążyła mi odpowiedzieć, gdyż koło nas wylądowała ogromna beczka.
- Wiesz to chyba będzie jednak będziemy walczyć jak w Donkey Kongu – zaśmiałem się, robiąc kolejny unik.
- Bardzo śmieszne – rzekła zirytowana, gdy uniknęła kolejnej beczki – musimy się do niego dostać.
- Robi się – krzyknąłem i już wspinałem się ku górze, a Biedrona za mną.
Wzajemnie się asekurowaliśmy, ale parę razy prawie nas trafił.
Kiedy w końcu dotarliśmy na najwyższy punkt widokowy, nie był z tego zadowolony.
Teraz bardziej mu się przejrzałem.
Miał 3 metry wzrostu, był cały owłosiony niebieską sierścią, a na głowie miał złotą koronę. Będąc szczerym tylko ją miał na sobie.
- Stary chyba przegiąłeś z grami wideo – zażartowałem.
- Masz natychmiast wypuścić zakładniczkę – zażądała Biedronka.
- Skoro tak bardzo chcecie, to proszę – zaśmiał się złowieszczo goryl.
- NIEEE... -krzyknęła zakładniczka, kiedy ją podniósł nad siebie i...zrzucił z wieży!
- Kocie!...-zwróciła moją uwagę niebieskooka i po chwili leciałem w dół za dziewczyną.
W połowie drogi na ziemię chwiałem ją, a dzięki mojej broni, nie staliśmy się mokrymi plackami.
- Możesz już otworzyć oczy – powiedziałem do niej, kiedy stałem z nią na rękach twardo na ziemi.
- Dziękuję, dziękuje – powtarzała, przytulając się do mnie.
- Nie ma za co – postawiłem ja na nogach – a teraz uciekaj stąd.
Patrzyła na mnie swoimi złotymi oczami, jakbym był ósmym cudem świata. Przyznać muszę, że była ładna.
Blondynka szczupłej sylwetki ubrana w błękitną sukienkę. Pewnie bym palną jej coś głupiego, ale miałem zadanie do wykonania.
-Idź już, tu nie jest bezpiecznie – powtórzyłem i już chciałem wracać na górę, kiedy zauważyłem, że Biedronka skoczyła, a za nią King Kong.
![](https://img.wattpad.com/cover/72540880-288-k785137.jpg)
أنت تقرأ
Ewolukcja Miraculum ✔️
قصص الهواةOpis, zapraszam do opowiadania.:) Opis jest niespodzianką. Zapraszam. Miłego czytania. Opowiadanie udostępnione. OPOWIADANIE NIE JEST MOJEGO AUTORSTWA !!!