Pan X i Y

3.8K 473 46
                                    

Nie było mnie tu jakiś czas. Chyba gdzieś z 2 tygodnie? Można by było powiedzieć.

Dopiero dzisiaj zdarzyło się coś, co jest warte do zapisania w moim internetowym oraz publicznym pamiętniczku.

Dzisiaj właśnie poznałem osobę, którą kojarzyłem z totalnie innej strony w nowy sposób. Nigdy bym się nie spodziewał, że będzie ona właśnie taka. Zawsze wydawała się być chłodna, jednak od pewnego czasu zauważyłem w niej coś innego.

Ludzkość.

Czy mogę tak to nazwać?

Jak dla mnie ludzkość ukazują się empatią. Oczywiście, zwierzęta także mają empatię, jednak ludzie to także zwierzęta, po prostu bardziej rozwinięte i tyle. No i wyglądamy od nich trochę lepiej. Jednak nadal łączy nas ta empatia. I w nim właśnie dzisiaj ją zobaczyłem.

Bycie rodzicem jest trudnym, a zarazem wspaniałym zadaniem. Jak wiecie, kocham swoją córkę całym sercem. Jestem zdolny zrobić dla niej naprawdę wiele, może nawet wszystko i jeszcze więcej, jednak samotne wychowywanie ma swoje minusy. W takich momentach potrzebna jest druga osoba.

Normalnie, gdy poszukujemy partnera, patrzymy na jego osobowość, wygląd (czasem też na stan materialny) jednak ja muszę brać pod uwagę jeszcze jedną rzecz. Osoba ta może mnie lubić, może być mną zauroczona, może mnie nawet kochać. Jednak, jeśli nie złapie jakiejkolwiek więzi z moim dzieckiem jest od razu skreślana. To ona jest tym wyznacznikiem tego, czy dana osoba jest warta mojego serca.

Przy okazji rządzi także moją szafą, ale to może kiedy indziej.

Od niedawna znam pewnego pana - nazwijmy go panem X.

Zatem pan X był naprawdę cudowny. Od tego, jak wyglądał do tego, jakie opinie posiadał. Rozmowa z nim była naprawdę ciekawa, mogłaby się ciągnąc w nieskończoność, a mi by to nie przeszkadzało. Jednak właśnie dzisiaj, na pewnej imprezie zakrapianej alkoholem, dowiedziałem się o tej jego drugiej stronie, nie tak dobrej, jak u pana - nazwijmy go Y.

Jak mówiłem, moja córka jest bardzo dla mnie ważna. Kiedy dostałem SMS o tym, że prawdopodobnie zachorowała, poczułem jak oblewa mnie zimny pot. Od razu poczułem coś typu poczucia winy. Dlaczego?

Dlaczego zatem każda mama tak boi się o swojego 18-letnia syna, który po prostu idzie na noc do kolegi? Dlaczego tak cieszy się z każdego małego kroku swojego dziecka? Dlaczego wypowiedzenie słów MAMA lub TATA sprawia, że łzy napływają ci do oczu?

Chyba wystarczająco wam to wytłumaczyłem. Wracając.

Pan X okazał się jednym słowem chujem. Wolał rozmawiać w nieskończoność z kimś innym, kiedy ja - osoba, która przybyła z nim na imprezę - miała problemy. Zrozumiałem wtedy, że moja uwaga na jego osobie jest już zakończona. Nawet jeśli teraz wysyła mi tysiące SMS-ów.

Za to, pan Y możliwie znany jako kutafon na moim blogu, pokazał jak cudownym człowiekiem potrafi być. Dopiero teraz zauważyłem, jak dużą więź ma on ze mną, jak i moją córeczką. Dopiero teraz zauważyłem, jak ślepy byłem przez cały czas.

Jednak nie da usunąć się tego, co się kiedyś zdarzyło, lecz powiem wam szczerze, że jestem gotowy dać mu szansę. I to taką dużą.

Ponieważ... Ciepło które teraz czuję, nie jest porównywalne do żadnego innego. To jest coś innego, można powiedzieć, że już nieznanego - uzależniającego, ponieważ chce to poczuć jeszcze raz.

Skradł moją ciekawość od momentu, kiedy jego głos drżał a serce waliło tak mocno, że mogłem poczuć to na kilometr. Kiedy czytał ze mną opowieść o księżniczce na ziarnku grochu, zmieniał swój głos na strasznie komicznie wysoki. Wypił dla mnie, a raczej dla mojej córeczki tak zwaną ,,cytrynową truciznę". Osobiście bardzo ją lubię, lecz moja mała nie za bardzo.

Dzisiaj nadszedł dzień na który czekałem długo. Poczułem szczęście, jak i spokój. Jak gdybym... Znów był kogoś.

Teraz mogę tylko czekać na to, aż znowu pojawi się u mnie, aż znowu sprawi, że poczuję się...

Jak jego.

Albo raczej.

Jak poczujemy się jego.

Ja i moja mała córeczka.

Czy to nie jest śmieszne? Pewnie bardzo, ale... Chce by tak się stało. Czekam, panie kutafonie, szefie, panie Y.

/BB

RUN(A)WAY | ChanBaekWhere stories live. Discover now