Stanęłam przed wielką biblioteką Dziejów Świata, która znajdowała się między niebem, piekłem, a moim domem w zaświatach- inaczej na ziemi niczyjej. To właśnie tu powinnam znaleźć odpowiedzi na swoje pytania.
Krążyłam wśród półek i regałów z książkami, które tworzyły razem istny labirynt. Ja jednak skierowałam się na sam koniec. Na początek wszystkich istnień. Zaczęłam jeździć palcem po wielkich tomiszczah odczytując tytuły.
- Szukasz czegoś konkretnego?
Spojrzałam do góry.
- Tak Nuit. Czegoś o demonach i aniołach. Najlepiej jakieś informacje o istocie, która miałaby trochę tego i tego.
- Ach.
Ptak poderwał się do lotu i zniknął między półkami. Wrócił ciągnąc za sobą grubą książkę. Położył ją na stoliku przede mną.
Przyjrzałam jej się. Była tak stara, że jej pożółkłe kartki wylatywały, a tytuł prawie się zatarł. Zaczęłam ją kartkować. Zatrzymałam się przy obrazku przedstawiającym młodą kobietę w białej sukni i czarnymi skrzydłami. Uśmiechała się, ale jej oczy były smutne. Przewróciłam na następną stronę i zaczęłam czytać.
"Po stworzeniu świata przez Boga oraz człowieka i skuszeniu ich przez diabła, wiele lat później w wyniku romansu anioła z demonem narodził się pół anioł, pół demon. Dziecko nazwano Ibis. Bóg powierzył jej opiekę nad wszystkimi duszami ludzkimi i stworzył nowy świat dla tych, którzy nie zasługiwali na potępienie, ale i jeszcze nie na zbawienie. W tym o to miejscu dusze mogły się oczyścić. W tedy zaczęły powstawać pierwsze śmierci pomagające śmiertelnikom.
Demony zazdrosne o to co stworzyła Ibis i o jej moce wykóły w swych pieczarah magiczny sztylet. Jedyną broń, która mogła zabić nieśmiertelnego. I tak o to w księżycową noc serce Ibis zostało przeszyte ostrzem, a ten kto odczyta wyryte słowa na nim posiądzie całą moc zabitego. Od tamtej pory równowaga między dobrem, a złem została zachwiana. Być może nigdy już nie dojdzie do tak strasznych wydarzeń, a potomek Ibis się nie narodzi, ale świat jest wieczny i wszystko może się jeszcze wydarzyć."
Gwałtownie zamknęłam księgę. Nie rozumie jak to tyczy się mnie.
- Muszę porozmawiać z ojcem.- Oznajmiłam.
- On ci nic nie powie.- Zaprotestował Nuit.
- Ja muszę znać prawdę.
- On nic ci nie powie.- Powtórzył ptak.- Nie mówił ci tego bo miał nadzieję uchronić cię przed tym.
- Widzę, że ty wiesz więcej ode mnie. Proszę powiedz mi jako mój przyjaciel.- Ptak Zaprotestował.- Proszę cię.
- Dobrze, ale nie tu. To stara biblioteka okryta niejedną mroczną tajemnicą. Nie radzę tu mówić o takich sprawach.
Prawie biegnąc wyszłam z budynku. Przysiadłam na miękkiej trawie czekając na przyjaciela. Ptak wylądował przede mną.
- Twoi rodzice wiedzieli już o tym kim jesteś od piątego roku życia twojego.- Zatkało mnie. Tak długo.- W tedy postanowili to ukryć dla twojego dobra.
- Jak oni mogli?! Myśleli, że się nie dowiem?- Spuściłam głowę.- Jak się zorientowali?
- Podobno już tak w młodym wieku wykazywałaś lekkie cechy demonów.- Przeszedł mnie dreszcz.- Spokojna głowa, będzie dobrze.
- Dla czego ja?- Głupie pytanie, ale w takich sytuacjach chyba każdy ma takie myśli.
- Nie wiem. Są tylko dwie możliwość aby takie dziecko się urodziło.- Spojrzałam na niego wyczekująco.- Przez romans anioła lub śmierci z diabłem albo zwykłe przeznaczenie czy jak to tam nazwać.
CZYTASZ
Córka Śmierci
FantasyLuna to na wpół człowiek, na wpół śmierć. Dziewczyna przeprowadza się do małego miasteczka, do babci aby uciec przed przeznaczeniem i chodź na chwilę być normalną. Szybko jednak się przekonuje, że jest to niemożliwe. Na każdym kroku zderza się ze śc...