☆47☆

4.1K 220 3
                                    

Podnieśliśmy się z podłogi. Patryk nagle wybiegł z pokoju i staną w korytarzu krzycząc:

- Zgodziła się. Angel jest moją dziewczyną, jak ja ją kocham... - Kurwa serio? Nie musi się drzeć na całe mieszkanie. Podeszłam do niego i jeszcze raz go pocałowałam, żeby się przymkną. Oczywiście chłopaki na nas ciągle patrzyli.

- Czy mogli byście już skończyć tą zawziętą wymiane śliny? - warkną, nie kto inny jak Dawid. Chłopak przestał mnie całować i powiedział:

- Stary zluzuj gumę.

- Sam se zluzuj - odpowiedział i wrócił do swojego pokoju.

- No to nic innego jak życzyć wam szczęścia - powiedział Filip i poklepał po ramieniu - ale pamiętaj, że jak coś jej zrobisz to cię powieszę jajami na najbliższej latarni.

- Będę pamiętał - powiedział i się zaśmiał.

- Zostanę twoją druhną na ślubie - krzykną Damian i mnie przytulił.

- Deklu my się jeszcze nie bierzemy ślubu - powiedziałam do chłopaka. Oderwał się odemnie i posmutniał.

- Ale jak to? A ja chciałem zostać druchną.

- Może nie tym razem - powiedział Patryk i zaczeliśmy się śmiać, Damian też się zaczął śmiać.

- Idziemy na spacer? - zapytał po chwili mój chłopak.

- No możemy i odrazu uprzedzam twoje pytanie Damian, nie nie możesz iść z nami.

- Okej, okej - powiedział chłopak i podniósł ręce w geście obrony. Ubraliśmy się i wyszliśmy z bloku. Ruszyliśmy w stronę parku rozmawiając.

- Chodźmy do mnie - powiedział nagle chłopak. Spojrzałam pytająco na niego i po chwili powiedziałam:

- Może jutro, a teraz chodźmy do parku.

- Jak chcesz skarbie - powiedział i pocałował w policzek. Ruszyliśmy w stronę parku. Usiadliśmy na ławce i rozmawialiśmy i śmialiśmy się. W pewnym momencie podeszła do nas Kamila z Kubą.

- O, hejka - powiedziała Kamila.

- Hejka - powiedziałam radośnie i dałam jej buziaka na przywitanie. Kubie także.

- Co tutaj robicie? - zapytał Kuba.

- A wiesz, tak na spacer wyszliśmy, wy pewnie też? - odpowiedział mu Patryk.

- Tak, co tam u was? - powiedziała Kamila.

- Od jakiś 40 minut jesteśmy razem - ponownie odezwał się Patryk i objął mnie ramieniem.

- No to gratulacje! - krzyknęła Kamila i mnie przytuliła.

- Dzięki, a co tam u was - tym razem ja się odezwałam.

- A no fajnie, jakoś się nam żyje - powiedziała Kamila i zaczeliśmy się śmiać.

- To my wam nie przeszkadzamy. Miłego spaceru - powiedział Kuba i odeszli. Poszliśmy na plac zabaw i zaczeliśmy bujać się na chuśtawkach. W pewnym momencie Patryk zapytał:

- Chciałabyś mieć dzieci?

- Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale raczej nie. A ty?

- W sumie to chciałbym mieć córkę

- Czemu córkę, a nie syna?

- No nie wiem w sumie. Tak jakoś - powiedział chłopak i zaczeliśmy się śmiać. Po godzinie chłopak odprowadził mnie do mieszkania i wrócił do siebie. Po powrocie przekąsiłam szybką kanapkę, posprzątałam trochę po ostatniej imprezie, bo nikt nie chciał tego zrobić, wykąpałam się i napisałam do Isaca.

Do: Isac♡
Nie uwierzysz co się stało

Czekałam na odpowiedź pół godziny, ale chłopak nie odpisał. Więc nie czekając dłużej poszłam spać.

Black strongKde žijí příběhy. Začni objevovat