Rozdział 23

3.5K 142 10
                                    

Hotel kojarzy mi się z Julią, bo Hiszpania. Wszystko mi się z nią kojarzy. Spróbowałam zająć myśli rysunkiem, ale ciągłe SMS przerywały muzykę grającą w tle. Czy dobrze robię? A może chociaż w jakiś sposób dam znać, że żyję? To chyba najlepszy pomysł.

Do Mami
Żyję. Nie martw się. Wrócę jutro, chyba. Kocham Cię, ale bardzo potrzebuję samotności.

Chyba tyle wystarczy. Choć nie tylko ona się dobija do mnie, to może da znać innym. W sumie każdy myśli gówniara ma za dużo w dupie i sobie uciekła. Ktoś inny powie, to najgłupszy powód na ziemi.
Ale ja wiem co czuję! Ogromny smutek i żal. Do samej siebie za to, jak wszystko obróciłam w pył.
Bo przecież chciała ze mną porozmawiać! Jej słowa dudnią mi w głowie.

"Do cholery jasnej! To nie ja zawiniłam, a Ty traktujesz mnie właśnie w ten sposób! Próbuję z Tobą rozmawiać. Zawsze traktowałam Cię jako jedyna osobę, z którą jestem w stanie porozmawiać jak z dojrzałą osobą.  Zawsze nią byłaś, a teraz? Ciągle mnie atakujesz. Wyjdź, proszę. Nawet nic nie mów, tylko wyjdź!"

Czemu, to aż tak boli? Czemu akurat moje durne serce musiało wybrać najcudowniejszą istotę na Ziemi która mnie nie chce? Jestem dla niej dzieckiem. I tego nie mogę podważyć.
Wstanę i wezmę prysznic! Może on mi otworzy choć trochę umysł.
***

Od Słodziak 20.00
Twoja mama zadzwoniła do mnie! Mówiąc, że uciekłaś, była cała roztrzęsiona. Ona się boi, a Ty? Miała nadzieję, że choć ze mną rozmawiasz. Co miałam jej powiedzieć!? Zadzwoń do niej. Wiem, że jesteś zagubiona. Może za bardzo na Ciebie naskoczyłam. Mało to profesjonalne, ale jeśli chcesz to zadzwoń do mnie. Chyba wszyscy się o Ciebie martwimy. Nie rób głupot proszę.

Do Słodziak 20.10
Myślisz, że co spróbuję się zabić? Mam zbyt wspaniałą rodzinę, by ją tak zranić. Nie jestem aż taką egoistką. Poza tym, to wiesz jakie mam do tego podejście. Moje problemy są nikłe w porównaniu do wielu. Miałaś rację, to ja i wszystko jest moja winą. Nie chciałam Cię stracić. Byłaś moim największym wsparciem. Zawsze mogłam do Ciebie przyjść porozmawiać. Ja to zniszczyłam. Jestem beznadziejna. Chcę zniknąć, ale to nie jest łatwe. Ranię wszystkich, a to pokazuje jak nic nie warta jestem.

Od Słodziak 20.15
Gdzie jesteś?

Do Słodziak 20.17
Czy to istotne? Jestem bezpieczna.

5 Nieodebranych połączeń od Słodziak

Od Słodziak 20.25
Odbierz! Proszę Wiki porozmawiaj ze mną.

-Halo.
-Gdzie jesteś?
-Już pytałaś. Jestem bezpieczna.- Powiedziałam słabym głosem.
-Przyjadę po Ciebie.
- Po co?
-Twoja mama... ja martwię się o Ciebie.- Jej głos jest tak miękki.
- Nie jestem tego warta. Już pokazałam Ci jaka jestem.
-Owszem. Zajęłaś się mną w Hiszpanii, gdy wykazałam się swoją niedojrzałością. Pamiętasz? Przyniosłaś mi śniadanie i proszki na głowę. A Ja? Ja byłam chamem. Też nie jestem idealna. Proszę Cię! Pozwól mi, to wszystko zrozumieć.
-Julia, to nie ma sensu.
-Ma i to ogromny dla mnie! Znam Cię długo i widziałam dużo. Ale to, co się z Tobą dzieje... Ja... Ja Cię nie poznaję. Zmarniałaś, nie uśmiechasz się, nie rozmawiasz z ludźmi. Czy to wszystko wina tamtej sytuacji? Gdzie jesteś, podaj adres.
-Hotel Konwalia. Ale nie dzwoń do mojej mamy, bo ja potrzebuję chwili.
-Dobrze. Zaraz tam będę.

Mój obiekt pożądaniaWhere stories live. Discover now