Część 1

2.9K 62 1
                                    


PERSPEKTYWA NADII

Poniedziałek... jak ja nie lubię poniedziałków. Dzisiaj nie chciało mi się tak wstawać do szkoły ehh no ale mus to mus. Wstałam z łózka poszłam do garderoby, jest początek stycznia więc jest zimno zdecydowałam się na pudrowy sweterek i czarne rurki,  po wybraniu stylizacji skierowałam się do łazienki na poranną toaletę, włosy uczesałam w luźnego koka, pomalowałam lekko rzęsy i usta swoją różową szminką która idealnie pasowała do sweterka. po skończonych czynnościach poszłam do pokoju z zamiarem spakowania się do szkoły, ale zatrzymałam się przy pokoju brata, czemu on jeszcze nie wstał? Postanowiła, że go obudzę, weszłam do jego pokoju ehh... jak zwykle bałagan... Mój brat leżał rozwalony na całym łóżku wyglądał uroczo..czekaj co?... skarciłam się w myślach. Podeszłam do niego i potrząsnęłam za ramię żeby się obudził i nic żadnej reakcji..

- Kuba!!!. - zaczęłam wołać, dalej żadnej reakcji.
Wpadłam na super pomysł, złapałam za jego kołdrę i z całej siły zaczęłam za nią ciągnąć i nagle....BUMM, mój brat leżał zdezorientowany na podłodze. Miałam zamiar tylko zabrać mu kołdrę a zwaliłam go z łóżka hihi...

-Nadia co ty robisz?!?!- zaczął krzyczeć

-Chciałam cię tylko obudzić i zabrać kołdrę nie moja wina, że się w nią pozawijałeś

-Dobrze już dobrze nic się nie stało przecież

Kuba wstał był w samych bokserkach miał bardzo ładne mięśnie, bardzo mi się podobały..

Po chwili wyrwałam się z zamyślenia i wyszłam z pokoju brata do swojego się spakować. Po 15 minutach zawołała nas mama na śniadanie, zabrałam wszystkie potrzebne rzeczy i zeszłam na dół, usiadłam przy stole i zaczęłam jeść naleśniki.

-Jak ci się spało córeczko? - zapytała mama

-Dobrze, ale nie chciało mi się wstawać- odpowiedziałam

-Dzień dobry córciu- powiedział tato wchodząc do kuchni z gazetą

-Nadia musimy powiedzieć ci z tatą, że znowu wyjeżdżamy  w delegacje nie będzie nas miesiąc ale spokojnie wyjeżdżamy dopiero w lutym akurat po waszych feriach.- powiedziała mama

- Dobrze mamo, ale ja i Kuba wyjeżdżamy w trasę na ferie. Będziemy robić konkurs w jakiejś szkole taneczny, przez dwa tygodnie będziemy przygotowywać drużyny do występu a potem wielki finał.- oznajmiłam 

- Och wybacz nam Córeczko całkiem zapomnieliśmy. To mamy dwa tygodnie dla siebie a potem nie będziemy się widzieć ponad miesiąc. Mam nadzieje, że nie masz nam za złe, że musimy wyjechać?- powiedział tata

-Nie, nie jest dobrze przecież wiecie, że damy sobie radę z Kubą

-Tak wiemy, bardzo was kochamy i ufamy wam- rzekła mama

W tej chwili do kuchni zszedł Kuba wyglądał cudownie..znowu skarciłam się w myślach. Kuba miał na sobie szarą koszulkę, czarną bluzę i czarne rurki.

-Cześć wszystkim- powiedział Kuba trochę zaspany

-Jak ci się spało synku?- zapytała mama

- Dobrze mamo, ale Nadia obudziła mnie w bolesny sposób- zaczął się smiać

-Tak? a co takiego się wydarzyło?- zapytał tata

-Chciałam mu zabrać kołdrę pociągnęłam za nią i Kuba wylądował na ziemi - powiedziałam

-Nic ci się nie stało synu?- zapytał tato Kuby

- Nie nic tato wszystko w porządku- odpowiedział

I fell in love with my brother? I fell in love with my sister?   [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz