Część 4

1.7K 56 3
                                    


PERSPEKTYWA NADII

Minął tydzień zleciał mi bardzo szybko, w sumie siedziałam w domu cały czas bo byłam chora, mój brat opiekował się mną cały czas. Na szczęście nie mam zaległości bo to był ostatni tydzień przed feriami i koniec semestru żadnemu nauczycielowi nie chciało się zaczynać nowego semestru. Dzisiaj niedziela ferie się zaczynają i wyjeżdżamy. Wybraliśmy szkołę w województwie Mazowieckim a konkretnie w Warszawie no wiecie żeby mieć większy rozgłos. Akurat to województwo też ma teraz ferie więc będziemy mogli ćwiczyć występy z uczniami bez zaległości. Do konkursu wytypowaliśmy trzy klasy 1 liceum, 2 liceum i 3 klasę liceum. Oczywiście klasy zgłaszały się a my tylko losowaliśmy. Kryteria były takie że 2/3 klasy będzie musiało przychodzić na próby. W zespole było nasz 6 więc podzieliliśmy się na grupy Klaudia i Dawid byli razem i mają 1 liceum; Ja z moim bratem mam 2 liceum a Lena i Konrad 3 liceum. Nie mogę się doczekać każdy z nas ma oczywiście jeszcze osobę dorosłą dołączoną do tego Klaudia i Dawid dostali naszego opiekuna, ja z Kubą Nikiego a Lena i Konrad dostali Olę. 

Teraz siedzę w pokoju i myślę co spakować do walizki? co mam ze sobą wziąć? Ale nie tylko ten temat teraz chodził mi po głowie, minął tydzień a ja dalej myślałam o tym śnie w którym całowałam mojego brata. Czy to normalne, że tyle o tym myślę?

Jest byś godzina 23 za godzinę wyjeżdżamy bo chcemy być w poniedziałek rano. Dobrze, że mamy łóżka w autobusie bo bym chyba nie wytrzymała. Teraz leżałam sobie na łóżku i rozmyślałam jak to będzie kogoś uczyć tańczyć hmm nigdy tego nie robiłam nie wiem czy podołam dobrze, że do pomocy dostaliśmy naszego choreografa może nam podpowiedzieć kilka rzeczy. Z myślenia wyrwał mnie mój brat który wpadł do mojego pokoju.

-Nadia spakowana?- zapytał

-Tak już dawno teraz tylko siedzę i czekam a ty spakowany?

-No oczywiście że tak.-Odpowiedział- Jak tam cieszysz się, że będziemy kogoś uczyć tańczyć?

-Wiesz bracie cieszę się bardzo, ale nie wiem czy podołam 

-Damy radę wiesz przecież, że będę zawsze obok i będziemy sobie pomagać 

-Tak wiem i za to cię kocham 

-Ja ciebie też kocham siostra 

Ale ja ciebie chyba kocham bardziej niż brata.. pomyślałam sobie. Spędziliśmy tak godzinę na rozmowie gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Pobiegłam szybko otworzyć.

-Hejka Nadia gotowi jesteście?- zapytał Emil

-Jasne lecę po walizkę i możemy jechać

Pobiegłam zawołać brata i zabrać wszystkie potrzebne rzeczy po 10 minutach siedzieliśmy wszyscy w autobusie i ruszaliśmy w drogę. Jechaliśmy z 30 min gdy nagle się zatrzymaliśmy pod domem sponsora.

-Co jest czemu tu się zatrzymujemy? - zapytał Konrad

-Nie pamiętacie? jedzie z nami Natan ma dołączyć do was- odpowiedziała Ola

-Ano tak zapomnieliśmy całkiem, mieliśmy inne rzeczy na głowie niż myślenie o Natanie.....-Odpowiedział mój brat 

-Cześć mój zespole - krzyknął Natan wchodząc do autobusu 

-Nie schlebiaj sobie jeszcze nie jesteś prawowitym członkiem zespołu- odpowiedziała chłodno Lena

-Ach Lena zadziorna jak zawsze - rzekł Natan, a Lena posłała mu spojrzenie bazyliszka 

-Dobra jedziemy dalej wszyscy zabrani to czas ruszać- powiedział ochoczo Emil - A zapomniałbym na tą trasę mamy jedną osobę więcej więc ktoś musi spać ze sobą bo musimy dać Natanowi łóżko, och widzę po waszych minkach, że nie jesteście zadowolenie, ale wybaczcie nie zdążyliśmy zamontować nowego łóżka bo autobus był na przeglądzie. To kto chętny spać w parze?- zapytał

-Ja mogę spać z moją siostrą - powiedział mój brat z wielkim uśmiechem na twarzy, a mi aż serce zrobiło fiku miku .

-Wspaniale to sprawa załatwiona, idźcie już spać, bo jutro ciężki dzień 

-DOBRANOC -krzyknęli wszyscy razem

Powoli powlokłam się na górę i od razu wskoczyłam na moje łóżko, byłam na prawdę zmęczona chciałam się tylko położyć i spać.

-Siostra a może byś się posunęła? też muszę się zmieścić - zaśmiał się Kuba

-Dobra, dobra tylko nie zabieraj mi kołdry - odpowiedziałam i się trochę posunęłam 

Leżałam z zamkniętymi oczami poczułam jak materac ugina się koło mnie i ktoś zabiera mi kołdrę.

- Ej oddawaj to moja kołdra - zaczęłam marudzić

-Hahahaha zupełnie jak małe dzieci- powiedziała Klaudia inni też oczywiście nie mogli powstrzymać śmiechu.

-Dobra mam rozwiązanie- Kuba szepnął mi  do ucha i przysunął się do mnie przytulając 

-Dobranoc- powiedział tak cichutko i prosto do mojego ucha, że przeszedł mnie przyjemny dreszcz gdy poczułam jego oddech na swojej skórze.

-Dobranoc braciszku- odpowiedziałam i zasnęłam otulona ciepełkiem i zapachem cudownych perfum.

Spało mi się bardzo dobrze nadal czułam jak Kuba mnie przytula. Pospałabym jeszcze trochę gdyby nie obudziły mnie śmiechy niepewnie otworzyłam oczy i zobaczyłam stojących nad nami przyjaciół z telefonami w ręce.

-Co was tak śmieszy?- zapytałam zaspana

-Wiesz wyglądacie razem tak uroczo jak sobie tak leżycie i przytulacie się- odpowiedziała Klaudia 

- Emmm ...to było jedyne wyjście żeby nie zabierał mi kołdry- rzekłam i czułam jak moje policzki płoną 

-Dobra, dobra wstawajcie już jesteśmy trzeba zameldować się w pokojach- powiedział Konrad

-Dajcie nam 20 minut i będziemy gotowi 

Przyjaciele zeszli na dół i czekali .

PERSPEKTYWA PRZYJACIÓŁ

-E j wy widzieliście jak oni słodko wyglądają razem?- powiedziała Klaudia a w jej oczach zapaliły się iskierki

-Klaudia nie podniecaj się tak wiesz, że oni są rodzeństwem nie mogą być razem ... - Powiedziała Lena 

-Dziewczyny, może i są rodzeństwem, ale coś jest na rzeczy widzieliście jak Nadia się zawstydziła jej policzki miały kolor dojrzałego pomidora- Rzekł Konrad

-Ja zauważyłam i zauważyłam też to jak Nadia patrzy na Kubę a Kuba patrzy Na Nadie- zakomunikowała im Klaudia

-Ty ale ty masz racje ja to zauważyłem, w sumie to Kuba cały czas gada o Nadii a Nadia to a Nadia tamto i tak w kółko- powiedział Dawid 

-Nadia tez gada w kółko o swoim bracie. Czy myślicie, że oni mogli się w sobie zakochać?- zapytała Lena

-Ja myślę, że na pewno i trzeba coś z tym zrobić wiem, że to rodzeństwo, ale miłość nie wybiera prawda?- rzekła Klaudia

-No w sumie masz racje coś trzeba zrobić i nawet mam pomysł, żeby ich zbliżyć do siebie- powiedział Konrad

-Jaki?- Zapytał Dawid

-Pozamieniamy klucze do pokoi, mamy zawsze dwuosobowe, zrobimy tak, że wylądują razem w jednym pokoju z łóżkiem małżeńskim.. Co wy na to?- odpowiedział Konrad

-Myślę, że to dobry pomysł trzeba ich zbliżyć do siebie to na co czekamy trzeba zrealizować plan- powiedziała Klaudia i wszyscy zaczęli biec do hotelu.

I fell in love with my brother? I fell in love with my sister?   [Zakończone]Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora