2 rozdział

7.1K 179 24
                                    

*Yeonrin*
Po skończonych lekcjach stałam przed szkołą i czekałam na Namjoona słońce padało na moją bladą skórę, poczułam jak ktoś lekko klepie mnie w ramie, odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą chłopaka z kwadratowym uśmiechem.

-Cześć jestem Tae, możesz mówić mi V- podał mi rękę, a ja odwzajemniłam gest.

-Yeonrin- usmiechnęłam się, a chłopak wyjął karteczkę ze spodni.

-Widzisz tego chłopaka?- zapytał wskazując na Jungkooka, który ukradkiem spoglądał w naszą stronę, znowu zrobiło mi się gorąco. -To jego numer, kazał mi tobie przekazać- podał mi karteczkę i faktycznie był napisany na nim numer, jeszcze raz popatrzyłam na Jungkooka, który patrząc na mnie seksownie przygryzł wargę. Taki bad boy, a sam boi się podejść? Schowałam kartkę do torby i przestałam patrzeć w jego stronę.

-Co chciał od ciebie ten kosmita?-  Namjoon zapytał, a ja sama nie wiedziałam czy powinnam mówić mu prawdę, Jungkook był inny niż my i Namjoon na pewno wybił by mi z głowy pomysł napisania do niego.

-Pomylił mnie z kimś- przyjaciel skinął tylko głową, dobrze, że nie domysł się że nie mówię mu prawdy.

*Jungkook*
Cały dzień w szkole zastanwiałem się jaką ofiarę sobie wybrać, gdy zobaczyłem w klasie, dziewczynę zupełnie wyróżniającą się od innych, bez makijażu w lekko pofalowanych włosach trzymającą w swoich chudych rękach książki pomyślałem, że to musi być ona, niby brzydka nie była, ale w życiu bym się z nią nie pokazał stracił bym swoje ostatnie resztki godności.

-I co stary? Znalazłeś już swoją miłość?- Jin zapytał nabijając się ze mnie.

-Ona- wskazałem na dziewczynę, która właśnie rozmawiała z jakąś blondynką.

- Kim Yeonrin?- jego oczy stały się jak 5 złoty.

-A widzisz tu kogoś lepszego? Jako jedyna wygląda jakoś w miarę ok, a i tak nie będę spotykał się z nią przy ludziach- odpowiedziałem a Jin pokiwał głową przyznając mi rację.

-Jak ją zaliczysz to ci jeszcze z własnych pieniędzy do płace- zaśmiałem się, na te słowa.

-Do końca życia się z tego nie wypłacicie.

***
Po lekcjach dałem Tae kartkę z moim numerem, żeby przekazał tej całej Yeonrin, sam bym nie podszedł nikt nie może mnie z nią zobaczyć.
Patrzyłem na nią, żeby wszytko wyglądało bardziej realnie.

-Zadzwoni?- zapytałem przyjaciela, który szedł w moją stronę.

-Nie wiem, ale po tym jak na ciebie patrzy stwierdzam, że tak- uśmiechnąłem się, już chce widzieć jak chłopcy oddają mi wszystkie swoje oszczędności. -Nie uważasz, że ten zakład może zniszczyć jej życie?

-Tae, znasz mnie aż tak krótko, że nie wiesz że mam uczucia innych w dupie? To tylko głupia zabawa, nawet jak się zakocha to szybko jej przejdzie- zabrałem swój plecak i ruszyłem z zamiarem wrócenia do domu.

****
Siedziałem przy komputerze i grałem w jakąś randomową grę. Czemu ona jeszcze nie napisała? Nie mogę przegrać tego zakładu...

*Yeonrin*
Trzymałam karteczkę z numerem już od kilku minut w ręce, nie umiałam nawet wpisać go do telefonu coś z tyłu głowy podpowiadało mi, że to nie do końca dobry pomysł.

-Yeonrin! Masz gościa!- nikogo nie spodziewałam się o tej porze, ale na taki pomysł mogła wpaść tylko Lisa.

-Jungkook?- zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam go w moim salonie, skąd on w ogóle wie gdzie mieszkam i po co on tu przyszedł?

-Nie napisałaś, martwiłem się- podszedł bliżej mnie, a ja czułam, że zaraz spłonę. -Pójdziemy do twojego pokoju?- zapytał, a ja skinęłam głową i poszłam na górę.

-Czego ode mnie chcesz?- zamknęłam za sobą drzwi, a on ciągle zbliżał się do mnie, przestraszyłam się go i zaczęłam cofać się ale w końcu zatrzymałam się na zimnej powierzchni ściany.

-Przecież wiesz- wyszeptał do mojego ucha wargami przejeżdżając po moim rozgrzanym policzku.

-Nie Jungkook!- krzyknęłam kiedy jego ręce znalazły się pod moją koszulką.

----------

-Wstawaj Yeonrin- poczułam jak ktoś mną potrząsa otworzyłam oczy i zobaczyłam Lise przed sobą.

Odetchnęłam z ulgą, kiedy okazało się, że to tylko głupi sen. -Śnił ci się Jungkook, prawda?

-Skąd wiesz?- wtałam z łóżka i upiłam łyk wody.

-Ciągle krzyczałaś jego imię.

-No dobra, ale to chyba przez to, że nie napisałam do niego- przyjaciółka popatrzyła na mnie pytającym wzrokiem. -Dostałam dzisiaj jego numer od Tae wiesz tego z przeciwnej klasy.

-Cooo, mówiłam!! Widzisz, zainteresował się tobą- zaczęła skakać jak oszalała po całym moim pokoju.

-Czuje, że to jakiś spisek, dlaczego akurat on miałby się mną zainteresować?- spuściłam wzrok, a przyjaciółka objęła mnie ramieniem.

-Zawsze możesz spróbować do niego napisać, to nic takiego nie musicie od razu ze sobą chodzić- podała mi telefon, chwile na niego patrzyłam, ale w końcu wzięłam go do ręki i wpisałam numer Jungkook'a.

ZakładWhere stories live. Discover now