#Szantaż

16 5 5
                                    

Rey
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Potem drzwi się otworzyły i ktoś rzucił na ścianę nieprzytomnego Poe.
- Poe!- krzyknełam.
Widzać było, że go bili. Potem do pomieszczenia wszedł Ben.
- Witaj księżniczko.- powiedział całując mnie w dłoń, którą potem go spoliczkowałam.
- Ty potstępna szujo!- krzyknełam, a on się zaśmiał.
- Tęskniłem.- usprawiedliwił się.
- Nawet dnia beze mnie nie wytrzymasz?- rzekłam, a on przytaknął.
- Rey posłuchaj- powiedział poważnie.- Proszę zastanów się nad moją propozycją.
- Nie Ben nie wracaj do tego i tak nie zmienie mojego zdania.
- Czyli nie pozostawiasz mi wyboru.
- O czym ty mówisz?- spytałam nieco zaniepokojona, a wtedy Ben podniósł Poego nad ziemię i zaczął go dusić.
- Rey, przejdź na ciemną stronę mocy albo go uduszę.- powiedział poważnie.
- Ben! Co ty robisz?! Puść go!
- Jak przejdziesz na ciemną stronę mocy.
- Ben!!!
- Mówiłem, że jeśli się nie zgodzisz to cię zmuszę. Rey tak będzie dla nas lepiej. Razem zniszczymy Rebelię!
- Nie!!!- powiedziałam już z płaczem.
- Czy to twoje ostatnie słowo?- Poe znacznie pobladł. Nie mogę mu pozwolić umrzeć.
- Zgoda.- powiedziałam przez zaciśnięte zęby i ze łzami w oczach. Poe gwałtownie opadł na ziemię.
- Mądra dziewczyna. Nie długo wrócę.- jak wyszedł rzuciłam się ku Poemu.
Jakiś czas później
Poe
Obudziłem się na zimnej podłodze. Otworzyłem niechętnie oczy. Zobaczyłem Kylo Rena.
- Dzień dobry. Myślałem, że już nigdy się nie obudzisz.
- Chciałbyś co?
- Nawet nie wiesz jak bardzo.-
nagle sith zniknął. Obróciłem się i zauważyłem, że pomieszczenie było przedzielone przez szklaną szybę. Z jednej strony byłem ja, a z drugiej Rey z Kylo. Była przywiązana do krzesła i miała związane usta.
- Hux mi doniósł najnowsze nowinki. Wiem kim jesteś. Przejdź na ciemną stronę.
- Nigdy.
- To nie była proźba.- Ren uaktywnił swój miecz świetlny i przyłożył do gardła Rey.
- NIE!
Kylo Ren
-No więc żądam jasnej odpowiedzi. - powiedziałem, a Dameron spojrzał na mnie pełen furii. Podniosłem wyrzej miecz i udałem, że opuszczam go nad głową Rey. Złapałem go w ostatniej chwili.
- Ups!- powiedziałem kpiąco.
- Zostaw ją…
- Powiedz to!
- Zgoda...- wetchnął.
Rey popłyneły łzy.
- Głośniej!
- Zgoda!- ryknął pełen gniewu Poe.
- Wspaniale. Jutro poznacie Najwyższego Przywódcę moi nowi sici.- powiedziałem wychodząc.
Finn
Czułem, że coś jest nie tak. Zdecydowanie za długo ich nie ma. Wtem dostałem filmik od szpiega. Ha! Hux ani Ren nie wiedzą, że mają u siebie szpiega, który pracuje tylko dla mnie. Przestraszyłem się. Ten idiota Ren na za  dużo sobie pozwala. Doigra się. Ten się śmieje kto się śmieje ostatni, czy jak to tam było... Miałem już gotowy plan działania gdyby nie to, że pani generał mnie wezwała to już pokazałbym Renowi na co mnie stać. Szykuj się Beniaminek, bo ten murzyn walczy do ostatniej kropli krwi. Poszłem do pani generał...
Bardzo niechętnie...
Poe
Po jego wyjściu szklana ściana znikneła. Podbiegłem do Rey ją odwiązać.
- Poe! Jak mogłeś się zgodzić!
- Jak mogłem się zgodzić?! Zgineła byś!
- Za Ruch Oporu...
- Z tego co wiem Ren powiedział "moi" to ty też się zgodziłaś.
Rey
- Zginął byś...
- Za Ruch Oporu.- uśmiechnął się Poe.
- A w ogóle ty masz moc? Powiedział sici.
- Nie, ale Kylo myśli, że tak.-uśmiechnął się szeroko.
- Dobrze. Niech tak zostanie.
- Ale nie na długo.
- Czemu?
- Jutro mamy spotkanie ze Snoke. Dowie się, że nie jestem jedi.
-Spokojnie. Ja to załatwię, ale narazie musimy tu zostać i udawać tych całych Renów.

No moi nowi rycerze Ren, a nie to zdanie Kylo. U. P. S. 😳. W końcu coś dłuższego i mam nadzieję, że też ciekawego. Piszcie co myślicie! Dziękujemy💓💓💓

Star Wars Historie...Where stories live. Discover now