#Otchłań

20 5 5
                                    

Uwaga! Uwaga! Pamiętacie tam ten rozdział z głosowaniem? Tak? Ok, ciesze się. Więc z radością oświadczam, że wygraną częścią jest... Dam! Dam! Dam! Pierwsza! Moja część wygrała! Zwyciężyłam! Dziękuję wszystkim, którzy głosowali na moją wersję, czyli Reyana242 i Kociaczek2017! Jesteście kochane!😘 Rozdział dedykowany dla was😉.

Rey
Jak tylko Poe wyszedł ze skrzydła szpitalnego od razu powróciliśmy do treningów. Poe nadal czuł się nie najlepiej. Był blady, miał podkrążone oczy, choć dalej udawał, że nic mu nie jest. Ale na szczęście dzisiaj nie robiliśmy nic ciężkiego. Medytacja. Odlecieliśmy na jakąś zieloną planetę i usiedliśmy na miękkiej trawie. Ren powiedział, że mamy się skupić. Zamknęłam oczy i pogrążyłam się w mocy. Czułam wszystko co mnie otacza. Każde źdźbło trawy tej planety, strumienie, drzewa, cichy wiatr. Potem widziałam ciemność. Stał w niej Kylo Ren i Poe. Nagle Kylo wyjął swój krwistoczerwony miecz i zaatakował Poe, ale ten się obronił. Zaczeli walkę. Krzyczałam do nich, żeby przestali, ale nie reagowali jakbym w ogóle tu nie była. Obaj dość dobrze sobie radzili. Potem Poe odciął Benowi rękę.
- POE! PRZESTAŃ!
Wciąż nie reagowali. Potem Ben pełen furii przebił Damerona mieczem. Ciało pilota bezwładnie opadło w przestrzeń i rozpłyneło się w mroku. Krzyknęłam. Potem Ben odwrócił się w moją stronę. Jego oczy płonęły czerwienią, a z rany sączyła się krew. Powoli szedł do mnie ze swoim jadowitym ostrzem w ręku. Zaczęłam uciekać zanosząc się płaczem.
Kylo Ren
W ciemności zauważyłem Rey. Stała w bez ruchu.
- Rey?
Spojrzała się na mnie lecz dalej nic nie mówiła. W oddali zauważyłem biegnącego Iszera, ale w przeciwnym kierunku do nas.
- Iszer!- krzyknąłem, ale nie zareagował. - Poczekaj tu.- rzekłem do Rey i pobiegłem za Iszerem. Już go nie widziałem, ale słyszałem jego buty uderzające o powierzchnię. Ujrzałem krwistoczerwony miecz wbity w mojego ucznia.
- ISZER!- krzyknąłem, ale jego ciało spadło w otchłań. Morderczy miecz wciąż był aktywny. Podbiegłem do mordercy z chęcią zemsty. Kiedy dobiegłem ujrzałem... Rey. Trzymała rękoiść broni, na jej twarz padała czerwona poświata bijąca od ostrza.
- Rey... Co ty zrobiłaś...
- Rey nie żyje.- powiedziała i rzuciła się na mnie z mieczem.
Poe
Widziałem ciemność. Tylko ciemność. Ruszyłem krok na przód. Gdzie ja jestem?
- Iszer...
Usłyszałem szept. Nie poznałem głosu.
- Rey?
- Iszer...
Nie widziałem nikogo w tych ciemnościach i nie czułem żadnej obecności.
- Kylo?!- krzyknąłem.
- Iszer...- to było jedyne słowo jakie słyszałem.
Ruszyłem w stronę dźwięku.
- Iszer...- tajemniczy głos nie przestawał. Zacząłem biec.
- Kylo! Rey!- wołałem.
- Iszer...
Nagle się zatrzymałem, bo głos ucichł. Ujrzałem przed sobą jakąś dziurę.
- Iszer...
Coś mnie do niej ciągnęło. Zacząłem iść w jej stronę. Wzrok zatonął w próżni, a nogi zdawały się same iść.
- Iszer...
To był jedyny dźwięk jaki słyszałem.
Stałem już przed dziurą. To z niej ktoś mnie wołał. Przechyliłem się do przodu i wpadłem.
- Iszer.
Słyszałem wołanie coraz wyraźniej.
Rey
Usłyszałam huk. Otworzyłam oczy. Miałam mokrą całą twarz. Siedziałam po turecku tak jak Ben. Poe leżał na trawie nie ruszał się. Szybko przykucnęłam przy nic.
- Poe? Słyszysz mnie?- potrząsnęłam nim. Oddychał płytko. Coraz ciszej.- Poe! Mów do mnie!
Nie reagował. Ben nadal medytował. Potrząsnęłam nim.
- Ben! Pomóż mi! Poe coś się stało!
Kylo
W ostatniej chwili otworzyłem oczy. Rey do mnie krzyczała. Płakała. W pierwszej chwili nie byłem jej w stanie zrozumieć. Odsunąłem się trochę, chciała mnie zabić. Kylo to była tylko medytacja.
- Ben!
- Nie nazywaj mnie...- nie dokończyłem bo walnęła mnie w twarz.
- Poe jest nie przytomny!
W końcu coś do mnie dotarło. Podbiegłem do Iszera.
- Iszer?- szturchnąłem go. Nie ruszał się. Nie słyszałem jego oddechu.
Poe
- Iszer.
Słyszałem caraz głośniej nawoływanie. Nadal spadałem. Na dnie otchłani zobaczyłem człowieka w kapturze czekającego, żebym tylko trafił na grunt. Nagle wszystko zaczęło się rozmazywać. Spadałem caraz wolniej, oddalałem się od dna.
- ISZER!-krzykneła postać w kapturze wyciągając do mnie ręce, ale byłem za daleko.
- POE!- usłyszałem krzyk Rey.
Otworzyłem oczy, zaczęłem łapać powietrze. Zaczęłem zapać ostrość. Nad sobą widziałem Rey i Kylo Rena. Rey płakała, Kylo był blady.
- Poe?! Słyszysz mnie?! Powiedz coś!
- Rey..
Rey westchnęła uspokojona. Wróciłem do pozycji siedzącej.
- Co się stało?- spytał Ren.
- Widziałem ciemność, nie było was. Potem ktoś zaczął mnie wołać. Myślałem, że to jedno z was. Poszedłem w stronę dźwięku, który dochodził z otchłani. Wpadłem w nią. Ktoś na dnie na mnie czekał. Wołał mnie. Nie widziałem twarzy był w kapturze. Wtedy się obudziłem.
Po mojej wypowiedzi Rey mnie przytuliła.
- Martwili...- Rey spojrzała na Rena.- Martwiłam się o ciebie.
Rey
Potem pomogłam Poe oprzeć się o kamień i podałam mu wodę. Kylo stał nie co dalej opierając się o drzewo i wpatrywał się w przestrzeń przed nim. Podeszłam do niego.
- Czemu przerwałaś przed "martwiliśmy się" i poprawiłaś na "martwiłam się"?
- Bo on cię nie obchodzi, dla ciebie przecież mógł zginąć..
- Milcz. Też się o niego...- Ren nie dokończył i przegryzł wargę odwracając się.
- Przecież mówiłeś, że możesz w każdej chwili go zabić.
- Przecież wiem co mówiłem- warknął.
- I co to miało być? Czy to ty? Chciałeś go teraz zabić? Ty byłeś tą postacią w kapturze?
- Czy sądzisz, że mógł bym go zabić?- spytał nieco wściekły.
- Oczywiście, nie wiele brakowało. Prawie go przy mnie udusiłeś. Już nie pamiętasz?!
Ren spojrzał na mnie wściekle.
-W mojej wizji zabiłeś go!- wykrzyknęłam ze smutkiem i złością.
- A w mojej TY.- szepnął oschle do ucha i ruszył w stronę wahadłowca.- Wracamy!- oświadczył.
Byłam na niego strasznie wściekła. Miałam ochotę go zabić. Jak śmie o mnie tak mówić. Jak tylko przekroczę próg tego złomu nie wahadłowca! Zrobię mu taki wykład jakiego jeszcze Hux nikomu nie zrobił i nie obejdzie się bez rękoczynów!

Przepraszam, że nie ma nic o Finnie i Nali, ale ten rozdział pisałam sama jako wygraną za 1 część jeszcze raz dziękuję!
Do zobaczenia i przepraszam, że musieliście tyle czekać! ❤😊😘
Zajebisty

Star Wars Historie...Where stories live. Discover now