Poe
Klęczałem przed zimnym obliczem Snoke. Moją twarz prawie dotykała ziemi, na którą padały krople mojej krwi.
- Zdradził nas!- krzyknął na całą salę Ren.- Oszukał wszystkich!
Czułem na sobie hologramowy wzrok Snoke, nic nie mówił.
- Żołnierze wyprowadzić go.- rozkazał spokojnie, a szturmowcy chwycili mnie brutalnie i zaprowadzili do wyjścia.
Kylo Ren
Kiedy drzwi się zamknęły Snoke zwrócił swoje spojrzenie na mnie.
- Mój drogi uczniu Kylo Renie.- rzekł.
- Tak jest mistrzu.- klęknąłem przed nim.
- Wstań i powiedz mi jak do tego doszło.
- Ale do zdrady, nie mam..- wstałem i zacząłem tłumaczyć.
- Nie, do tego, że Iszer nie ma w sobie ani grama Mocy!- krzyknął.
- A-ale jak to...
- Mój uczniu czy nie wyraziłem się jasno? Oświadczyłeś mi, że oni oboje mają Moc! Uwierzyłem ci bez jednego zdania, a teraz się okazało, że on nie był NIGDY wrażliwy na Moc! Wyjaśnisz mi to!
- Wybacz mistrzu, ja ja myślałem...
- Dlatego ty Kylo Renie nie masz myśleć tylko wiedzieć. Czy mnie zrozumiałeś?
- Tak jest mistrzu. To się nie powtórzy.
- Napewno nie.- wtedy hologram Przywódcy znikł.
Wyszedłem wściekły z pomieszczenia i skierowałem się na mostek, gdzie miał być teraz Hux.
- Generale HUX!- wrzasnąłem, tak, że cały krążownik zadrżał.
- Czego? Nie zauważyłeś, że rozmawiam Ren?- rzekł oschle i wrócił do swojej rozmowy.
Ja pchnąłem go gwałtownie mocą o najbliższą ścianę. Miałem gdzieś, że wszyscy na nas patrzą.
- Au! Co ci się stało znowu?!- rzekł gniewnie.
- Co mi się stało?! Spytał zaśmierdziały kłamca i wkrętacz!- warknąłem nadal wściekły.
- Kto?! Że ja!- spytał zdziwiony.
- A do cholery kto?!- uaktywniłem swój jarzący się nienawiścią miecz świetlny.
- Chyba nie chcesz mnie przeciąć?
Miałem dość tego permanentnego, kłamliwego oszusta i rzuciłem się na niego z ostrzem. Wbiłem miecz w metalową ścianę bardzo blisko głowy generała:
- Czy aby?- wycharczałem przez zaciśnięte zęby.
- Dlaczego taki jesteś? Co ja ci zrobiłem?
Wyciągnąłem miecz, ale dalej był aktywny.
- Ty się jeszcze śmieciu śmiesz pytać?! ISZER NIE MIAŁ W SOBIE NIGDY ANI KRZTYNY MOCY!
Wszyscy na niszczycielu skamienieli.
- Jak to? Nie rozumiem...
- Na Moc! Czego ty rudzielcu nie rozumiesz?!- darłem się.
- Pogadajmy na spokojnie...
- Na rozmowy był już czas.... Teraz nadszedł czas na czyny!
- Jjjaakie czyyyny?...
Zamachnąłem się mieczem, ale ten znów został mi niewidzialnie wyrwany. Obróciłem się i zauważyłem Karę z MOIM mieczem w ręku.
- Musisz mi to robić?!- krzyknąłem.
Rudy debil zemdlał.
- Ren! Możesz się w końcu uspokoić i przestać wyrzywać na Huxie?! Czego ty znowu od niego chcesz?!
- Jego śmierci!
- Zostaw go i powiedz czym cię tak zdenerwował.- założyła ręce na piersi.
- Poe nie ma Mocy.
Kara
Nigdy w życiu nie przypuszczałam, że Poe może mieć Moc, ale jak już został Renem to pomyślałam, że może dopiero się w nim przebudziła. Ale on jej nigdy nie miał... Oszukał nas wszystkich, a my mu uwierzyliśmy jak małe dzieci. Nie wiedziałam co teraz myśleć... Wyszłam bez słowa z mostku.
Kylo Ren
Kara bez słowa opuściła mostek.
- Kara! Wracaj tu! Czym mam go teraz zabić?!
Ehhh... I poszła dalej. Trudno.. uduszę go. To też fajne he he.. Obróciłem się, ale rudego już nie było. Niech zginie w straszliwych męczarniach ten kto go z tąd zabrał..
- Kylo Renie, kapitan Phasma pomogła dojść generałowi do jego kwatery.
A nie to Phas.
Rey
Dotarliśmy do bazy. Wlecieliśmy do środka i powoli wyszliśmy. Kiedy wychodziliśmy wszyscy w nas mierzyli, ale po chwili opuścili broń. A no tak.. przylecieliśmy TIE. Kiedy już wszyscy opuściliśmy statek generał Organa do nas podbiegła. Przytuliła mnie, a potem walnęła Finna w twarz.
- Jak mogłeś polecieć i zabrać mi jedną z pilotek na niemożliwą misję bez mojej zgody?! Ale... Dziękuję, że udało wam się ich odnaleźć. Chodźcie do mojego biura wszystko mi opowiecie...., Ale zaraz gdzie Dameron?
![](https://img.wattpad.com/cover/146601906-288-k248912.jpg)