Po kwadransie dojechałem na komendę. Przemknąłem korytarzem do gabinetu szefa, żeby dać mu znać, że będziemy dzisiaj działali ze Stefanem, bo Natalia źle się czuje. Zapukałem do jego drzwi i po tym jak usłyszałem "proszę" nacisnąłem klamkę i wszedłem do środka.
- Siadaj Kuba- wskazał mi miejsce.
- Dostałem telefon od Natalii i jeździcie dzisiaj ze Stefanem- dodał.
- Nie ma problemu szefie- odpowiedziałem i popatrzyłem na Zarębskiego, który trzymał już w ręce jakieś akta.
- Dobra, to mam dla was sprawę, chodzi o młodą dziewczynę znalezioną martwą w akademiku przez jej koleżankę. Dziewczyna twierdzi, że jej znajoma dobrze się uczyła i nie balowała. Wieczorem poszła do biblioteki, a po powrocie zajeła się nauką na egzaminy i sesje. Zrobiło się dość późno więc koleżanka poszła spać. Kiedy rano wstała, znalazła swoją koleżankę martwą na łóżku. Nic nie widziała i nic nie słyszała. Wyników sekcji jeszcze nie ma, tak samo jak podejrzanych. Dlatego musicie dowiedzieć się czegoś więcej. Trzymaj Kuba i działajcie- wyciągnął w moim kierunku teczkę z aktami. Zabrałem teczkę i po pożegnaniu ruszyłem szukać Stefana. Nie musiałem daleko chodzić, bo właśnie szedł korytarzem w moim kierunku.
- Część Kuba, co z Natalią?- zapytał prosto z mostu.
- Część Stefan, źle się czuje, twierdzi, że to grypa żołądkowa, bo od dwóch dni wymiotuje.
Stefan spojrzał na mnie wymownie i widziałem, że miał ochotę coś jeszcze dodać, ale się powstrzymał. Pokiwał tylko głową.
- Dobra Stefan chodźmy do mnie- zaproponowałem i skinąłem dłonią. Zapoznaliśmy się z aktami i postanowiliśmy ponownie przesłuchać koleżankę denatki.
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy w stronę akademika. Kiedy dojechaliśmy pod budynek akademika, było już południe. Słońce świeciło wysoko na niebie i było dość gorąco. Stefan rozebrał kurtkę, postanowiłem, że zrobię tak samo. Wyszliśmy z samochodu i poszliśmy do portiera, który pokierował nas pod numer 12A. Mieliśmy opcję schody lub winda i postanowiliśmy dla zdrowia wejść po schodach. Stanęliśmy pod drzwiami i zapukaliśmy. Z pomieszczenia po minucie wyłoniła się młoda brunetka w okularach z grubymi brązowymi oprawkami. Uchyliła drzwi, wystawiając tylko głowę.
- Aspiranci Roguz i Dobosz, pani Emilia Cieszyńska? - powiedziałem i pokazałem odznakę, a to samo zrobił za mną Stefan.
- Możemy z panią chwilę porozmawiać?- zapytałem spokojnym głosem. Dziewczyna otwarła szerzej drzwi, była ubrana w szlafrok i miała na sobie spodnie od piżamy. Wpuściła nas do środka.
- Zapraszam. Podać coś do picia?- zapytała.
- Ja dziękuję- rzuciłem i spojrzałem na Stefana, który również pokiwał przecząco głową.
- W takim razie przeproszę panów na minutę, wczoraj do późna w nocy się uczyłam i dzisiaj przed zajeciami odsypiałam, ubiorę się tylko- rzuciła i popatrzyłam na mnie, a później na Stefana.
- Nie ma problemu- odpowiedziałem. Dziewczyna zniknęła w swoim pokoju. Zaczęliśmy ze Stefanem rozglądać się po pomieszczeniu.
- Stefan, w aktach był inny numer pokoju. Chyba ją przenieśli? - powiedziałem i popatrzyłem na kumpla.
- Masz rację Kuba, mieliśmy pokój 10B - odpowiedział.
- Sprawdzimy to za chwilę- rzuciłem i w tym momencie do pomieszczenia wróciła młoda brunetka. Uśmiechnęła się lekko w naszym kierunku.
- Z Kami znałyśmy się od liceum, no wiecie od lat byłyśmy najlepszymi przyjaciołkami, dlatego postanowiłyśmy iść na te same studia i zamieszkałyśmy razem w akedemiku- opowiedziała a w jej oczach pojawiły się łzy.
- Nie miałam pojęcia, że tak to się skończy. Nie mogłam zostać w tym samym pokoju, wiecie za dużo wspomnień, na szczęście było miejsce w tym pokoju - dodała.
Popatrzyłem uważnie na dziewczynę.
- Czy ktoś miał powód by zrobić krzywdę twojej koleżance? Miała jakiś wrogów?- zapytałem.
Pokiwała przecząco głową.
- Nie, Kami miała wszystko, była mądra, ładna i pochodziła z dobrego domu. Nie szukała problemów. Wrogów chyba raczej nie miała- odpowiedziała dziewczyna.
YOU ARE READING
Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]
FanfictionHistoria pracy i przyjaźni aspiranki Natalii Nowak i aspiranta Kuby Roguza, która przechodzi przez turbulencje i zmienia się z czasem w coś, czego nie spodziewają się sami bohaterowie. Zapraszam wszystkich chętnych na książkę pełną emocji. 05.11...